Harry Potter i Insygnia Śmierci. Część II
(Harry Potter and the Deathly Hallows: Part II)
David Yates
‹Harry Potter i Insygnia Śmierci. Część II›

WASZ EKSTRAKT: 70,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Harry Potter i Insygnia Śmierci. Część II |
Tytuł oryginalny | Harry Potter and the Deathly Hallows: Part II |
Dystrybutor | Warner Bros |
Data premiery | 15 lipca 2011 |
Reżyseria | David Yates |
Zdjęcia | Eduardo Serra |
Scenariusz | Steven Kloves |
Obsada | Daniel Radcliffe, Emma Watson, Ralph Fiennes, Jamie Campbell Bower, Helena Bonham Carter, Bill Nighy, Alan Rickman, Michael Gambon, John Hurt, Maggie Smith, Bonnie Wright, Rupert Grint, Jason Isaacs, Ciarán Hinds, Tom Felton, David Thewlis, Robbie Coltrane, Toby Regbo, Timothy Spall, Helen McCrory, Jim Broadbent, Evanna Lynch, Julie Walters, Clémence Poésy, Rade Serbedzija, Toby Jones, Dave Legeno, Chris Rankin, Miriam Margolyes, Jessie Cave, Nick Moran, Simon McBurney, Mark Williams, Geraldine Somerville, Adrian Rawlins |
Rok produkcji | 2010 |
Kraj produkcji | USA, Wielka Brytania |
Cykl | Harry Potter |
Czas trwania | 130 min |
Gatunek | fantasy, przygodowy |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Ostatnia część przygód młodego czarodzieja. Harry, wraz z przyjaciółmi, będzie musiał stanąć do rozstrzygającego pojedynku ze straszliwym i rosnącym w siłę Lordem Voldemortem.
Inne wydania
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje

Filmy – Publicystyka

Książki – Wieści

Filmy – Wieści

Utwory powiązane
BH – Błażej Hrapkowicz [7]
Dziękuję Davidovi Yatesowi za to, że pomimo swojej nieuleczalnej anemii bezstylowego wyrobnika, który nawet ze słynnego twistu „Podejrzanych” mógłby zrobić nudny finał – wreszcie nakręcił „Pottera”, którym można się przejąć, zainscenizował decydujące starcie w epicki i stonowany zarazem sposób, tchnął w nie odrobinę magii i jedynie balansował na granicy żenady i reżyserskiego niedowładu, a nie przekraczał ją o milę w każdej sekwencji. Much obliged!
WO – Wojciech Orliński [7]
Nie jest to może mój ulubiony „Harry Potter”, ale daje radę. Scena śmierci Snape’a – wielka. Po prostu wielka. Epicka bitwa o Hogwart – epicka, po prostu epicka. Wspaniała opowieść znajduje godny koniec.
O ile początki z Harrym były dla mnie niestrawne (nie przypadły mi do gustu ani książki, ani adaptacje), o tyle pod koniec serii zrobiło się tak ciekawie, że wcale nie mam ochoty się z młodym czarodziejem rozstawać. „Insygnia Śmierci. Część II” mają w sobie wszystko, czego oczekuję od fantastyki dla widzów nieco młodszych. Są emocje, są efekty, ale przede wszystkim jest scenariusz i sens przedsięwzięcia. Bawiłem się przednio – Yates przez 130 minut ani razu nie urągał mojej inteligencji.