Legalna blondynka
(Legally Blonde)
Robert Luketic
‹Legalna blondynka›
Opis dystrybutora
Elle to typowa blondynka z Kalifornii, która spodziewa się, iż Warner oświadczy się jej podczas najbliższej randki. Zamiast tego chłopak zrywa znajomość argumentując, iż jako student Harvardu, przyszły prawnik i polityk musi znaleźć sobie dziewczynę mniej frywolną. Elle nie zamierza się jednak łatwo poddać. Rzuca naukę w szkole mody, aby dołączyć do Warnera w szacownej uczelni i udowodnić mu, jak i całej reszcie świata na co ją stać.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje

Utwory powiązane
Filmy

MC – Michał Chaciński [6]
Zabawny głupawy film. Nie ma sensu oceniać tego typu produkcji pod kątem logiki scenariusza, czy wiarygodności psychologicznej. Liczą się poszczególne scenki i umiejętność sprzedania przez aktorów swoich niewiarygodnych postaci. Akurat w tym filmie liczy się również scenografia i kostiumy, bo mnóstwo gagów bazuje tylko na nich i muszę przyznać, że zadziałało to wyjątkowo przyzwoicie (hmm, nowy gatunek - komedia scenograficzno-kostiumowa?). Do tego Reese Witherspoon kolejny raz pokazuje, że jest jedną z bardziej utalentowanych aktorek młodego pokolenia.
Sympatyczna komedia familijna z banalnym, choć zawsze aktualnym przesłaniem – liczy się to, co w środku, nie to, co na zewnątrz. Plus szczypta niepoprawnych politycznie gagów. Całość słodka, ale o dziwo nie przesłodzona.
WO – Wojciech Orliński [7]
Już drugi raz poszedłem na film tylko dlatego, że główny bohater używa mekintosza (pierwszy raz to 'What Women Want') i nie żałuję. Bałem się, że będzie to tylko ekranizacja dowcipow o blondynkach, tymczasem film zdecydowanie nie jest aż tak jednowymiarowy - robi sobie również jaja z przemądrzałych intelektualistów ('mam magistra z literatury rosyjskiej, doktorat z biochemii, mówi się też że 'Krótka Historia Czasu' Hawkinga to plagiat z mojego wypracowania z czwartej klasy') oraz z Hollywood (fajne są żarty o Coppoli i o chorobie lokomocyjnej na 'Blair Witch Project'). Lekka i bezpretensjonalna komedia, jak ktoś ma nastrój na takową - w sam raz. Ale nic ponad to.
KS – Kamila Sławińska [5]
I pomyśleć, że Reese Whiterspoon to ta sama dziewczyna, która zmasakrowała Kiefera Sutherlanda we Freeway! W tej roli nie jest może intelektualistką, ale ma swój rozum i umie się nim posłużyć nie gorzej niż pilnikiem do paznokci. Film, jak należy się domyślać, jest odpowiedzią na serię dowcipów, w których jasnowłose niewiasty przyklejały znaczki do faksów. Riposta zgrabna, lekka, ale zabawna i z wdziękiem. Nic wielkiego, ale ogląda się przyjemnie.
KW – Konrad Wągrowski [5]
Idealny film do telewizji na święta Bożego Narodzenia lub Wielkanoc emitowany około 18-tej - nawet reklamy mu nie zaszkodzą. Inaczej mówiąc - bezpretensjonalna komedia, z paroma fajnymi chwytami, smiesznymi gagami, sympatyczną bohaterką i zestawem raczej mocno oklepanych pomysłów scenariuszowych. Da się obejrzeć.