Sekcja 8.
(Basic)
John McTiernan
‹Sekcja 8.›

WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Sekcja 8. |
Tytuł oryginalny | Basic |
Dystrybutor | Monolith |
Data premiery | 25 lipca 2003 |
Reżyseria | John McTiernan |
Zdjęcia | Steve Mason |
Scenariusz | James Vanderbilt |
Obsada | Taye Diggs, Giovanni Ribisi, Roselyn Sanchez, Samuel L. Jackson, Brian Van Holt, John Travolta, Connie Nielsen, Timothy Daly, Harry Connick Jr., Cristián de la Fuente |
Muzyka | Klaus Badelt |
Rok produkcji | 2003 |
Kraj produkcji | Kanada, Niemcy, USA |
Czas trwania | 98 min |
WWW | Polska strona Strona |
Gatunek | sensacja |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Tom Hardy, agent DEA, zostaje zaangażowany do rozwikłania zagadki zniknięcia znienawidzonego sierżanta oddziałów specjalnych armii Nathana Westa i kilku jego podwładnych. Zaginęli oni podczas huraganu w trakcie rutynowych ćwiczeń polowych w panamskiej dżungli. Odnaleziono tylko dwóch żywych żołnierzy: Dunbara i ciężko rannego Kendalla. Komendant bazy wojskowej wzywa na pomoc byłego komandosa Hardy’ego, błyskotliwego detektywa.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje

Utwory powiązane
Bardzo czarny kryminał. Tak czarny, że rzadko kiedy można dostrzec bohaterów. Film kompletnie położony przez chaotycznie prowadzoną narrację i bardzo złe zdjęcia.
KS – Kamila Sławińska [2]
Jeden z paradoksów współczesnego kina rozrywkowego to to, że nic tak widza nie męczy, jak przedawkowanie zaskakujących zwrotów akcji. Na tę właśnie przypadłość cierpi Basic, którego scenarzysta i reżyser najwyraźniej zapomnieli, że warunkiem sine qua non skuteczności takiego zabiegu jest uprzednie zbudowanie nastroju i przekonanie widza do jakiejś wersji wydarzeń. Film tymczasem jest kompletnie nielogiczny i pozbawiony klimatu – nic dziwnego, że widz szybko załapuje, że traktują go jak idiotę z zanikiem pamięci. Drugi punkt daję wyłącznie z litości, mając jednocześnie nadzieję, że reżyser Die Hard wróci jeszcze do formy.
KW – Konrad Wągrowski [4]
Katastrofa. Po pół godzinie oglądania straciłem cale zainteresowanie fabula. Bo ile razy można oglądać kolejną wersję wydarzeń i to wśród ludzi ubranych w takie same mundury w padającym deszczu. Poza tym calość kupy nie trzyma się zupelnie. Scenarzysta nie znał umiaru - to już nie jest film, to sztuka dla sztuki.