EKSTRAKT: | 20% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Bestia |
Tytuł oryginalny | Lockjaw: Rise of the Kulev Serpent |
Dystrybutor | Epelpol |
Data premiery | 22 kwietnia 2009 |
Reżyseria | Amir Valinia |
Zdjęcia | Barry Strickland |
Scenariusz | Jodie Jones, Evan Scott |
Obsada | DMX, Wes Brown, Louis Herthum, Lauren Fain, Brendan Aguillard, Lisa Arnold, Debra Arnott, Derrick Denicola |
Muzyka | Mary Alice Corton |
Rok produkcji | 2008 |
Kraj produkcji | USA |
Czas trwania | 76 min |
Gatunek | groza / horror, SF |
EAN | 5907561118968 |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Wężogator voodoo |
EKSTRAKT: | 20% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Bestia |
Tytuł oryginalny | Lockjaw: Rise of the Kulev Serpent |
Dystrybutor | Epelpol |
Data premiery | 22 kwietnia 2009 |
Reżyseria | Amir Valinia |
Zdjęcia | Barry Strickland |
Scenariusz | Jodie Jones, Evan Scott |
Obsada | DMX, Wes Brown, Louis Herthum, Lauren Fain, Brendan Aguillard, Lisa Arnold, Debra Arnott, Derrick Denicola |
Muzyka | Mary Alice Corton |
Rok produkcji | 2008 |
Kraj produkcji | USA |
Czas trwania | 76 min |
Gatunek | groza / horror, SF |
EAN | 5907561118968 |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Za skutki ewentualnego seansu nie odpowiadam. :p
I tak, rzeczywiście miałem na myśli "Zaczarowany ołówek". Dzięki za czujność. Już poprawione.
Pierwotnie chodziło o tapet – stół przykryty zielonym suknem, przy którym toczą się obrady. Słowo to ma źródło niemieckie, podobnie jak oparty na nim związek frazeologiczny, por. etwas aufs Tapet bringen. Bardziej znany niż brać (wziąć) na tapet jest zwrot być (znaleźć się) na tapecie, w którym rzeczownik został mylnie zinterpretowany tak, jakby pochodził od słowa tapeta (nb. też mającego źródło niemieckie).
Tak, takie filmy powinny powstawać. Tak, powinny pokazywać pełne spektrum zachowań Polaków w czasie drugiej wojny światowej i ich reakcji na Zagładę Żydów: od mniej lub bardziej świadomego bohaterstwa, poprzez „umywanie rąk”, aż po współpracę z okupantem. Tylko, na Boga!, niech one mają odpowiednią do wagi tematu wartość artystyczną. Nie jak w przypadku „Ciotki Hitlera” Michała Rogalskiego.
więcej »Ileż jeszcze jest w naszej historii takich postaci, jak Szmul Zygielbojm, którym należy się upamiętnienie w formie filmowej! Nie ma jednak co przesadnie narzekać. Dobrze, że chociaż co parę lat powstają na ich temat obrazy biograficzne. „Śmierć Zygielbojma” Ryszarda Brylskiego to zresztą drugie podejście do tematu. W 2000 roku powstał bowiem tak samo zatytułowany dokument Dżamili Ankiewicz.
więcej »Wdzięczni bądźmy J.K. Rowling, że po dekadzie poświęconej Harry’emu Potterowi (1997-2007) postanowiła odstawić go na boczny tor i zajęła się pisaniem powieści realistycznych. W przeciwnym wypadku nie doczekalibyśmy się serii kryminałów z prywatnym detektywem Cormoranem Strikiem w roli głównej (publikowanych pod pseudonimem Robert Galbraith). I tym samym nie powstałby tak dobry miniserial, jak „Zabójcza biel”.
więcej »Kevin Smith. Sprzedawcy 2
— Marcin Knyszyński
Kevin Smith. Jay i Cichy Bob kontratakują
— Marcin Knyszyński
Kevin Smith. Dogma
— Marcin Knyszyński
Kevin Smith. W pogoni za Amy
— Marcin Knyszyński
Kevin Smith. Szczury z supermarketu
— Marcin Knyszyński
Kevin Smith. Sprzedawcy
— Marcin Knyszyński
Richard Kelly. Pułapka
— Marcin Knyszyński
Richard Kelly. Koniec świata
— Marcin Knyszyński
Richard Kelly. Donnie Darko
— Marcin Knyszyński
Alejandro González Iñárritu. Zjawa
— Marcin Knyszyński
Jak dobrze nam mutantem być
— Jarosław Loretz
Danie w średnim stanie
— Jarosław Loretz
Podboje i wyboje
— Jarosław Loretz
Wątpliwa reklamówka
— Jarosław Loretz
Krok w dobrą złą stronę
— Jarosław Loretz
Zabiedzona flota: Nielotny
— Jarosław Loretz
Kryminalna grabież czasu
— Jarosław Loretz
Anioł w zielonych kaloszach
— Jarosław Loretz
Nazwobójca
— Jarosław Loretz
Siódma dusza po kisielu
— Jarosław Loretz
Recenzja tak barwna, że zamiast zniechęcać, przewrotnie zachęca do obejrzenia filmu. Nawiasem mówiąc, autor recenzji chyba chciał nawiązać do "Zaczarowanego ołówka", a nie do " Pomysłowego Dobromira"?