Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 23 września 2023
w Esensji w Esensjopedii

Bogdan Augustyniak
‹Czy pan nie rozumie? To pomyłka!›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzy pan nie rozumie? To pomyłka!
Data premiery22 września 1977
ReżyseriaBogdan Augustyniak
ZdjęciaMarek Krajewski, Jacek Kuźniar, Wojciech Słomiak, Jan Radwański
Scenariusz
ObsadaMarian Kociniak, Andrzej Piszczatowski, Mieczysław Milecki, Jan Machulski, Barbara Wrzesińska, Anna Milewska, Kazimierz Meres, Anna Borowiec, Włodzimierz Press, Rafał Mickiewicz, Zygmunt Maciejewski, Henryk Czyż, Przemysław Gintrowski
MuzykaJan Zawierski
Rok produkcji1977
Kraj produkcjiPolska
CyklTeatr Sensacji „Kobra”
Czas trwania76 min
Gatunekkryminał, psychologiczny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

„Kobra” i inne zbrodnie: Małżeństwo z dziesięcioletnim stażem

Esensja.pl
Esensja.pl
Harry Carmichael, który naprawdę nazywał się Leopold Horace Ognall, nie miał w Polsce Ludowej takiego szczęścia, jak inni klasyczni twórcy brytyjskiej powieści detektywistycznej. Nie tłumaczono jego powieści – a byłoby z czego wybierać! – choć jedna z nich stała się kanwą przedstawienia zaprezentowanego w ramach Teatru Sensacji „Kobra”. Spektakl nosił tytuł „Czy pan nie rozumie? To pomyłka!”.

Sebastian Chosiński

„Kobra” i inne zbrodnie: Małżeństwo z dziesięcioletnim stażem

Harry Carmichael, który naprawdę nazywał się Leopold Horace Ognall, nie miał w Polsce Ludowej takiego szczęścia, jak inni klasyczni twórcy brytyjskiej powieści detektywistycznej. Nie tłumaczono jego powieści – a byłoby z czego wybierać! – choć jedna z nich stała się kanwą przedstawienia zaprezentowanego w ramach Teatru Sensacji „Kobra”. Spektakl nosił tytuł „Czy pan nie rozumie? To pomyłka!”.

Bogdan Augustyniak
‹Czy pan nie rozumie? To pomyłka!›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzy pan nie rozumie? To pomyłka!
Data premiery22 września 1977
ReżyseriaBogdan Augustyniak
ZdjęciaMarek Krajewski, Jacek Kuźniar, Wojciech Słomiak, Jan Radwański
Scenariusz
ObsadaMarian Kociniak, Andrzej Piszczatowski, Mieczysław Milecki, Jan Machulski, Barbara Wrzesińska, Anna Milewska, Kazimierz Meres, Anna Borowiec, Włodzimierz Press, Rafał Mickiewicz, Zygmunt Maciejewski, Henryk Czyż, Przemysław Gintrowski
MuzykaJan Zawierski
Rok produkcji1977
Kraj produkcjiPolska
CyklTeatr Sensacji „Kobra”
Czas trwania76 min
Gatunekkryminał, psychologiczny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Cyfrowego „konia z rzędem” temu, kto w Polsce kojarzy postać brytyjskiego autora kryminałów Harry’ego Carmichaela (1908-1979). Owszem, wielbiciele historii detektywistycznych poznali go za sprawą jednego z przedstawień prezentowanych w ramach Teatru Sensacji „Kobra”, ale mało kto wiedział (i chyba wie po dziś dzień), że był to jedynie wierzchołek góry lodowej jego przebogatej twórczości. Naprawdę nazywał się Leopold Horace Ognall i przyszedł na świat według jednych źródeł w szkockim Glasgow, według innych – w kanadyjskim Montrealu. Profesjonalną karierę zaczynał jako dziennikarz, dopiero po drugiej wojnie światowej, a w zasadzie to na początku lat 50. ubiegłego wieku, przerzucił się na beletrystykę. Opublikował ponad dziewięćdziesiąt książek; w przytłaczającej większości były to powieści sensacyjno-szpiegowskie i kryminalne.
Zdając sobie sprawę z tego, jak mało komercyjnie brzmi jego prawdziwe nazwisko, Ognall zdecydował się wydawać pod pseudonimem. A tak naprawdę to pod dwoma pseudonimami. Jako Hartley Howard wypromował postać nowojorskiego prywatnego detektywa Glenna Bowmana, a jako Harry Carmichael – rzeczoznawcę ubezpieczeniowego Johna Pipera i jego nieodłącznego towarzysza dziennikarza „Morning Post” Quinna. Scenariusz spektaklu „Czy pan nie rozumie? To pomyłka!” został zaczerpnięty z tego drugiego źródła. Aczkolwiek nie znając oryginałów literackich (nie wydawano ich ani w Polsce Ludowej, ani w III RP), nie jestem w stanie dociec, której powieści Carmichaela jest to adaptacja. Żaden z tytułów angielskich nie wykazuje podobieństwa to polskiego „szyldu”, a Halina Dobrowolska – tłumaczka i adaptatorka tekstu na potrzeby przedstawienia – nie podała tej informacji. (Gdyby ktoś z Was wiedział, proszę o uzupełnienie tej wiadomości w komentarzu!)
Reżyserem spektaklu był wielce zasłużony dla Teatru Telewizji Bogdan Augustyniak (1940-2006), który rok później zrealizował omawiany już w tym cyklu, oparty na scenariuszu Feliksa Falka, „Azyl dla bandyty”. W obu przypadkach reżyser wyszedł poza studio telewizyjne, spora część „Czy pan nie rozumie? To pomyłka!” została nakręcona w plenerach bądź naturalnych wnętrzach, co oczywiście wyszło spektaklowi na dobre (zwłaszcza że przy okazji wydania DVD zapis poddano rekonstrukcji cyfrowej). Przedstawienie, którego premiera odbyła się 22 września 1977 roku, zaczyna się od bardzo mocnego akcentu. Wracające do domu samochodem przed godziną dwudziestą trzecią małżeństwo (z dziesięcioletnim stażem) Melville’ów – Hugh (Jan Machulski) i jego żona Ellen (Anna Milewska) – powoduje wypadek; w ciemności potrąca spacerującego z psem Arthura Kinga. Przez przypadek chwilę później na miejscu zdarzenia pojawia się doktor Whitcoomb (Kazimierz Meres), który najpierw stwierdza zgon nieszczęśnika, a później zawiadamia policję i sprowadza żonę ofiary Judith King (Barbara Wrzesińska).
Będący pod wpływem alkoholu Melville staje przed sądem i zostaje skazany na półtora roku więzienia i utratę prawa jazdy na dziesięć lat. To i tak bardzo niewiele, okolicznością łagodzącą są bowiem okoliczności zdarzenia. Ellen zeznała bowiem, że pies Arthura zerwał się ze smyczy i wbiegł na jezdnię, a właściciel ruszył za nim i wpadł prosto pod samochód Hugha. Gdyby nie wypite wcześniej w barze piwa, Melville mógłby nawet zostać całkowicie uniewinniony. W każdym razie sprawa wydaje się odłożona ad acta. Tymczasem po paru tygodniach od rozprawy do redaktora Quinna z „Morning Post” (świetna rola Mariana Kociniaka) zaczyna wydzwaniać dręczona wyrzutami sumienia Ellen Melville, która twierdzi, że tamtej feralnej nocy to ona prowadziła samochód i tym samy przejechała Arthura, co oznacza, że Hugh siedzi w więzieniu niesprawiedliwie. Zajmujący się w swojej gazecie historiami kryminalnymi dziennikarz, dobrze zresztą znający Hugh, radzi jej, aby zostawiła sprawę bez dalszego biegu, a kiedy mąż wyjedzie na wolność – wynagrodziła mu jego bezprzykładne poświęcenie.
Do tego jednak nie dochodzi. Pewnego dnia Quinn dowiaduje się od inspektora Byrama (znany ze „Śmierci w samochodzie” Mieczysław Milecki), że Ellen nie żyje – popełniła samobójstwo, zażywając tabletki nasenne i dla pewności jeszcze trując się gazem. Z uwagi na znajomość z Melville’ami i kilkukrotne rozmowy telefoniczne z ofiarą, policjant Scotland Yardu zaczyna podejrzewać dziennikarza, że mógł on wyprawić ją na tamten świat. Dlaczego? Mógł na przykład być kochankiem Ellen, która, jak wykazała sekcja zwłok, była w trzecim miesiącu ciąży. Ojcem dziecka na pewno nie był zaś Hugh, który od pół roku znajduje się za kratkami. I chociaż oskarżenie Byrama wydaje się absurdalne, to mimo wszystko Quinn ma duże problemy z udowodnieniem faktu, iż nie jest wielbłądem. Zaczyna więc własne dochodzenie, w którym pomaga mu przyjaciel, rzeczoznawca ubezpieczeniowy John Piper (Andrzej Piszczatowski).
Trzeba przyznać, że fabuła „Czy pan nie rozumie? To pomyłka!” skonstruowana jest po mistrzowsku. A finał wszystko, czego widz domyślał się wcześniej, wywraca do góry nogami. Dotarcie do prawdy jest zaś głównie zasługą redaktora Quinna, jego inteligencji i nieustępliwości. Choć uczciwie trzeba przyznać, że również Piper i inspektor Byram (zwłaszcza jednak ten pierwszy), mają w tym swój udział. Spektakl Bogdana Augustyniaka to, bez wątpienia, świetne przedstawienie, które broni się po dziś dzień, choć przecież dawno już odeszła w niebyt epoka, która je zrodziła, jak i większość aktorów wcielających się w główne role (Kociniak, Piszczatowski, Milecki, Machulski). Ciekawostką może być natomiast fakt, że w jednym z epizodów pojawia się w spektaklu zaczynający wówczas karierę artystyczną dwudziestosześcioletni… Przemysław Gintrowski. Jego „rola” ogranicza się do zaledwie kilku sekund (w pierwszej scenie przedstawienia), ale za to – jak można mniemać – znacznie więcej miał do zagrania po drugiej stronie kamery, pełniąc rolę asystenta reżysera.
koniec
6 czerwca 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Stirlitz versus Hans Kloss
Sebastian Chosiński

19 IX 2023

Hans Kloss czy Max Otto von Stirlitz – który z nich narodził się wcześniej? Ten pierwszy zadebiutował w spektaklu teatralnym w styczniu 1965 roku, temu drugiemu Julian Siemionow przydał niemiecką tożsamość dopiero w wydanej dwa lata później powieści „Major Wicher”. Na słynne „Siedemnaście mgnień wiosny” trzeba było czekać jeszcze rok. A na dwuczęściowe przedstawienie polskiego Teatru Sensacji „Stirlitz” autorstwa Andrzeja Zakrzewskiego – kolejne cztery.

więcej »

Z filmu wyjęte: Peregrynacje wyssane z palca
Jarosław Loretz

18 IX 2023

Myśleliście, że blaszana kosmiczna furgonetka albo UFO z ogrodowego parasola to szczyt dziadostwa budżetowego? Ha! Poznajcie statek na budżecie zerowym. Serio, nic nie kosztował.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Korupcja na szczytach władzy
Sebastian Chosiński

12 IX 2023

W latach 80. XX wieku Wiaczesław Browkin wyspecjalizował się w przedstawieniach telewizyjnych, które prezentowane były najczęściej w ramach „Teatru Politycznego”. Czy to oznacza, że tym samym definitywnie odszedł od postaci komisarza Maigreta? Niekoniecznie. Znalazł bowiem taką powieść Georges’a Simenona, która pozwoliła mu połączyć oba wątki – kryminalny i polityczny. Tak powstał, mający premierę w czerwcu 1987 roku, spektakl „Maigret u ministra”.

więcej »

Polecamy

Peregrynacje wyssane z palca

Z filmu wyjęte:

Peregrynacje wyssane z palca
— Jarosław Loretz

Podróże międzygwiezdne de luxe
— Jarosław Loretz

E.T. wersja hard
— Jarosław Loretz

Ogrodowy nielot
— Jarosław Loretz

Mumii podejście drugie
— Jarosław Loretz

Mumia z gwiazd
— Jarosław Loretz

Pracownik idealny
— Jarosław Loretz

Niech się mury… drzewią?
— Jarosław Loretz

Interpol muzealny
— Jarosław Loretz

Gdy w domu brakło kombinerek
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Stirlitz versus Hans Kloss
— Sebastian Chosiński

Korupcja na szczytach władzy
— Sebastian Chosiński

Kto zabije? I kogo?
— Sebastian Chosiński

Przy uspokajającym szumie fal… Bałtyku
— Sebastian Chosiński

Jak trzymać w garści ludzi nieświadomych?
— Sebastian Chosiński

Maigret w „leningradzkim” zaułku
— Sebastian Chosiński

Kronika zapowiedzianej śmierci
— Sebastian Chosiński

Mąż, żony, szwagierka i kochanek
— Sebastian Chosiński

Nie wierz nigdy kobiecie! I bratu
— Sebastian Chosiński

Wisielec na Broadwayu
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Utopijna opowieść weselna
— Sebastian Chosiński

PRL w kryminale: Polska Ludowa oczyma reportażysty
— Sebastian Chosiński

Tu miejsce na labirynt…: Moment, którego nie da się zapomnieć
— Sebastian Chosiński

Klasyka kina radzieckiego: Gdy ofiarą pada gliniarz…
— Sebastian Chosiński

Grać obrazami, malować dźwiękami
— Sebastian Chosiński

Lamentacje nad losem ojców i synów
— Sebastian Chosiński

East Side Story: Bohaterowie i zdrajcy
— Sebastian Chosiński

Non omnis moriar: W cieniu historycznego browaru
— Sebastian Chosiński

Wrzesień 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

PRL w kryminale: Krwawe gody
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.