Ścigana
(Haywire)
Steven Soderbergh
‹Ścigana›

WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Ścigana |
Tytuł oryginalny | Haywire |
Dystrybutor | Monolith |
Data premiery | 24 lutego 2012 |
Reżyseria | Steven Soderbergh |
Zdjęcia | Peter Andrews |
Scenariusz | Lem Dobbs |
Obsada | Gina Carano, Michael Angarano, Channing Tatum, Debby Lynn Ross, Michael Douglas, Antonio Banderas, Ewan McGregor, Julian Alcaraz, Eddie J. Fernandez |
Muzyka | David Holmes |
Rok produkcji | 2011 |
Kraj produkcji | USA |
Czas trwania | 93 min |
Gatunek | akcja, thriller |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Mallory Kane (Gina Carano) jest piękną, tajną agentką CIA, przyjmującą jedynie zlecenia najwyższej wagi, ekstremalnie tajne i trudne, na które władze nie mogą zezwolić i o których przywódcy państw nie powinni wiedzieć. Po udanej misji uwolnienia zakładników z Barcelony, Mallory dostaje kolejne zadanie w Dublinie. Gdy operacja nie przebiega po jej myśli, dowiaduje się, że została przechytrzona i musi użyć wszystkich swoich umiejętności, sztuczek i możliwości ucieczki, by nie zostać schwytaną w międzynarodowym polowaniu. Wraca do Stanów Zjednoczonych by ochronić swoją rodzinę i zemścić się na tych, którzy ją zdradzili…
Inne wydania
Teksty w Esensji
Filmy – DVD i Blu-Ray

Utwory powiązane
PCz – Piotr Czerkawski [7]
Soderbergh – podobnie jak przed laty Francois Truffaut w „Pannie młodej w żałobie” czy „Syrenie w Missisipi” – bierze na warsztat historię rodem z kina klasy B, którą poddaje intelektualnej i feministycznej obróbce. Choć zamiast emocjonalnego kopa film z Giną Carrano oferuje nam tylko draśnięcie, i tak warto się na nie skusić.
BH – Błażej Hrapkowicz [8]
Kino klasy B z A-klasową, nieskazitelną reżyserią. Dzięki zaangażowaniu mistrzyni sztuk walki Giny Carano, Soderbergh mógł pokazać procesualność walki wręcz, którą poprzedza szereg decyzji i wyborów. Najważniejsze są tu długie sekwencje, w których obserwujemy Carano, jej czyny i myślenie, jej modus operandi – bez epileptycznego montażu a la „Bourne”, za to okiem niezwykle mobilnego reżysera z darem do wynajdywania ujęć jednocześnie efektywnych i pomysłowych. Soderbergh jest twórcą nierównym, ale bardzo inteligentnym.
MO – Michał Oleszczyk [8]
Sprasowany do rozmiarów pigułki amfetaminy, żylasty jak biceps atlety ze wstrętem do sterydów, bezwstydnie B-klasowy ganiany thriller (z autentyczną mistrzynią sztuk walki na okrasę) jest jednym z najlepszych filmów Soderbergha. Dowcipnie gwiaździsta męska obsada dostaje w tyłek w długich, wspaniale wyreżyserowanych ujęciach, które wznoszą kino kopane na wyżyny kinetycznego baletu, jakiego nie powstydziłaby się „Pina”.