15 najbardziej spektakularnych akcji SupermanaPochodzący z Kryptonu Człowiek ze stali doczekał się jak na razie pięciu filmów(szósty właśnie wchodzi na nasze ekrany), podczas których na każdym kroku udowadniał, że w skali epickości wyczynów nikt z superbohaterskiej konkurencji nie może się z nim równać. Jeśli ktoś do tej pory miał wątpliwości co do supremacji Supermana wśród zamaskowanych bohaterów, to lektura rankingu jego najbardziej spektakularnych wyczynów z pewnością rozwieje je wszystkie.
Kamil Witek15 najbardziej spektakularnych akcji SupermanaPochodzący z Kryptonu Człowiek ze stali doczekał się jak na razie pięciu filmów(szósty właśnie wchodzi na nasze ekrany), podczas których na każdym kroku udowadniał, że w skali epickości wyczynów nikt z superbohaterskiej konkurencji nie może się z nim równać. Jeśli ktoś do tej pory miał wątpliwości co do supremacji Supermana wśród zamaskowanych bohaterów, to lektura rankingu jego najbardziej spektakularnych wyczynów z pewnością rozwieje je wszystkie. 15. Przyjęcie na klatę serii z karabinu maszynowego (Superman: Powrót) Na początek łatwizna, a zarazem dowód na to, że Superman nie bez przyczyny nazywany jest także „człowiekiem ze stali”. Ogromny karabin maszynowy, który chwilę wcześniej rozbił w pył kilka policyjnych wozów to nic w porównaniu z niezniszczalną klatą Supermana. Pociski mogą tylko się od niej odbijać, nawet strzał z kilku centymetrów w oko nie robi na herosie żadnego wrażenia. Najpilniejsi adepci siłowni mogą mu tylko pozazdrościć. 14. Zatrzymanie pędzącego metra (Superman IV) Można powiedzieć, że takie akcje to dla Supermana chleb powszedni i znak rozpoznawczy. Tym razem jednak nie próbuje zatrzymać pędzącego pojazdu za pomocą swej niezrównanej siły, lecz stosuje sztuczkę z wyłączeniem elektryczności stopą. Na koniec rzuca dziwaczny dialog, który każe się zastanowić nad tym, czy przypadkiem szefowie metra nie dorzucili od siebie kilka centów do filmowego budżetu. Bo chyba tylko tym można wytłumaczyć dydaktyczne słowa Supermana, kiedy po całej akcji stwierdza, że niezależnie od tego co się właśnie stało, komunikacja miejsca to zdecydowanie najbezpieczniejszy środek transportu… 13. Złapanie spadającej kuli Daily Planet (Superman: Powrót) To, że Clark Kent ze swoimi nadprzyrodzonymi zdolnościami byłby świetnym sportowcem nie pozostawia żadnych wątpliwości. Jednakże jak wiemy już od części pierwszej „nie został zesłany na Ziemię po to by zaliczać przyłożenia”. Brak możliwości realizowania w sporcie musi pofolgować sobie innymi aktywnościami, choć zew sportu co jakiś czas będzie starał się go przyzywać do siebie. Gdy Metropolis chwieje się w posadach, a z wieżowca Daily Planet zrywa się legendarny glob, Superman przechwytuje go w powietrzu bez większego wysiłku, ratując przy okazji setki ludzi. Z pozoru wydaje się, że to żaden specjalny wyczyn, skoro już wcześniej nie miał sobie równych w dźwiganiu rozmaitych ciężarów. Jednak zręczność chwytu i instynktowna reakcja na widok lecącej kuli każe przypuszczać, że Superman byłby też świetnym baseballowym łapaczem. 12. Ugaszenie pożaru w fabryce chemikaliów (Superman III) Przechodzimy do trudniejszych przypadków. Za taki trzeba uznać szalejący pożar w fabryce chemikaliów, tym bardziej w sytuacji gdy strażakom kończą się środki gaśnicze a najbliższe źródło wody oddalone jest o dobrych kilka mil. Wiem co myślicie, ale nawet Superman nie jest wstanie tak po prostu przenieść jeziora (choć czy na pewno?). Z pomocą przychodzi natomiast jego mroźny oddech, dzięki któremu jest wstanie wytworzyć ogromną taflę lodu gotową do zrzucenia na cały obszar płonącej fabryki, nawet jeśli od czwartej klasy podstawówki wiadomo, że chemikalia i woda to nie najlepsza kombinacja. Na szczęście nie jesteśmy w czwartej klasie. 11. Zgaszenie olimpijskiego ognia (Superman III) Wspominałem wcześniej o pewnym sentymencie do sportu, jaki co jakiś czas budził się w duszy Supermana. Lecz przerwanie olimpijskiej sztafety na samym finiszu nie jest tylko i wyłącznie aktem zazdrości skierowanym w stronę rywalizujących na igrzyskach atletów. Należy bowiem dodać, iż w czasie kiedy Superman postanowił jednym dmuchnięciem zgasić olimpijski ogień tuż przed uroczystym rozpaleniem znicza nie był w pełni sobą (wpływ syntetycznego kryptonitu) i zdobywał się na żarty i żarciki o wątpliwej jakości, o których jeszcze wspomnimy w naszym rankingu. 10. Zebranie wyciekającej ropy i zespawanie tankowca (Superman III) Można by powiedzieć, że w obliczu naturalnej katastrofy to wyczyn godny najwyższego uznania, lecz trochę to wszystko blednie jeśli dodam, iż Superman po prostu naprawia wyrządzone przez siebie szkody. Wcześniej, działając pod wpływem chwilowego zauroczenia blond pięknością Lorelei, własnoręcznie rozorał kadłub tankowca by zatrzymać jego kurs na Metropolis i spowodować naftowy kryzys. Gdy odzyskał zmysły zabrał się za naprawę statku przy pomocy silnych płuc i laserowego wzroku, skuteczniejszego od całego zastępu spawaczy. 9. Zatrzymanie erupcji wulkanu (Superman IV) Gdy Nuclear Man pobudził uśpiony wulkan Etna, Superman nie mógł pozostawić tego bez żadnej reakcji. Ratując Sycylię przed zniszczeniami zatrzymał erupcję ogromnym stożkowym głazem, który posłużył za…korek do wulkanu. Wyciekającą rozgrzaną lawę ostudził natomiast mrożącym oddechem. Lokalny ksiądz uznał to za cud, lecz Superman nie był by sobą gdyby nie zbagatelizował tego wydarzenia, twierdząc że to nic takiego. Superbohaterski dzień jak co dzień. 8. Uratowanie Paryża przed jądrową zagładą (Superman II) W części pierwszej Superman zyskał rozgłos w Ameryce, w sequelu nadszedł czas by jego sława nabrała formatu międzynarodowego. Dlatego gdy wieżę Eiffla opanowali terroryści grożący detonacją bomby termojądrowej, Kal-El nie zastanawiał się długo i ruszył Francuzom z odsieczą. Nie bez znaczenia dla owej decyzji był też fakt, że na wieży była jego ukochana Lois Lane, goniąca za materiałem na reportaż, który przyniesie jej upragnionego Pulitzera. By oddalić zagrożenie Superman wyniósł tykającą bombę umieszczoną w windzie daleko poza orbitę Ziemi, na tyle szybko, że jej detonacja odbyła się już w kosmosie. Szczęście w nieszczęściu, bo co prawda wybuch nie zagroził Ziemi, lecz jego siła uwolniła z fantomowego więzienia złowrogiego generała Zoda i jego wspólników, pałających żądzą władzy nad każdą możliwą planetą. 7. Wyprostowanie krzywej wieży w Pizie (Superman III) Kolejny wybryk Supermana, działającego pod wpływem syntetycznego kryptonitu. Oczywiście, swoim wyczynem sprawił, że wieży w Pizie nie groziło już więcej zawalenie, z drugiej jednak strony zabił całkowicie turystykę tego uroczego włoskiego miasteczka. Nie mówiąc już o wprawieniu lokalnego sprzedawcę pamiątek w prawdziwą furię. I to podwójnie, bo gdy Superman oprzytomniał, postawił naprawić swój błąd i przywrócił wieżę do pierwotnego wyglądu, niestety stało się to już wtedy kiedy sympatyczny Włoch zdążył wymienić wszystkie pamiątki… 6. Ściągnięcie kota z drzewa (Superman) Kal-El może wiele razy uratować świat i zyskać wdzięczność milionów ludzi, ale to właśnie takimi akcjami zdobywa ich serca. Dla Supermana nie ma bowiem spraw mniej lub bardziej ważnych, a każda okazja do pomocy ludziom jest nie tyle obowiązkiem co czystą przyjemnością. Tym bardziej kiedy świat małej, uroczej dziewczynki wali się gdy jej milusiński nie może zejść z drzewa. Superman z uśmiechem rusza na pomoc, wiedząc że taki mały drobiazg sprawi, iż zyska wielbicielkę na całe życie. W końcu kto powiedział, ze tylko wielkie i spektakularne wyczyny mogą uczynić z super bohatera prawdziwego bad-assa. 5. Zaćmienie Słońca (Superman IV) Czas na prawdziwe wyzwania. Zatrzymywanie pociągów, gaszenie pożarów czy ratowanie kotów odkładamy na bok. W czwartej części Superman musi zmierzyć się z Nuclear Manem, szalonym wytworem Lexa Luthora, czerpiącym swoją siłę z energii atomowej zdeponowanej na Słońcu. Potęga Nuclear Mana jest na tyle duża, że potrafi on siać postrach na całej Ziemi i bez większego trudu toczyć wyrównany pojedynek z Supermanem, bijąc go na głowę podczas starcia na Księżycu. Jednak jak każdy superbohater ma też swoją piętę achillesową, dlatego by go pokonać Kal-El przesuwa Księżyc (wpierw dumnie wbiwszy w niego amerykańską flagę) powodując zaćmienie Słońca i odcinając na stałe Nuclear Mana od źródła energii. O skutki dla Ziemi wywołane nieplanowanym ruchem Księżyca już nie pytamy. 4. Naprawa uskoku San Andreas (Superman) Lex Luthor w swoim genialnym i przebiegłym planie co prawda przewidział obecność Supermana, lecz chyba nie w pełni docenił jego możliwości. Nawet jeśli Kal-El nie zdążył powstrzymać eksplozji jednej z dwóch bomb kontrolowanych prze Luthora (co spowodowało rozchodzenie się płyt ziemskich na uskoku San Andreas), to potrafił odwrócić jej skutki. Wystarczyło wlecieć pod powierzchnię planety, własnymi siłami wypchać z powrotem rozchodzące się płyty i zatrzymać trzęsienie ziemi. Proste prawda? 3. Zniszczenie całej broni atomowej (Superman IV) W latach 80. wyścig zbrojeń osłabł na sile, lecz dalej elektryzował na tyle by uczynić go osią fabuły kolejnych przygód Supermana. Gdy superbohater dostaje list od chłopca zaniepokojonego rosnącym nuklearnym zagrożeniem, postanawia wziąć sprawy w swojej ręce. Na sesji ONZ oznajmia, że Ziemia jest dla niego domem i by uchronić go przed zagładą pozbędzie się całej broni atomowej z planety, co zostaje nagrodzone aplauzem na stojąco. Co ciekawe wszystkie państwa zgodnie współpracują z Supermanem i wystrzeliwują cały arsenał z nuklearnymi głowicami w kosmos, tak by ten mógł zebrać je do jednej ogromnej sieci. To jednak nie koniec jego działań, bo ponownie dochodzimy do momentu, w którym w superbohaterze budzi się sportowa żyłka. W kategorii rzutu bombami w sam środek Słońca z pewnością Kal-El może przypisać sobie rekord Wszechświata. 2. Odwrócenie tornada (Superman III) Powszechne przekonanie, że z natura się nie wygra powinno być opatrzone gwiazdką: „nie dotyczy Supermana”. Gdy komputerowy geniusz Gus Gorman wywołuje sztuczne tornado mające na celu zniszczenie kawowych plantacji w Kolumbii, Kal-El ma i na to sposób. Nie tylko osusza kawowe pola swoim laserowym wzrokiem, ale też – uwaga – odwraca tornado do góry nogami. Nie pozostaje nic innego jak tylko przyznać, że Matka Natura znalazła w końcu kogoś godnego sobie. 1.Zmiana ruchu obrotowego Ziemi (Superman) Opus magnum Supermana. Nie przez przypadek akurat ta scena znalazła się na czele rankingu, bo ostatecznie udowadnia wszelkim niedowiarkom, że superbohater z Kryptonu naprawdę może wszystko. Kiedy Lois Lane ginie podczas trzęsienia ziemi, Supermana ogarnia na tyle silny gniew z własnej bezsilności, że ignoruje zakaz Jor-Ela o nie wtrącaniu się w historię ludzkości. Przepełniony rozpaczą porywa się na odwrócenie ruchu obrotowego Ziemi co – jakkolwiek to zabrzmi – spowoduje cofnięcie się czasu. Wszelkie prawa fizyki i logiki należy w tym momencie traktować z największą z możliwych dozą rezerwy, w końcu mamy do czynienia z filmem science-fiction. Niestety spójność sceny w samym filmie pozostawia także wiele do życzenia (nie wiedzieć czemu Olsen po wszystkim dalej jest w miejscu z poprzedniego kontinuum, a Lois wspomina trzęsienie Ziemi, które po cofnięciu czasu nie miało nawet miejsca). Co ciekawe scena cofania globu pierwotnie miała znaleźć się na końcu części drugiej (Supermana I i II kręcono równocześnie), a podróż w czasie miała przywrócić Ziemię do stanu sprzed niszczycielskich działań generała Zoda i jego popleczników. Jednakże po zwolnieniu Richarda Donnera ze stanowiska reżysera, jego następca Richard Lester miał nieco inną wizję co do wykorzystania pomysłu ze scenariusza. To wszystko finalnie nie ma jednak znaczenia. Z faktem, że Superman jest w stanie cofnąć czas nie ma co dyskutować i pozostaje tylko skromnie się zastanawiać, dlaczego tej sztuczki nie stosował częściej… ![]() 21 czerwca 2013 |
Moim zdaniem największym osiągnięciem Supermama jest lo, że od niepamiętnych czasów potrafi oszukać Lois Lane (i resztę świata) że jest Clarkiem Kentem.
[babskość mode on] Na rajtuzach! Getry to takie coś, co sięga od kostek do kolan.
@R.F Rzeczywiście, przyznaję. Żeby przez 75 lat z uporem godnym lepszej sprawy lansować czerwone majtki na wierzch i pelerynkę pod kolor trzeba być "Man of Steel."
A co do punktu 10. to czy używanie laserowego wzroku w obecności oparów ropy naftowej nie grozi - jak mawiają twórcy komiksów - KABOOM?
E... nie, Superman nie zmienia ruchu obrotowego Ziemi. Superman robi numer trochę w stylu Star Treka IV. Zapindala tak szybko, że cofa się w czasie. Dlatego widzimy Ziemię kręcącą się w drugą stronę.
Mogo -> nie bardzo. Jeśli miałoby być tak jak mówisz, to dlaczego po cofnięciu czasu Superman zawraca i leci w drugą stronę przywracając ruch Ziemi do tradycyjnego kierunku?
"w końcu mamy do czynienia z filmem science-fiction"
Jeśli kręcenie globem w celu odwrócenia przepływu czasu ma tu związek z *science*-fiction, to zacznijcie opisywać "My Little Pony" jako epicki serial należący tego gatunku.
Lem się w grobie przewraca. Niewykluczone, że wstanie i po Was przyjdzie.
W drugiej części wyreżyserowanego przez Andrzeja Zakrzewskiego spektaklu „Stirlitz” słynny sowiecki agent, w Polsce znany głównie z powieści „Siedemnaście mgnień wiosny” Juliana Siemionowa, musi nie tylko wysłać łącznika z arcyważną wiadomością z Berlina do Berna w Szwajcarii, ale również uniknąć śmiertelnie groźnej pułapki, jaką zastawia na niego szef Gestapo Heinrich Müller.
więcej »Dzisiaj przedstawiam żarłoczne pluszowe stwory z kosmosu, połykające swoje ofiary w całości, co też zresztą widać na załączonym obrazku.
więcej »Hans Kloss czy Max Otto von Stirlitz – który z nich narodził się wcześniej? Ten pierwszy zadebiutował w spektaklu teatralnym w styczniu 1965 roku, temu drugiemu Julian Siemionow przydał niemiecką tożsamość dopiero w wydanej dwa lata później powieści „Major Wicher”. Na słynne „Siedemnaście mgnień wiosny” trzeba było czekać jeszcze rok. A na dwuczęściowe przedstawienie polskiego Teatru Sensacji „Stirlitz” autorstwa Andrzeja Zakrzewskiego – kolejne cztery.
więcej »Międzygwiezdne fotele w natarciu
— Jarosław Loretz
Peregrynacje wyssane z palca
— Jarosław Loretz
Podróże międzygwiezdne de luxe
— Jarosław Loretz
E.T. wersja hard
— Jarosław Loretz
Ogrodowy nielot
— Jarosław Loretz
Mumii podejście drugie
— Jarosław Loretz
Mumia z gwiazd
— Jarosław Loretz
Pracownik idealny
— Jarosław Loretz
Niech się mury… drzewią?
— Jarosław Loretz
Interpol muzealny
— Jarosław Loretz
50 najlepszych filmów superbohaterskich
— Esensja
Od Donnera do Singera, czyli ranking dawnych filmów o Supermanie
— Konrad Wągrowski
Dobry i Niebrzydki: Czas zakładać czerwone slipy na niebieskie pończochy!
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Zgryźliwi prorocy: Edycja 7, wakacje 2006
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor, Konrad Wągrowski
Od Donnera do Singera, czyli ranking dawnych filmów o Supermanie
— Konrad Wągrowski
Superman na dzisiejszą porę roku
— Jakub Gałka
Freddie i jego koty
— Sebastian Chosiński
Killer Queen
— Piotr Nyga
Remanent filmowy 2016
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Jarosław Loretz, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
Powszedniość końca świata
— Jarosław Robak
Esensja ogląda: Czerwiec 2014 (1)
— Sebastian Chosiński, Jarosław Loretz, Agnieszka Szady
O mutancie, który skakał przez czas
— Konrad Wągrowski
Jednooki, jednoręki
— Marcin T. P. Łuczyński
Bruce wszechmogący
— Przemysław Ćwik
Jankes na Wojnie Stuletniej
— Jarosław Loretz
Mutanci kwitną
— Eryk Remiezowicz
mbank Nowe Horyzonty 2023: Drrrogi, chłopcze…
— Kamil Witek
Mandalorian. Odcinek 8: Niańczyć i chronić
— Kamil Witek
Kurtka warta grzechu
— Kamil Witek
Gorzki smak socrealizmu
— Kamil Witek
Mandalorian. Odcinek 7: Człowiek honoru
— Kamil Witek
Ostateczny Porządek
— Kamil Witek
Mandalorian. Odcinek 6: Żadnych pytań
— Kamil Witek
Mandalorian. Odcinek 5: Powrót do przeszłości
— Kamil Witek
Mandalorian. Odcinek 4: Dwójka wspaniałych
— Kamil Witek
Mąż i Żona
— Kamil Witek
Protestuję, kotek powinien być zdecydowanie na pierwszym miejscu!