Spokojny Amerykanin
(The Quiet American)
Phillip Noyce
‹Spokojny Amerykanin›

Opis dystrybutora
Film będzie opowiadał historię pomyłek amerykańskiej polityki zagranicznej i o ich konsekwencjach w Wietnamie. Opowieść toczy się wokół dwóch mężczyzn: młodego Amerykanina i starszego, cynicznego Brytyjczyka, którzy w pewnym momencie zaczynają rywalizować o względy pięknej Wietnamki.
Utwory powiązane
MC – Michał Chaciński [7]
Dobre, subtelne i otwiera oczy. Po pierwsze, potwierdza, że Fraser ma w sobie niezłego aktora (potwierdza mówię – wiadomo to przecież od czasu Darkly Noon i Gods and Monsters). Po drugie, pokazuje, że Noyce może rzucić hollywoodzkie kino akcji i straci na tym kino akcji, a nie Noyce. Po trzecie, pokazuje, że Michael Caine staje się powoli aktorem, któremu nie są już potrzebne słowa, bo jego twarz, w coraz bardziej zaawansowanym wieku, zaczyna mówić głośniej niż dialog scenarzysty.
Z tego spokojnego filmu możecie się oczywiście dowiedzieć czegoś nowego, ale tylko przy założeniu, że nie zdołaliście przebrnąć przez „Iliadę” w I klasie szkoły średniej. Pomijając jednak prościutki scenariusz, podaną na tacy metaforykę i ślamazarną, acz stylową narrację – film i tak zupełnie nieźle się ogląda z uwagi na brawurowy występ sir Michaela Caine’a i urodę pannicy o wdzięcznym nazwisku Do Thi Hai Yen – niewiele tak ponętnych Azjatek żem w życiu widział.
KS – Kamila Sławińska [9]
Pasjonujący film, oparty – jak każdy przyzwoity dramat od czasów Szekspira – na założeniu, że jak świat światem, za wielka polityką stoją niekoniecznie szlachetne ludzkie namiętności. Wielkie brawa dla szefa castingu – i Caine, i Frasier znakomicie pasują do swoich postaci. Zwłaszcza ten drugi zgotował mi miłe zaskoczenie, bo nie przypuszczałam, że potrafi w ogóle zagrać rolkę wymagającą czegoś więcej niż wygłupów, a co dopiero okazać się godnym partnerem dla sir Michaela! Poza politycznym przesłaniem – ciągle zadziwiająco aktualnym mimo ponad pół wieku, które upłynęło od daty publikacji książki Greene’a – ujął mnie całkiem ludzki wymiar tej historii, wewnętrzna złożoność jej bohaterów. Historia, której morał brzmi, iż esencją kondycji ludzkiej jest konieczność dokonywania wyborów, w dzisiejszych czasach wydaje się bardziej wartościowa niż kiedykolwiek Szczególnie zaś, jeśli jest tak mistrzowsko opowiedziana.
KW – Konrad Wągrowski [6]
Powolny w narracji, nastrojowy film, który bardzo trudno mi ocenić. Nie znam pierwowzoru Grassa, w filmie mocno przeplata się ze sobą i na siebie wpływa wątek rywalizacji o kobietę i geopolitycznych decyzji o losach Wietnamu. Michael Caine sugestywnie gra człowieka przegranego, trzymającego się z boku. Pozostaje pytanie - czy jego jedyna istotna decyzja, jaką podejmuje w filmie jest powodowana rzeczywistą wrażliwością na los kraju, w któym mieszka, czy powodowana zwykłą zazdrością. Niezależnie od tego - nie wpływa ona znacznie na historię, pozostaje dla Fowlera jedynie dylematem, z którym będzie musiał się zmagać przez całe życie.