Nie wracaj w te strony
(Don't Come Knocking)
Wim Wenders
‹Nie wracaj w te strony›

WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Nie wracaj w te strony |
Tytuł oryginalny | Don't Come Knocking |
Dystrybutor | Monolith |
Data premiery | 14 października 2005 |
Reżyseria | Wim Wenders |
Zdjęcia | Franz Lustig |
Scenariusz | Wim Wenders, Sam Shepard |
Obsada | Sarah Polley, Jessica Lange, Tim Roth, Sam Shepard, Gabriel Mann, Fairuza Balk, Eva Marie Saint, James Gammon, Marley Shelton |
Muzyka | T-Bone Burnett |
Rok produkcji | 2005 |
Kraj produkcji | Niemcy, USA |
Czas trwania | 122 min |
WWW | Strona |
Gatunek | dramat, komedia |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Podstarzały gwiazdor westernów lata świetności ma za sobą. Przy życiu utrzymują go zakazane używki. Ich nadmiar omal nie doprowadza go do nagłego zejścia z tego świata. Przerażony postanawia uciec z planu filmowego i ze swojego życia...
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje

Filmy – Publicystyka

Utwory powiązane
‹Kocham kino›
–
Theo Angelopoulos,
Olivier Assayas,
Bille August,
Jane Campion,
Youssef Chahine,
Kaige Chen,
Michael Cimino,
Ethan Coen,
Joel Coen,
David Cronenberg,
Jean-Pierre Dardenne,
Luc Dardenne,
Manoel de Oliveira,
Raymond Depardon,
Atom Egoyan,
Amos Gitai,
Alejandro González Iñárritu,
Hsiao-hsien Hou,
Aki Kaurismäki,
Abbas Kiarostami,
Takeshi Kitano,
Andriej Konczałowski,
Claude Lelouch,
Ken Loach,
David Lynch,
Nanni Moretti,
Roman Polański,
Raoul Ruiz,
Walter Salles,
Elia Suleiman,
Ming-liang Tsai,
Gus Van Sant,
Lars von Trier,
Wim Wenders,
Kar Wai Wong,
Yimou Zhang
‹Lumiere i spółka›
–
Theo Angelopoulos,
Vicente Aranda,
J.J. Bigas Luna,
John Boorman,
Youssef Chahine,
Alain Corneau,
Costa-Gavras,
Raymond Depardon,
Francis Girod,
Peter Greenaway,
Lasse Hallström,
Hugh Hudson,
Gaston Kaboré,
Abbas Kiarostami,
Cédric Klapisch,
Andriej Konczałowski,
Spike Lee,
Claude Lelouch,
Sarah Moon,
Idrissa Ouedraogo,
Arthur Penn,
Lucian Pintilie,
Helma Sanders-Brahms,
Jerry Schatzberg,
Nadine Trintignant,
Fernando Trueba,
Liv Ullmann,
Régis Wargnier,
Wim Wenders,
Yoshishige Yoshida,
Yimou Zhang,
Jaco van Dormael,
Merzak Allouache,
Gabriel Axel,
Michael Haneke,
James Ivory,
Patrice Leconte,
David Lynch,
Ismail Merchant,
Claude Miller,
Jacques Rivette
MC – Michał Chaciński [5]
Tradycyjny problem Wendersa: niezła pierwsza połowa filmu, w której pojawiają się dobrze napisane postacie i zarys konfliku, a później przychodzi druga połowa, w której Wenders kompletnie nie wie co z nimi zrobić. Więc siedzą godzinami na fotelu, patrzą, kamera krąży i trzaska zdjęcia inspirowane Hopperem, ktoś coś zagra i nagle wszyscy uznają, że sprawa jest rozwiązana, bo dociągnęli do 120 minuty seansu. Jarmusch ten sam temat poruszył ciekawiej. Wygrana jest tylko Jessica Lange, która zagrała i tutaj i u Jarmuscha. Oczywiście jeśli można mówić, że wygrany jest ktoś z chirurgicznie przytwierdzoną twarzą zombi naśladującego Faye Dunaway.
Ciut lepszy od „Broken Flowers”. Nie, nie, oczywiście, że też nudzi jak cholera i nie mówi nic ciekawego, ale ja po prostu jako miłośnik westernów zawsze bardziej będę kibicował samotnemu współczesnemu kowbojowi niż samotnemu współczesnemu Murrayowi.
KW – Konrad Wągrowski [6]
Podstarzały gwiazdor westernów (na świecie jak wiadomo istnieje tylko dwóch takich ludzi - Clint Eastwood i Kevin Costner) ucieka z planu filmowego i, szukając sensu w swym życiu, wyrusza by poznać swego syna, o którego istnieniu właśnie się dowiedział. Nie da się uniknąć porównań z "Broken Flowers" - podobny temat, podobne wnioski, rywalizacja w Cannes. W tym zestawieniu film Jarmusha bije dzieło Wendersa na głowę pod względem formy, ujęcia tematu, oryginalności, pomysłów inscenizacyjnych, dialogów, ale - co zaskakujące - dzieło Wendersa przebija sterylnie zimne "Broken Flowers" pod względem temperatury uczuć. Bo jednak "Nie wracaj w te strony" jakoś zamyka się w ciepły sposób, odnosi się wrażenie, że postacie nie pozostaną takimi samymi jakimi były, że cały powrót kowboja po latach ich może zmienić na lepsze. Z pewnością duża w tym cieple załuga Jessiki Lange i Sarah Polley w dwóch swietnych rolach kobiecych.