Wieczór
(Evening)
Lajos Koltai
‹Wieczór›

WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Wieczór |
Tytuł oryginalny | Evening |
Dystrybutor | SPI |
Data premiery | 2 listopada 2007 |
Reżyseria | Lajos Koltai |
Zdjęcia | Gyula Pados |
Scenariusz | Susan Minot, Michael Cunningham |
Obsada | Claire Danes, Toni Collette, Vanessa Redgrave, Patrick Wilson, Hugh Dancy, Natasha Richardson, Eileen Atkins, Meryl Streep, Glenn Close, Barry Bostwick, Mamie Gummer |
Muzyka | Jan A.P. Kaczmarek |
Rok produkcji | 2007 |
Kraj produkcji | USA |
Czas trwania | 117 min |
WWW | Strona |
Gatunek | dramat |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Opowieść o młodości Ann Grant Lord, chorej na raka starszej kobiety i historia jednego z jej weekendów, w czasie którego spotkała miłość swojego życia. To także opowieść o jej dwóch córkach, Ann i Ninie, które nie tylko muszą poradzić sobie z chorobą matki i jej bliską śmiercią, lecz także sprostać wielu innym problemom osobistym.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje

Dobry „Wieczór” nie jest. Nie jest też zły. Trudno, żeby był zły, mając w obsadzie tuzin nie tyle gwiazd, co znamienitych aktorów. Szkoda tylko, że zamiast znamienitego reżysera na reżyserskim stołku zasiadł znamienity operator, który oczywiście wie, jak wyczarować piękne, pocztówkowe zdjęcia, ale zapanować nad aktorami i scenariuszem już nie potrafi.
KW – Konrad Wągrowski [5]
Tak czysto teoretycznie, to ja w gruncie rzeczy lubię takie filmy. Spojrzenie starej osoby na swe życie, na podjęte decyzje, na stracone szanse, to temat, który mnie bez dwóch zdań kręci (to zapewne ewidentna oznaka starzenia się). Dodatkowo ładna, budująca nastrój muzyka, niebrzydkie zdjęcia, świetni aktorzy, wszystko w sumie powinno zapewnić satysfakcjonujący seans. Ale nie zapewniło. Chyba poszło o bohaterów. Trochę ich za dużo, trochę o nich samych za mało, zdecydowanie nie pozwala to się zanurzyć w ich problemy, zrozumieć dylematy, przejąć się, no wzruszyć, kurdę. A bez tego ani rusz.
Zmarnowany wieczór. Co prawda nie do końca, ale reżyser miał w ekipie tak fantastyczne aktorki, że zaproponowanie im do zagrania tak płaskich ról jest prawie zbrodnią. Vanessa Redgrave gra umierającą starszą kobietę, która wspomina największą miłość swego życia. Otaczają ją córki – Toni Collette i Natasha Richardson. We wspomnieniach pojawia się dawna przyjaciółka – w tej roli Mamie Gummer, córka Meryl Streep, bardzo do niej podobna. Porównać obie panie można w tym samym filmie, bo Streep też się w nim pojawia. Jest też oczywiście Claire Danes jako młodsze wcielenie Redgrave. Film opowiada o sile miłości, o jej nieustannym poszukiwaniu i niemożności dogonienia szczęścia. W losach trzech pokoleń kobiet tkwił ogromny, niewykorzystany potencjał. Wiele scen wzrusza, ale dzieje się tak dzięki umiejętnościom świetnych aktorek. Węgier Lajos Koltai jak na razie jest lepszym operatorem (brawo, śliczne zdjęcia) niż reżyserem. Powstało przyjemne oglądadło, w sam raz na jesienny wieczór.