Kochanice króla
(The Other Boleyn Girl)
Justin Chadwick
‹Kochanice króla›

WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Kochanice króla |
Tytuł oryginalny | The Other Boleyn Girl |
Dystrybutor | Monolith |
Data premiery | 6 czerwca 2008 |
Reżyseria | Justin Chadwick |
Zdjęcia | Kieran McGuigan |
Scenariusz | Peter Morgan |
Obsada | Natalie Portman, Scarlett Johansson, Eric Bana, Kristin Scott Thomas, Ana Torrent, Mark Rylance, Jim Sturgess, David Morrissey, Benedict Cumberbatch |
Muzyka | Paul Cantelon |
Rok produkcji | 2007 |
Kraj produkcji | USA, Wielka Brytania |
Czas trwania | 115 min |
WWW | Strona |
Gatunek | dramat, historyczny |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Dwie siostry Boleyn, Anne i Marie, rywalizują o względy króla, Henryka VIII. Zrobią wszystko, aby zdobyć jego serce, a swym orężem uczynią niegodziwość, intrygę i zdradę. Barwny i sugestywny obraz życia i szokujących zwyczajów panujących na dworze najsłynniejszego króla Anglii.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje

Utwory powiązane
Filmy

Portman, Johansson, intrygi, seks i w efekcie taki rzyg?
Amerykański krytyk Kevin Carr cieszy się, że zamiast być nudnym, monotonnym historycznym dramatem, ten film skręca w stronę odcinka „Jerry’ego Springera” z XVI wieku. Dla mnie niby to też jakaś tam zaleta, ale jednak mocno wątpliwa – histeryczne show w miejsce historycznego nudziarstwa może i się sprawdza w wieczornym paśmie telewizyjnym, ale w kinie to ja chciałbym po prostu obejrzeć dobry film.
Arcynudny spektakl teatru telewizji, w którym dowiadujemy się, że kościół anglikański powstał tylko po to, żeby nadpobudliwy seksualnie król Anglii mógł przelecieć cwaną małolatę. Telewizyjnemu wyrobnikowi Justinowi Chadwickowi udało się tylko jedno – pociągnął na aktorskie dno Scarlett Johansson i Erica Banę. Przez większość seansu, miast koncentrować się na fabule, walczyłem z narastającą sennością.
MW – Michał Walkiewicz [3]
Tak, Dariuszu. Portman, Johansson, seks, intrygi i w efekcie taki rzyg!
KW – Konrad Wągrowski [5]
Zbieżność (a właściwie jej brak w tym przypadku) z prawdą historyczną wcale mnie nie obchodzi. Jeśli ktoś się chce uczyć dziejów z rozrywkowego filmu, to jest już jego problem. Ale film historyczny powinien jakoś tą historię ukazywać – pokazywać tło, rozmach, klimat, zakulisowe decyzje. Przynajmniej rozmach. A tu dostajemy w sumie sztukę teatralną rozgrywaną w kilku wnętrzach, rozpisaną na troje postaci. Gdzie te burzliwe czasy??? Historia rozwija się letnio, dopiero w końcówce zyskując jakiś emocjonalny wymiar. Naprawdę szkoda zmarnowania takiej obsady. Dodatkowy minus dla dystrybutora za głupawy polski tytuł.