Przepowiednia
(Mothman Prophecies)
Mark Pellington
‹Przepowiednia›

Opis dystrybutora
Ma ambitną i zapewniającą niezły dochód pracę i piękną kochającą żonę. Właśnie znaleźli wymarzony dom. Droga powrotna upływa w radosnym nastroju, gdy wypadek, który nie powinien się zdarzyć, niweczy plany na przyszłość. Miłość męża nie wystarczy, by utrzymać Mary przy życiu. John przypomina sobie ostatnie słowa Mary – "Ty nic nie widziałeś, prawda?" i odkrywa szkicownik pełen dziwnych podobizn tej samej postaci. Zaczyna go prześladować niejasne uczucie, że śmierć Mary nie była jedynie przypadkiem.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje

Utwory powiązane
Filmy

‹Blindspot. Mapa zbrodni. Kompletny sezon pierwszy›
–
Mark Pellington,
Steve Shill,
Karen Gaviola,
Rob Hardy,
Marcos Siega,
David McWhirter,
Rob Seidenglanz,
Rich Newey,
Kenneth Fink,
Tricia Brock,
Jeff T. Thomas,
Dermott Downs,
Jeff King,
Romeo Tirone
MC – Michał Chaciński [8]
Bardzo duże zaskoczenie. Świetnie zrealizowany, bardzo dobrze wyreżyserowany i zagrany thriller parapsychologiczny. Dla każdego, kto obejrzał kilka sezonów 'Z archiwum X', tematycznie nie będzie tu żadnej nowości - to dokładnie ten sam obszar zainteresowań (czyli żadne wielce ambitne kino). A jednak 'Przepowiednia' bije na głowę większość podobnych produkcji (w tym i przygód Muldera) dzięki bardzo umiejętnemu, choć nieśpiesznemu, prowadzeniu opowieści, sprytnym chwytom realizacyjnym i świetnie utrzymanej atmosferze. Za każdym razem, gdy wydaje się, że dalszy ciąg tego typu historii już znamy, w filmie pojawia się coś zaskakującego. Do tego reżyser postawił raczej na siłę sugestii, niż na walenie po oczach horrorowym mięsem. Zupełnie niespodziewanie film przykuł mnie do fotela i przestraszył w kinie pierwszy raz od bardzo dawna. Ale uwaga, jeśli nie przekonał Cię nigdy żaden odcinek 'Z archiwum X', możesz spokojnie odjąć od oceny jakieś dwa punkty.
Niestraszny thriller bez niespodzianek, za to z sugestywną atmosferą i solidnym aktorstwem (Richard Gere, Will Patton). Niezłe, choć po tak przychylnych recenzjach i reżyserze „Arlington Road” spodziewałem się dużo więcej.
WO – Wojciech Orliński [6]
A mnie jakoś nie przestraszyło. Częściowo pewnie dlatego, że nie cierpię Richarda Gere, ale poza tym cała historia wydała mi się okropnie mało przekonująca. Dlaczego Gere nie poprosił szefa o urlop? Dlaczego tak bezgranicznie ufał autorowi podejrzanej książki o jakichś pieprzonych krasnoludkach? Gdzie jego dziennikarski sceptycyzm? Tylko dlatego, że ma dziwne halucynacje, od razu uwierzy w dowolną publikację typu Nie Z Tej Ziemi? Po co to pretensjonalne udawanie, że 'film oparto na prawdziwych wydarzeniach'? Owszem, lubię zjawiska paranormalne w kinie, ale jestem już za dużym chłopczykiem by się nabrać na 'prawdziwe wydarzenia'.
KS – Kamila Sławińska [7]
Dawno nie zdarzyło mi się tak bać na horrorze, jak na 'Mothman Prophecies'. Może dlatego, że reżyser, pomny na dziesięciolecia doświadczeń i eksperymentów, jakim podlegał ten gatunek filmowy, zrezygnował z modnego wśród współczesnych twórców epatowania dosłownością na rzecz niedopowiedzeń, migających w ułamku sekundy zamazanych kształtów, subtelnych sugestii. Nawet Richard Gere ze swoją manierą chłopka-roztropka nie zdołał rozwalić nastroju tego filmu, który – mimo, iż trudno doszukiwać się w nim nowatorstwa czy szczególnego artyzmu – ogląda się w autentycznym napięciu. Kawał dobrego, emocjonującego kina, znakomicie wykorzystującego lokalną legendę. Niesamowita scena z walącym się mostem. Warto zobaczyć.
KŚ – Kamil M. Śmiałkowski [7]
Przyzwoite 'mystery' z nadzwyczaj (jak rzadko) przekonywującym Richardem Gere. Niby nic się w tym filmie nie dzieje, a świetnie się go ogląda. Szkoda tylko, że Debra Messing nie pograła sobie dłużej...
KW – Konrad Wągrowski [8]
Nastrojowy horror w stylu 'Z Archiwum X' ma kilka niewątpliwych atutów. Po pierwsze - naprawdę straszy. Po drugie - pozostawia niezbędne dla dobrego horroru niedomówienia. Po trzecie - jest ładny wizualnie. Po czwarte - odwołuje się do typowych lęków. A scena rozmowy telefonicznej z Indridem Coldem cały czas jeży mi włos na głowie. Szczerze polecam wszystkim miłośnikom takiego kina.