Kasta Metabaronów #8: Bezimienny, Ostatni Metabaron
(Sans-Nom, le dernier Méta-Baron)
Juan Gimenez, Alexandro Jodorowsky
‹Kasta Metabaronów #8: Bezimienny, Ostatni Metabaron›

Teksty w Esensji
Komiksy – Recenzje

Utwory powiązane
Zbójcerze o komiksie [6.50]
Rysunkowo jak zwykle świetnie. A treściowo? Jakieś wielkie paskudztwa, które chcą zniszczyć wszechświat, metabaron robi swoje (czyli też niszczy) a roboty bełkoczą w języku cybernetycznym. Ucieszyłem się naprawdę, że to już ostatni album serii bo zaczęła się ona robić nużąca (mocno). Ale na samym końcu, drobnym druczkiem, widnieje informacja o rychłej kontynuacji. Strach się bać co też Yodo znowu wymyśli...
KW – Konrad Wągrowski [7]
Koniec wieńczy dzieło. A jest to koniec w sumie ciekawy i niegłupi, w jakiś sposób interesująco podsumowujący całość opowieści. Mimo wszystko nie mogłem się opędzić od myśli, że takie a nie inne zakończenie historii Kasty Metabaronów zostało wymyślone tuż przed narysowaniem albumu, że wcześniejsze części były tworzone bez wiedzy jaki jest sens i cel opowieści. No i ten ostatni Metabaron jakoś tak pobieżnie przedstawiony, najsłabiej scharakteryzowany psychologicznie, a przecież powinien być najważniejszą postacią. Ale rysunki nadal efektowne i epickiego romachu tylko pozazdrościć.