Ława przysięgłych
(Runaway Jury)
Gary Fleder
‹Ława przysięgłych›

WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Ława przysięgłych |
Tytuł oryginalny | Runaway Jury |
Dystrybutor | CinePix |
Data premiery | 26 marca 2004 |
Reżyseria | Gary Fleder |
Zdjęcia | Robert Elswit |
Scenariusz | Brian Koppelman, David Levien, Rick Cleveland, Matthew Chapman |
Obsada | Bruce Davison, Rachel Weisz, Gene Hackman, Jeremy Piven, John Cusack, Guy Torry, Bruce McGill, Nick Searcy, Nestor Serrano, Leland Orser, Dustin Hoffman, Jennifer Beals, Gerry Bamman, Joanna Going, Cliff Curtis, Bill Nunn, Juanita Jennings, Marguerite Moreau, Rusty Schwimmer, Nora Dunn |
Muzyka | Christopher Young |
Rok produkcji | 2003 |
Kraj produkcji | USA |
Czas trwania | 127 min |
WWW | Strona |
Gatunek | sensacja |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
W Stanach Zjednoczonych dochodzi do precedensowego procesu przeciwko producentowi broni, w którym stawką jest wielomilionowe odszkodowanie. Jeden z przysięgłych postanawia wykorzystać sprawę do swoich celów i przy pomocy pięknej wspólniczki nawiązuje kontakt z przedstawicielami obu stron procesu, proponując każdemu z nich uzyskanie korzystnego wyroku – za odpowiednią "opłatą".
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje

Utwory powiązane
Filmy

Świat prawników, tuzin gwiazd, obowiązkowy tryumf prawdy w finale. Klasyczny przykład filmu sądowniczego wg prozy Johna Grishama. To jak z instytucją małżeństwa – albo wchodzisz w to ze wszystkimi wadami i zaletami – albo odrzucasz. Ja wchodzę.
Angażujący emocjonalnie dramat sądowy, chociaż taka klasyfikacja jest nie do końca trafna - akcja rozgrywa się tu głownie poza salą sądową. "Ława przysięgłych" przez bite dwie godziny trzyma w napięciu, tylko zakończenie rozczarowuje, bo część scenariuszowych chwytów i mylnych tropów okazuje się być dość głupawa. Dobrze to wszystko zrealizowane i zagrane, chociaż zastanawia fakt, co się dzieje z Hoffmanem – przyjmuje drugoplanowe role, w których mało co jest do zagrania.
WO – Wojciech Orliński [8]
Co to się porobiło... żeby mi się podobał thriller na podstawie Grishama? Ale to naprawdę dobrze zagrany dramat, w trójkącie tokujących samców Hoffman/Hackman/Cussack + piękna i intrygująca Weisz. Pal sześć te wszystkie artykuły paragrafów ustępów, tutaj to jest na drugim planie, na pierwszym są ludzie i konflikty postaw życiowych. Bardzo iskrzące - i to trzyma w napięciu.
KS – Kamila Sławińska [6]
Dość fajna adaptacja Grishama, która pewnie zirytuje ludzi, którzy wiedzą coś o działaniu sądów przysięgłych, za to podbuduje tych, co wiedza, jak łatwo w Hollywood przerobić ciekawy materiał na papkę. Historia wymaga co prawda zawieszania niewiary na bardzo wysoko umieszczonym kołku, ale dostarcza sporo rozrywki. Cusack w jednej z lepszych ról ostatnio, przyzwoity Hackman – i niestety całkiem bezbarwny Hoffman, który dla dobra własnej legendy powinien chyba przestać występować w filmach.
KW – Konrad Wągrowski [7]
Patrzecie i uczcie się! W ten właśnie sposób kultura popularna buduje obraz Ameryki. Doskonale zrealizowany, trzymający w napięciu thriller prawniczy - a w tle przekazywane zasady, budowane mity. I - wierzcie lub nie - takie filmy kształtują amerykańskie społeczeństwo. W warstwie fabularnej to typowy Grisham walka biednych-ale-uczciwych z bogatymi-ale-niegodziwymi. Plejada aktorów (Hoffman, Hackman, Cussack), bardzo solidna rzemieślnicza robota, świetnie zmontowane, dobrze poprowadzone (widz buduje sobie stopniowo obraz sytuacji - a wymaga to uwagżnego oglądania) i tylko nieco zbyt, jak na nasze warunki, zbanalizowana końcówka. Ale to też część tej formuły.