Przekręt doskonały
(Confidence)
James Foley
‹Przekręt doskonały›
WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Przekręt doskonały |
Tytuł oryginalny | Confidence |
Dystrybutor | Vision |
Data premiery | 9 lipca 2004 |
Reżyseria | James Foley |
Zdjęcia | Juan Ruiz Anchía |
Scenariusz | Doug Jung |
Obsada | Edward Burns, Rachel Weisz, Brian Van Holt, Luis Guzmán, Robert Forster, Andy Garcia, Paul Giamatti, Morris Chestnut, Leland Orser, Dustin Hoffman |
Muzyka | Christophe Beck |
Rok produkcji | 2003 |
Kraj produkcji | Kanada, Niemcy, USA |
Czas trwania | 97 min |
WWW | Strona |
Gatunek | kryminał |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Jake, hochsztapler, który naciąga ludzi wykorzystując swój urok osobisty planuje wielkie oszustwo, które ma go ustawić na całe życie i umożliwić zerwanie z dotychczasowym zajęciem. Niestety, okazuje się, że jego "ofiarą" jest księgowy mafii. Nie mogąc oddać kasy, Jake oferuje swe usługi w charakterze... płatnego mordercy. Nie wszystko jednak idzie zgodnie z jego planem.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje

Utwory powiązane
MC – Michał Chaciński [6]
Przyzwoita próba naśladowania Mameta, w której najsłabszym ogniwem jest główny aktor (Ed Burns ma niestety charyzmę meduzy) i właśnie wrażenie ciągłego kopiowania cudzego stylu. Ciekawe jest natomiast z punktu widzenia realizacyjnego, że film bez przerwy zdradza brak zaufania reżysera do swoich (dobrych przecież!) aktorów. Nawet krótkie wypowiedzi są tutaj przerywane cięciami montazowymi, a kamera próbuje ciągle się ruszać - jakby Foley nie wierzył, że ktoś z jego ludzi potrafi mówić na ekranie ciekawe. Jedna doskonała scena: Burns z Weisz u Hoffmana. Hoffman kilkoma gestami i zdaniami przejmuje kontrolę nad sytuacją i gra uczestnikami spotkania jak chce.
W stylu Mameta, na szczęście bliżej „Domu gry” niż „Skoku”. Czyli „Kto kogo zrobi w konia vol. 87”, ale kto lubi konwencję, będzie zachwycony. Zabawę w kotka i myszkę skutecznie umila znakomita ścieżka dźwiękowa (od Arethy Franklin poprzez Madonnę po Coldplay), a przede wszystkim gwiazdorska obsada, wśród której brylują Dustin Hoffman (w końcu świetna rola, bodaj najciekawsza od dekady) i olśniewająco piękna jak nigdy dotąd Rachel Weisz.
Poprawna kalka Mameta, z której w pamięci pozostaje jednak tylko rola Hoffmana.
WO – Wojciech Orliński [8]
No może nie aż "doskonały", ale z pewnością niezły. Mamet ostatnio się skiepścił i skapcaniał, to dobrze że przynajmniej ktoś jeszcze robi filmy w tym stylu. Parada znakomitych kreacji aktorskich - tylko Garcia trochę jakby przeszarżował, ale tak poza tym, to podobał mi się nawet Dustin Hoffman, którego przeważnie nie lubię. No i cudowny Paul Giamatti, mój nowy idol... zdecydowanie warto iść.
KŚ – Kamil M. Śmiałkowski [6]
Takie Żądło XXVII. Troszeczkę powyżej średniej, ale bez jakichkolwiek zachwytów. Spokojnie można poczekac na edycję DVD.
KW – Konrad Wągrowski [6]
Dość dokładne skopiowanie filmów Mameta, czyli kto kogo wykiwa przy wielkim skoku. Nic więc nowego. Niestety dialogi i fabuła nieco ustępują. Rzecz absolutnie poprawna, ale skręcona w nieco męczący sposób (co dla niektórych może być zaletą) i nie angażująca zbytnio emocjonalnie. Nie przekonał mnie też Edward Burns. Wiele elementów przewidywalnych, ale jednak końcowy zwrot zaskakujący. Można obejrzeć.