Miasto ślepców
(Blindness)
Fernando Meirelles
‹Miasto ślepców›

WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Miasto ślepców |
Tytuł oryginalny | Blindness |
Dystrybutor | Best Film |
Data premiery | 27 marca 2009 |
Reżyseria | Fernando Meirelles |
Zdjęcia | César Charlone |
Scenariusz | Don McKellar |
Obsada | Julianne Moore, Mark Ruffalo, Gael García Bernal, Danny Glover, Alice Braga, Sandra Oh, Maury Chaykin, Don McKellar |
Muzyka | Marco Antônio Guimarães |
Rok produkcji | 2008 |
Kraj produkcji | Brazylia, Japonia, Kanada |
Czas trwania | 121 min |
WWW | Strona |
Gatunek | dramat, thriller |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Akcja opowieści dzieje się w nienazwanym współczesnym mieście, którego mieszkańcy z niewyjaśnionych przyczyn zaczynają tracić wzrok. Wkrótce okazuje się, że całe miasto opanowała epidemia ślepoty. Nagła choroba rozprzestrzenia się z taką prędkością, że wkrótce porzucone zostają wszelkie próby znalezienia lekarstwa, gdyż każdy kontakt z zarażonym powoduje utratę wzroku. Wśród ludzi wybucha panika. Władze są coraz bardziej bezradne...
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje

Filmy – Wieści

Utwory powiązane
Filmy

‹Rio, I Love You›
–
César Charlone,
Vicente Amorim,
Guillermo Arriaga,
Stephan Elliott,
Sang-soo Im,
Nadine Labaki,
Fernando Meirelles,
José Padilha,
Carlos Saldanha,
Paolo Sorrentino,
John Turturro,
Andrucha Waddington
Egzystencja w antyutopii osłabia morale?! NAPRAWDĘ?!?!?!?!?!
KS – Kamila Sławińska [3]
Jasne, jak spadać, to z wysokiego konia – ale ambicje tej produkcji nie wystarczają, by usprawiedliwić monumentalna klapę całości. Przez pierwsze minuty dałam się wciągnąć w klimat, i naprawdę obchodziły mnie losy bohaterów; cóż z tego, skoro w tym właśnie momencie, kiedy najbardziej chciałam się dowiedzieć, co z tego wyniknie (tak na fabularnym, jak i na filozoficznym poziomie) – dla Meriellesa i spółki cała opowieść stała się jedynie pretekstem dla pokazywania festiwalu zezwierzęcenia. Finał to już zupełnie porażka – i nie interesuje mnie, czy to się tak samo kończy w powieści Sarramago, czy nie: po prostu karygodna marnacja dobrego pomysłu i wielkiej ilości aktorskich talentów.
MW – Michał Walkiewicz [5]
Meirelles chyba zbyt ostentacyjnie sygnalizuje, że jego film to alegoria. Nic by się nie stało, gdyby bohaterowie, inaczej niż u Saramago, mieli chociaż imiona, jakieś skrawki tożsamości, pomagające w procesie identyfikacji. Poza tym nie wierzę, że w obliczu tak wielkiej ułomności jak utrata wzroku, ludzie automatycznie sięgają po totalitarne formy władzy. W „Mieście ślepców” brakuje scen z „okresu przejściowego”, w którym coś takiego mogłoby się urodzić. Są tylko skoki po węzłowych momentach zagłady – nie mamy wzroku; nie wiemy co zrobić; będziemy się niszczyć.
KW – Konrad Wągrowski [6]
A jednak mnie trochę wzięło. Wizja społeczeństwa ślepców jest przejmująca, zmusza do przemyśleń, jak ja sam bym mógł się w tym odnaleźć, mały fragment postapokaliptycznej rzeczywistości też całkiem solidnie oddany. Nie pojmuję tylko jednego – skoro w krainie ślepców jednooki królem, to czemu bohaterka, która widzi, nie wykorzystuje swej oczywistej przewagi? Szkoda też mdłej końcówki, niewiele wnoszącej do samej wizji. Nawet jeśli napisał tak sam Saramago.
Powieść Saramago spłaszczona na kinowym ekranie. Alegoryczna opowieść o epidemii ślepoty niszczącej cywilizację rozpada się przygnieciona swoim patosem. Najlepsze są tu zdjęcia Césara Charlone, który eksperymentuje ze światłem i kolorem, by sugestywnie ukazać świat widziany przez tracących wzrok. Odważna scena, w której razem z bohaterką (trochę zmarnowany talent Julianne Moore) schodzącą do piwnicy pogrążamy się w kinie w całkowitej ciemności, robi wrażenie.