Człowiek, którego nie było
(The Man Who Wasn’t There)
Joel Coen, Ethan Coen
‹Człowiek, którego nie było›
WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Człowiek, którego nie było |
Tytuł oryginalny | The Man Who Wasn’t There |
Dystrybutor | Vision |
Data premiery | 4 stycznia 2002 |
Reżyseria | Joel Coen, Ethan Coen |
Zdjęcia | Roger Deakins |
Scenariusz | Joel Coen, Ethan Coen |
Obsada | Scarlett Johansson, Tony Shalhoub, Frances McDormand, Billy Bob Thornton, Michael Badalucco, James Gandolfini, Katherine Borowitz, Jon Polito, Richard Jenkins |
Muzyka | Carter Burwell |
Rok produkcji | 2001 |
Kraj produkcji | USA |
Czas trwania | 116 min |
WWW | Polska strona Strona |
Gatunek | dramat, komedia, kryminał |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Lato 1949 roku. Ed Crane jest fryzjerem żyjącym razem z żoną Doris w małym miasteczku w Kalifornii. Ich egzystencja upływa pod znakiem szarzyzny i rozczarowania, a poza marzeniami o lepszej przyszłości tak naprawdę łączy już ich niewiele. Dlatego, kiedy pojawia się możliwość zmiany (Ed odkrywa, że jego żona ma romans i zaczyna szantażować kochanka w celu wyłudzenia pieniędzy na otwarcie własnego interesu), nie waha się długo. Niestety, cena jaką przyjdzie mu za to zapłacić może się okazać zaskakująco wysoka.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje

Filmy – Publicystyka

Utwory powiązane
‹Kocham kino›
–
Theo Angelopoulos,
Olivier Assayas,
Bille August,
Jane Campion,
Youssef Chahine,
Kaige Chen,
Michael Cimino,
Ethan Coen,
Joel Coen,
David Cronenberg,
Jean-Pierre Dardenne,
Luc Dardenne,
Manoel de Oliveira,
Raymond Depardon,
Atom Egoyan,
Amos Gitai,
Alejandro González Iñárritu,
Hsiao-hsien Hou,
Aki Kaurismäki,
Abbas Kiarostami,
Takeshi Kitano,
Andriej Konczałowski,
Claude Lelouch,
Ken Loach,
David Lynch,
Nanni Moretti,
Roman Polański,
Raoul Ruiz,
Walter Salles,
Elia Suleiman,
Ming-liang Tsai,
Gus Van Sant,
Lars von Trier,
Wim Wenders,
Kar Wai Wong,
Yimou Zhang
‹Zakochany Paryż›
–
Olivier Assayas,
Frédéric Auburtin,
Emmanuel Benbihy,
Gurinder Chadha,
Sylvain Chomet,
Ethan Coen,
Joel Coen,
Isabel Coixet,
Wes Craven,
Alfonso Cuarón,
Gérard Depardieu,
Christopher Doyle,
Richard LaGravenese,
Vincenzo Natali,
Alexander Payne,
Bruno Podalydès,
Walter Salles,
Oliver Schmitz,
Nobuhiro Suwa,
Daniela Thomas,
Tom Tykwer,
Gus Van Sant
MC – Michał Chaciński [8]
Po serii cieplejszych obrazów, Coenowie powracają do chłodniejszego kina. Fenomenalne zdjęcia, bardzo dobra rola Thorntona (ta twarz to w zasadzie uosobienie noir) i dwie godziny komentarza na temat małżeńskiej odmiany noir, jaką uprawiał James M. Cain. Moim zdaniem to jeden z najlepszych filmów Coenów, ale aby go docenić, trzeba miec ochotę przyjrzeć się z bliska cechom czarnego kryminału przepisywanym na nowo przez autorów. Bez tego seans może się skończyć... głębokim snem.
Stylowy i świetnie zagrany hołd dla kina noir. Ale emocje żadne.
WO – Wojciech Orliński [4]
Jak lubię dotychczasowe filmy braci Coen, tak ten mnie po prostu znudził. Czułem się rozczarowany tak jak 'Tańcząc w ciemnościach' von Triera. Główny bohater ma życie do chrzanu i im więcej się miota, tym więcej mu się chrzani. Jednak wolę filmy, w których na zakończenie czekam z jakimkolwiek choćby cieniem napięcia.
KS – Kamila Sławińska [9]
Niewielu twórcom udaje się pokazać dramat niemal jak z greckiej tragedii na tle zakładu fryzjerskiego z zapyziałego miasteczka. Cohenom się udało - film wyszedł subtelny, stonowany, ale przejmujący. Billy Bob Thornton jako małomówny fryzjer w nierównej walce z wrednym przeznaczeniem kreuje najlepszą rolę od czasu Sling Blade. Mac Dormand i Gandolfini też pokazali klasę. Przepiękne, czarno-białe zdjęcia Rogera Deakinsa zapewniają całości wspaniałą oprawę wizualną - widać film noir lubi czerń i biel. Kameralny i niespieszny, film wymaga uwagi i wyczucia konwencji noir, ale dostarcza znakomitych wrażeń - jak każde danie dla smakoszy.
KŚ – Kamil M. Śmiałkowski [5]
Tym razem się prawie udało. Przed laty Cohenowie potrafili mnie rozbujać: ‘Raizing Arizona’ czy ‘Miller's Crossing’, od kilku lat jakoś nie. I tu również - mimo niezłego aktorstwa, przekombinowanej fabuły i braku kolorów jakoś mnie nie porwało.
KW – Konrad Wągrowski [6]
Każde ujęcie to dzieło sztuki - uczta dla fotografików. Poza tym powolna narracja i skrajnie pesymistyczna wymowa całości. Ale do 'Fargo' daleko.