Biała wstążka
(Das weiße Band)
Michael Haneke
‹Biała wstążka›

WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Biała wstążka |
Tytuł oryginalny | Das weiße Band |
Dystrybutor | Monolith Plus |
Data premiery | 20 listopada 2009 |
Reżyseria | Michael Haneke |
Zdjęcia | Christian Berger |
Scenariusz | Michael Haneke |
Obsada | Ulrich Tukur, Susanne Lothar, Burghart Klaußner, Marisa Growaldt, Josef Bierbichler, Janina Fautz, Christian Friedel, Leonie Benesch |
Rok produkcji | 2009 |
Kraj produkcji | Austria, Francja, Niemcy, Włochy |
Czas trwania | 144 min |
Gatunek | dramat, wojenny |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Na rok przed I wojną światową seria niewyjaśnionych wydarzeń zakłóca spokojne życie na jednej z niemieckich wsi. Jadący konno lekarz potyka się o rozpiętą w poprzek drogi linę, pobliska stodoła staje w płomieniach, dwójka dzieci zostaje uprowadzona i poddana torturom. Wszystko wskazuje na wykonywanie przez kogoś rytualnych kar. Nauczyciel miejscowej szkoły obserwuje rozwój wydarzeń, aby wkrótce poznać przerażającą prawdę.
Teksty w Esensji
Filmy – Wieści

Utwory powiązane
‹Lumiere i spółka›
–
Theo Angelopoulos,
Vicente Aranda,
J.J. Bigas Luna,
John Boorman,
Youssef Chahine,
Alain Corneau,
Costa-Gavras,
Raymond Depardon,
Francis Girod,
Peter Greenaway,
Lasse Hallström,
Hugh Hudson,
Gaston Kaboré,
Abbas Kiarostami,
Cédric Klapisch,
Andriej Konczałowski,
Spike Lee,
Claude Lelouch,
Sarah Moon,
Idrissa Ouedraogo,
Arthur Penn,
Lucian Pintilie,
Helma Sanders-Brahms,
Jerry Schatzberg,
Nadine Trintignant,
Fernando Trueba,
Liv Ullmann,
Régis Wargnier,
Wim Wenders,
Yoshishige Yoshida,
Yimou Zhang,
Jaco van Dormael,
Merzak Allouache,
Gabriel Axel,
Michael Haneke,
James Ivory,
Patrice Leconte,
David Lynch,
Ismail Merchant,
Claude Miller,
Jacques Rivette
Kolejny film Hanekego kompletnie wyprany z emocji. Krytycy zgromadzeni w studiu TVP Kultura zgodnie orzekli, że to Wielki Film O Tym Jak Rodzi Się Zło. I ja się poniekąd z nimi zgadzam, tylko nie przesadzałbym z tym „wielkim”, ale to pewnie dlatego, że lubię, kiedy rodzeniu się Zła w filmach (ot, choćby w „Dziecku Rosemary”, „Lśnieniu”, „Dogville”) towarzyszą jakieś emocje.
UL – Urszula Lipińska [8]
Owszem, nie ma w „Białej wstążce” przerwy na chwilę oddechu. Nie ma nic niepotrzebnego, odstającego od głównego tematu i stającego na drodze do moralizatorskiego celu. Ale działa to w pewnym sensie na korzyść filmu – skutecznie kumuluje niepokój. Na swoją obronę ma zresztą Haneke narratora, przekonująco przemawiającego za tym, że historia z „Białej wstążki” równie dobrze może być majakiem osobistych wspomnień, czasem naginających fakty dla własnej wygody, innym razem wypełniających luki w pamięci tak, żeby wszystko do siebie pasowało. Możliwość odczytywania na dwóch poziomach – jako indywidualną i wykoślawioną wersję wydarzeń lub jako uniwersalną, uproszoną refleksję o narodzinach zła wszelakiego – podoba mi się w tym filmie najbardziej. „Biała wstążka” to także idealny przykład na to, ile forma jest w stanie ugrać dla treści. Wizualna dyscyplina obrazu przeszywa, czasami bardziej niż sama historia i paradoksalnie tu upatrywałabym chyba pewnej drobnej porażki Hanekego. Po nim oczekiwałabym czegoś więcej niż wartości filmu zawdzięczanej jakości zbudowanej na ekranie metafory.
MO – Michał Oleszczyk [6]
Haneke jest jeszcze okrutniejszym moralistą niż portretowany przezeń pastor: ze swej niemieckiej wioski A.D. 1913 wygnał śmiech, dowcip i wszelkie afekty, bo popsułyby mu tezę. Haneke jest dogmatykiem z klapkami na oczach: nie interesują go ludzie, tylko koncepty. Scena „zerwania” pomiędzy doktorem a akuszerką jest ohydna nie z winy postaci, tylko reżysera, ślepo dociskającego gaz do dechy. Najbardziej nietrafiona Złota Palma dekady.
MW – Michał Walkiewicz [8]
Sorry, ale naprawdę nie mam siły. Już mi te „chirurgiczne cięcia”, „zimne oczy biologa” i „pospolite zła” wychodzą czubkiem głowy. Mam zbyt dobry nastrój, żeby wysilać się na coś mądrzejszego, więc napiszę tylko, że i ja dostałem tym skalpelem między oczy.