Fantastyczna Czwórka: Narodziny Srebrnego Surfera
(Fantastic Four: Rise of the Silver Surfer)
Tim Story
‹Fantastyczna Czwórka: Narodziny Srebrnego Surfera›

WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Fantastyczna Czwórka: Narodziny Srebrnego Surfera |
Tytuł oryginalny | Fantastic Four: Rise of the Silver Surfer |
Dystrybutor | CinePix |
Data premiery | 15 czerwca 2007 |
Reżyseria | Tim Story |
Zdjęcia | Larry Blanford |
Scenariusz | Don Payne, Mark Frost |
Obsada | Ioan Gruffudd, Jessica Alba, Chris Evans, Michael Chiklis, Doug Jones, Kerry Washington, Andre Braugher, Julian McMahon, Beau Garrett |
Muzyka | John Ottman |
Rok produkcji | 2007 |
Kraj produkcji | Niemcy, USA |
Czas trwania | 92 min |
WWW | Strona |
Gatunek | akcja, SF |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Fantastyczna Czwórka - Reed, Sue, Johnny i Ben - muszą rozwikłać tajemnicę Silver Surfera, a także dowiedzieć się jak jego pojawienie ma się do zaskakującego powrotu ich odwiecznego wroga - Dr Dooma.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje

Utwory powiązane
Filmy

Powtórka z rozrywki w najbardziej dosłownym rozumieniu tego zwrotu; wrażenia niemal identyczne, co przy części pierwszej. Znowu trochę niezłych efektów, trochę przyzwoitego humoru, sporo infantylizmów. Znowu najwięcej onelinerów dostarcza Chris Evans. Znowu Jessica Alba niby rozebrana, ale zasłonięta, jak na film dla dzieciaków przystało. Plusik dla dystrybutora za rezygnację z dubbingu.
MW – Michał Walkiewicz [6]
Bronię ekranizacji przygód „czwórki” jak mogę, ponieważ automatycznie przestawia mi się podczas seansu pryzmat odbioru. Prawdą jest, że w kategorii filmowego komiksu film nie wytrzymuje konkurencji z niczym poza gniotami Marka Stevena Johnsona. Lecz jeśli nastawimy się na kino familijne, objawi nam się absolutny hit! Zastępujący i Lassie, i Flickę, i zwierzaki Dolittle’a. Można się zżymać na psychologię dla pierwszoklasistów, zakrojoną na niespotykaną dotąd skalę infantylizację i kuriozalne dialogi, ale przyznajcie – kto was bardziej przekonuje jako bohater dojrzałej adaptacji komiksu (jeśli już musicie wybierać): facet z gumowymi uszami, czy facet-guma? Żal tylko spartolenia niezłego wątku Srebrnego Surfera, postaci tragicznej i wyjątkowo „nośnej”. Ten heros nigdy nie pasował do Gumiaka i Ludzkiej Pochodni, którzy przekonywali jako rodzinka, ale jak przyszło co do czego, robili Spidermanowi gadżety na zamówienie.