Sponsoring
Małgorzata Szumowska
‹Sponsoring›

Opis dystrybutora
Sceny z życia paryskich studentek dorabiających sobie prostytucją – w obiektywie Małgorzaty Szumowskiej, autorki „33 scen z życia” – jednego z najczęściej nagradzanych polskich filmów ostatnich lat. Anna (Juliette Binoche), dobrze sytuowana dziennikarka, przygotowuje artykuł na temat prostytucji wśród studentek. W trakcie pracy nad materiałem poznaje dwie sprzedające swoje ciała dziewczyny – Charlotte (Anais Demoustier) oraz Alicję (Joanna Kulig), które wprowadzają ją w świat płatnej miłołci. Odstręczający, ale też – ku zaskoczeniu Anny – na swój sposób pociągający.
Teksty w Esensji
Filmy – Publicystyka

Filmy – Wieści

Utwory powiązane
PCz – Piotr Czerkawski [4]
Szumowska bardzo chciałaby być nowym Luisem Bunuelem, ale pozostaje wyłącznie pensjonarką, która rumieni się po opowiedzeniu sprośnego dowcipu.
MO – Michał Oleszczyk [3]
„Galerianki” w wersji Euro DeLuxe, albo marzenia nadwiślańskiej duszy o tym, jak wygląda to coś zwane „perwersją”. Cztery dekady po żegnającym kontrkulturę arcydziele Bertolucciego, Szumowska zachowuje się tak, jakby tańczyła absolutnie pierwsze tango, jakie Paryż w ogóle widział – i jest to widok dość żenujący, niestety.
„Sponsoring” byłby wcale niezłą średniometrażówką, gdyby ograniczyć go jedynie do części w mieszkaniu Anne – krzątająca się nerwowo pomiędzy ciasnymi ścianami kuchni dziennikarka, koncertowo grana przez Juliette Binoche, to najbardziej tragiczna postać w filmie. Niedomykająca się lodówka, oparzona dłoń i skaleczony palec to z kolei sceny, które najbardziej zapadają w pamięć. Z jednej strony reżyserka widzi w głównej bohaterce więźnia w okowach klasy i jej etykiety, z drugiej strony, to przecież w tę klasę próbuje wymierzyć swój film. Efekt budzi wątpliwości: nie do końca wiadomo, czy Szumowska jest ironistką, czy też ma ambicję wpisać się w nurt francuskiej ekstremy. Jeśli to pierwsze, to zdecydowanie za dużo w niej pruderii. Jeśli to drugie, to ugięła się pod ciężarem inspiracji. Niezależnie od wersji jedno jest pewne – z aktorkami Małgośka potrafi pracować jak mało kto!
Mnie ciekawi jedno: czemu film o prostytucji zatytułowano: "Sponsoring"? Tak trudno jest sprawdzić znaczenie tego słowa?