Do kina marsz: Listopad 2011Cronenberg, Spielberg, uznana ekranizacja Le Carre’a, ambitne kino festiwalowe, ciekawie zapowiadające się polskie filmy – w listopadzie będzie co oglądać.
EsensjaDo kina marsz: Listopad 2011Cronenberg, Spielberg, uznana ekranizacja Le Carre’a, ambitne kino festiwalowe, ciekawie zapowiadające się polskie filmy – w listopadzie będzie co oglądać. W naszym cyklicznym zestawieniu przedstawiamy najciekawsze, naszym zdaniem, filmowe premiery nadchodzącego miesiąca. Uwaga! W wielu przypadkach nie możemy na 100% zagwarantować jakości obrazu – wspominamy o nim po prostu dlatego, że zapowiada się ciekawie, albo dlatego, że szanujący się kinoman nie powinien tego filmu nie znać, nawet jeśli z seansu wyjdzie zniesmaczony i skieruje się do kasy, by zażądać zwrotu pieniędzy za bilet. Dla jasności – od nas także nie należy się domagać tych pieniędzy. Niemniej jednak mamy nadzieję, że nasze typy będą w większości przypadków trafne, a sam cykl uznacie za pomocny przy planowaniu kinowych wizyt. A na wrażenia poseansowe zapraszamy oczywiście do serwisu Zgryźliwych Tetryków. MARSZ DO KINA: Spora doza sensacji, duża garść polskiej historii to przepis Waldemara Krzystka („Mała Moskwa”) na jego najnowszy film. Co najważniejsze – ta opowieść naprawdę miała miejsce. W 1981 roku, na dziesięć dni przed ogłoszeniem stanu wojennego, trzech działaczy „Solidarności” zabrało z wrocławskiego oddziału NBP 80 milionów złotych… I choć produkcja porównywana jest w celach marketingowych do „Ocean’s Eleven”, reżyser przyznaje, że zagraniczny widz miałby problem ze zrozumieniem trudów życia za żelazną kurtyną. Czy ten etap naszej historii może stanowić fundament filmu sensacyjnego? Trzeba się przekonać na własnej skórze. Oczy całej Europy zwrócone są w stronę Grecji i to bynajmniej nie z powodu tamtejszych filmów. A szkoda, tym bardziej, że z greckiego kina możemy dziś dowiedzieć się dużo o współczesnej Europie i jej mieszkańcach. Attenberg nie jest pod tym względem wyjątkiem. Doceniła to jury konkursowe na festiwalu Nowe Horyzonty i trudno się temu dziwić. Inteligentne i oryginalne kino. Film „Druga Ziemia” raczkującego reżysera Mike’a Cahilla to intrygujące połączenie dramatu z elementami science-fiction, próbujące udzielić odpowiedzi na pytanie, co by było, gdyby istniało lustrzane odbicie naszej planety i wszystkich jej mieszkańców… O konsekwencjach bliskich spotkań z własnym ja przekonywała nas kiedyś „Wyspa” Michaela Baya. Więc nagrodzona na festiwalu w Sundance „Druga Ziemia” tym bardziej narobiła nam smaka. Liczymy, że obietnica dobrego, kameralnego kina, złożona przez Mike’a Cahilla – reżysera, scenarzystę, operatora kamery oraz producenta w jednej osobie – przerośnie nasze oczekiwania. I będzie namacalnym dowodem na to, że 200 tysięcy dolarów wystarczy Amerykanom, by powalić widzów na kolana. Pomimo mieszanych recenzji z festiwalu w Wenecji najnowszy film Davida Cronenberga wciąż jest jedną z najbardziej oczekiwanych premier tego roku. Po prostu trudno uwierzyć, aby historia przyjaźni między Freudem, a Jungiem w rękach reżysera „Wschodnich obietnic” miała okazać się porażką. To najdobitniej świadczy o tym jaką pozycją cieszy się Cronenberg we współczesnym kinie. Zasłynął odważnymi, wręcz szokującymi obrazami balansującymi na granicy dobrego smaku, następnie zaskoczył wszystkich stonowaną „Historią przemocy”. Jednak to dopiero „Niebezpieczna metoda” każe zapytać o kierunek w którym zmierza jego kino. Jak do tej pory nie nakręcił filmu w równie odmiennej dla siebie stylistyce. Niech nikogo to jednak nie zmyli. Cronenberg konsekwentnie realizuje założenia, które zbudowały jego kino. Pod kostiumem z epoki kryje się zwierzęcą brutalność i tylko czeka żeby zaatakować. Czy ktoś pamięta „Klasę” Laurenta Canteta – laureta Złotej Palmy z 2008 roku? „Poliss” to obraz pod wieloma względami do niego podobny – łączy je zarówno paradokumentalna forma jak i nagroda w Cannes, gdzie w tym roku obraz Maiwenn został uhonorowany nagrodą specjalną Jury. Podobieństwa można mnożyć, ale to w żaden sposób nie umniejsza wartości „Poliss”. Film o oddziale paryskiej policji do walki z pedofilią to obok Klasy jedno z najciekawszych osiągnięć współczesnego kina francuskiego i choćby dlatego nie wypada ich ze sobą nie zestawić. „Poliss” warto jednak obejrzeć nie tyle dla klarownego obrazu francuskiego kina, ale z uwagi na doskonałą konstrukcję, która kryje się pod paradokumentalną formą. To prawdziwa poezja – pozorny chaos narracji układa się w misterną kompozycję, zrytmizowaną na wzór symfonii. To film ważny, poruszający istotny problem społeczny udanie łącząc to z wysoką formą artystyczną. Wielkie kino. W niedawnym „Super 8” J.J Abrams złożył hołd kinu Nowej Przygody i jej twórcy Stevenowi Spielbergowi. Ten jednak nie powiedział jeszcze w tym temacie ostatniego słowa i wespół z Peterem Jacksonem wyreżyserował „Przygody Tintina”. To szczególny projekt, bo odpowiadają za niego dwaj najbardziej wpływowi współcześni reżyserzy, mający w dorobku filmy, które ukształtowały pokolenia, a obiektem ekranizacji jest kultowy komiks, jeden z najsłynniejszych w gatunku. Czy ekranizacja okaże się równie ważnym filmem? Trudno sobie to wyobrazić, ale nie taki jest zamiar twórców. Tym razem chodzi o niczym nieskrępowaną zabawę i bardzo dobrze. Missisipi i walka o prawa obywatelskie dla afroamerykańskich mniejszości stały się inspiracją dla niejednej produkcji i zawsze wszczynały medialne larum wokół tego niechlubnego rozdziału amerykańskiej historii. Wchodząca na ekrany polskich kin produkcja „Służące” z udziałem Emmy Stone („Kocha, lubi, szanuje”) również nawiązuje do tego głośnego problemu. Historia toczy się w latach 50tych ubiegłego wieku, a jej główną bohaterką jest Eugenia „Skeeter” Phelan, która postanawia napisać kontrowersyjną powieść, będącą głosem uciśnionej, czarnej służby. Reżyser Tate Taylor podszedł do tematu z należną mu powagą, ale i zdrową dawką humoru. To najwidoczniej spodobało się dość wyczulonym na punkcie swej historii Amerykanom, gdyż film na kanwie debiutanckiej powieści Kathryn Stockett zarobił dotychczas prawie 200 milionów dolarów. W listopadzie przekonamy się, czy daleki polskiemu widzowi temat spotka się z równie gorącym przyjęciem. Film Tomasa Alfredsona w oryginale nosi pięknie brzmiący tytuł „Tinker, Tailor, Soldier, Spy”. W polskim tłumaczeniu powieści le Carre’ego, na której oparty jest film, brzmi to niezgorzej – „Druciarz, Krawiec, Żołnierz, Szpieg”. Z pewnością istnieje jakieś wytłumaczenie, dlaczego w takim razie polski tytuł filmu to „Szpieg”, choć trudno je sobie wyobrazić. Tym niemniej najnowszy film reżysera „Pozwól mi wejść” trzeba zobaczyć. Kino szpiegowskie przeżywa dziś prawdziwy renesans. W cyfrową erę wprowadziła je trylogia Bourne’a, nadając mu nowy, wyrazisty styl. „Szpieg” na tym tle może wydawać się archaiczny z racji stylistyki utrzymanej w klimacie lat 70, ale przy coraz większym udziale nowych technologii w kinie pewna doza nostalgii jest jak najbardziej zrozumiała. Scenariusz oparty na jednej z najlepszych powieści Johna le Carre’go obiecuje solidną intrygę, a dobór aktorów prawdziwy koncert aktorski. Już dziś można śmiało zaryzykować stawiając na oscarową nominację dla Gary’ego Oldmana. „Wymyk” to kolejna polska pozycja w listopadowym repertuarze kinowym i jedna z bardziej godnych uwagi. Uznawana przez krytyków za współczesną przypowieść o Kainie i Ablu, historia dwóch braci to obraz reperkusji życiowych wyborów i dylematów moralnych. Podczas podróży pociągiem rzeczone rodzeństwo staje się świadkiem ataku chuliganów na jedną z pasażerek. Młodszy z braci (Łukasz Simlat) bohatersko staje w obronie dziewczyny, natomiast tchórzliwy Alfred (Robert Więckiewicz) biernie obserwuje całe zajście. Śmierć Jerzego rozpoczyna emocjonalną lawinę – „Czy można było temu zapobiec?"… Film zaczyna się mocny akcentem, ale później traci na sile i w stonowany sposób ukazuje przemyślenia i poczucie wstydu starszego z braci. Historia przekonała Jury FPFF w Gdyni i WFF w Warszawie, które postanowiły przyznać „Wymykowi” nagrody. Zasłużenie? ![]() 31 października 2011 |
Witold Pyrkosz nadawał się do roli nieuczciwego kasjera bankowego Zenona Kruka idealnie! Gra bohatera, który nie rzuca się w oczy, więc tym samym nie wzbudza żadnych podejrzeń. A przynajmniej tak mu się wydaje. Jego wewnętrzny spokój pewnego dnia pryska jednak jak bańka mydlana… Historię wymyśloną przez Feliksa Falka wyreżyserował inny mistrz – Ryszard Bugajski. A jej tytuł brzmi tak niewinnie: „Kiedy się ze mną podzielisz?”
więcej »Drogi potencjalny twórco, pamiętaj, żeby na filmowy plan nie zapraszać zbyt krzepkich aktorów. W końcu scenografia przyda się jeszcze w kontynuacjach, a budżet rzadko kiedy jest z gumy.
więcej »Wyreżyserowana przez Ireneusza Kanickiego „Toccata” autorstwa Macieja Z.(enona) Bordowicza to jeden z najbardziej tajemniczych spektakli Teatru Sensacji „Kobra”. Dość powiedzieć, że po ponad półwieczu od jego powstania wciąż nie sposób odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie, czy do jej emisji we wrześniu 1971 roku rzeczywiście doszło. Cieniem na przedstawieniu kładą się również późniejsze tragiczne losy reżysera i jego nie do końca wyjaśniona śmierć.
więcej »Dekoracje waść niszczysz!
— Jarosław Loretz
Ten człowiek jeszcze oddycha!
— Jarosław Loretz
Dama przed podróżą
— Jarosław Loretz
Dama w podróży
— Jarosław Loretz
Wymarzony kochanek
— Jarosław Loretz
Spaleni słońcem
— Jarosław Loretz
Dymek w lesie
— Jarosław Loretz
Beczka bezpieczeństwa
— Jarosław Loretz
Pomsta na ufokach
— Jarosław Loretz
Zupa jednak wyszła za słona
— Jarosław Loretz
100 najlepszych filmów XXI wieku. Druga setka
— Esensja
Porażki i sukcesy A.D. 2011
— Piotr Dobry, Łukasz Gręda, Mateusz Kowalski, Karol Kućmierz, Joanna Pienio, Patrycja Rojek, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
Dzisiaj morderstwo nie znaczy tego co kiedyś, czyli „Szpieg”
— Karol Kućmierz, Klara Łabacz, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
„Szpieg” filmem roku 2011 według Stopklatki i „Esensji”!
— Esensja
„Szpieg” pod koniec roku najlepszy
— Esensja
Agent we mgle
— Joanna Pienio
Nie wszystko, co chcielibyście wiedzieć o pewnej metodzie
— Tomasz Markiewka
Sezon z Wenecji
— Łukasz Gręda
Wielka draka w PRL-u
— Joanna Pienio
Sprawiedliwość jajnika
— Ewa Drab
Marzec 2020
— Esensja
Luty 2020
— Esensja
Styczeń 2020
— Esensja
Grudzień 2019
— Esensja
Listopad 2019
— Esensja
Październik 2019
— Esensja
Wrzesień 2019
— Esensja
Sierpień 2019
— Esensja
Lipiec 2019
— Esensja
Maj 2019
— Esensja
Kroniki młodego Stevena Spielberga
— Konrad Wągrowski
Upload: Sez. 2. odc. 7. Powrót z zaświatów
— Marcin Mroziuk
Upload: Sez. 2. odc. 6. Zamach na demokrację
— Marcin Mroziuk
Upload: Sez. 2. odc. 5. Senne fantazje i koszmary na jawie
— Marcin Mroziuk
Upload: Sez. 2. odc. 4. Rewolucja wymaga ofiar
— Marcin Mroziuk
Upload: Sez. 2. odc. 3. Sukcesy większe od zamierzonych
— Marcin Mroziuk
Upload: Sez. 2. odc. 2. Fałszywe tożsamości wkraczają do akcji
— Marcin Mroziuk
Upload: Sez. 2. odc. 1. Z dala od siebie
— Marcin Mroziuk
Esensja ogląda: Marzec 2018 (2)
— Sebastian Chosiński, Grzegorz Fortuna, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski
Esensja ogląda: Marzec 2018 (1)
— Piotr Dobry, Marcin Mroziuk, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
Zmarł Leonard Pietraszak
— Esensja
50 najlepszych filmów 2019 roku
— Esensja
Oscary 2019: Ranking filmów Oscarowych
— Esensja
50 najlepszych filmów 2018 roku
— Esensja
Prezenty świąteczne 2018: Najlepsze książki pod choinkę
— Esensja
20 najlepszych filmów animowanych XXI wieku
— Esensja
15 najlepszych filmów dokumentalnych XXI wieku
— Esensja
20 najlepszych polskich filmów XXI wieku
— Esensja
Ad "80 milionów" - oryginalny numer, jaki zrobił Bujak i reszta zaangażowana w wyjęcie z rąk komuny 80 baniek należących do "Solidarności" bezczelnością i brawurą bije "Ocean's 11" na głowę :) Jeśli Krzystkowi udało się zrekonstruować choć w połowie tę akcję, będzie świetny film. Aczkolwiek niejaki Bobek w roli głównej, no ja pier....