Sahara
Breck Eisner
‹Sahara›

WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Sahara |
Dystrybutor | Monolith |
Data premiery | 14 kwietnia 2005 |
Reżyseria | Breck Eisner |
Zdjęcia | Seamus McGarvey |
Scenariusz | Thomas Dean Donnelly, Matthew Faulk, Josh Friedman, James V. Hart, Joshua Oppenheimer, John C. Richards, John Richards, Mark Skeet |
Obsada | Matthew McConaughey, Penélope Cruz, Delroy Lindo, William H. Macy, Steve Zahn |
Muzyka | Brian Tyler |
Rok produkcji | 2005 |
Kraj produkcji | USA |
Gatunek | przygodowy |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Głównym bohaterem powieści Cusslera jest Dirk Pitt, podróżnik i odkrywca. Na południu Sahary zaginęli bez wieści naukowcy ONZ, próbujący zapobiec straszliwemu kataklizmowi zagrażającemu Ziemi. Bohater próbuje wyjaśnić tajemnicę nieznanej epidemii nękającej północną Afrykę.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje

Utwory powiązane
Filmy

MC – Michał Chaciński [3]
Jest coś perwersyjnego w fakcie, że na film z Matthew McConaughey'em ktoś wydaje ponad 100 milionów i choćby za tę perwersję daję więcej punktów niż zjednoczeni w bólu współtetrycy. Niestety nic z tej perwersji nie przedostaje się na ekran. Gdyby wydać budżet na operację zmiany płci Matthew i jej przebieg pokazywać na ekranie, byłoby ciekawiej, a i pożyteczniej. Niemniej dodam, że film świetnie ogląda się w dobrym towarzystwie. Zwłaszcza kiedy ktoś zasłania ekran.
No i niby co kolesie z Paramountu chcieli „Saharą” udowodnić? Że książki Cusslera i tak są lepsze? Że ostatnim udanym filmem spod znaku Indiany Jonesa w dalszym ciągu pozostaje… „Indiana Jones i ostatnia krucjata”? Że Penelope Cruz nadal wygląda jak facet przebrany za kurę? Jeśli chcieli udowodnić coś ponadto, to im niestety nie wyszło.
KS – Kamila Sławińska [2]
Może gdybym była np. kotem, dałabym się uwieść samymi efektami – ale jako że nie jestem, to... zieew. Chciałam napisać więcej, ale na samą myśl o tym przeraźliwie nudnym filmie zrobiłam się taka seeeeeeennaaaa.
KŚ – Kamil M. Śmiałkowski [2]
Bardzo sprawne przełożenie na kino prozy Cusslera, które idealnie oddaje słabość i
drewnianość tych książek. Mizerna podróba Indiany Jonesa, która w efekcie wychodzi na słabą imitację udanej podróby Indiany Jonesa, czyli "Mumii". I nawet się Penelopa nic nie obnaża, co mnie ostatecznie zraziło. Punkt powyżej dna jedynie za sam wyraz oczu ludzi, którym opowiadam, że oglądałem film o poszukiwaniu pancernika z Wojny Secesyjnej, który zakopał się w piaskach Sahary.
KW – Konrad Wągrowski [3]
Świat jest dziwny. Bo jak można pojąć, że ktoś jest w stanie wywalić 130 milionów na TAKI film? Kawał absolutnie fatalnej roboty, dwa punkty powyżej najniższej oceny tylko za frajdę analizowania dlaczego film jest tak zły, jak jest. A jest tak zły bo: fatalnie wprowadzono bohaterów, pierwsza połowa to kompletny chaos, z ekranu wieje nudą na całego, o jakąkolwiek logikę nie zadbano (wiem, to kino przygodowe, ale są granice bzdurności), McConnaughey ma charyzmę ameby i na domiar złego nosi wąsy.