Recenzja odczytana w PalantirzeOd redakcji: Tym razem wykonaliśmy 100% normy - nasz recenzent opisał film, zanim ktokolwiek go zobaczył - w tym i on. Zapraszamy Was do zabawy w porównanie naszych wyobrażeń z rzeczywistością (gdy już zobaczycie film). Jeśli okaże się, że recenzja Eryka jest trafna, od tej chwili będzie on pisał wszystkie recenzje nie oglądając filmów - to duża oszczędność na czasie i zysk dla redakcji.
Eryk RemiezowiczRecenzja odczytana w PalantirzeOd redakcji: Tym razem wykonaliśmy 100% normy - nasz recenzent opisał film, zanim ktokolwiek go zobaczył - w tym i on. Zapraszamy Was do zabawy w porównanie naszych wyobrażeń z rzeczywistością (gdy już zobaczycie film). Jeśli okaże się, że recenzja Eryka jest trafna, od tej chwili będzie on pisał wszystkie recenzje nie oglądając filmów - to duża oszczędność na czasie i zysk dla redakcji. ![]()
Wyszukaj / Kup Ha, podchodziłem do tego filmu jak pies do jeża, pytając się, czy Peter Jackson pójdzie w kierunku części pierwszej i stworzy spójny film, pozwalając wykazać się swoim aktorom, czy też "Powrót Króla" będzie całkowicie podporządkowany bitwie na polach Pelennoru i gigantycznym fajerwerkom. Lądowanie nastąpiło gdzieś pośrodku. Pelennor niewątpliwie jest bitwą jak się zowie i niczym gigantyczny wir wsysa w siebie poszczególne postaci, odbierając im ich losy. W zasadzie wszyscy Rohańczycy, z Meriadokiem na dodatek, padli ofiarą tego prądu i niewiele zdołaliśmy ujrzeć z ich życia. Dopiero podczas pięknej sceny śmierci Theodena i pokonania króla upiorów, gdzie Jackson dokonał jednej z najbardziej interesujących wolt, Eowina ma szanse pokazać swój talent (w przeciwieństwie do hobbita, który leży i na tym praktycznie kończy swój udział w filmie). Jednak, trzeba to przyznać, gdyby nie jej wplątanie w losy Aragorna i Arweny, blond księżniczkę zobaczylibyśmy jedynie zemdloną na szczycie grupy trupów. Bitwa trwa długo, ale nie nudzi, więcej, jest bardzo dobrze spojona z opowieścią o losie Froda. Tak jak powolny proces zbierania sił Gondoru i Rohanu kontrapunktowany jest dynamiczną walką z Szelobą i orkami ze Strażnicy, tak zmagania stad olifantów i zielonych upiorów przeplatane są powolną, bolesną drogą obu hobbitów w górę plującej ogniem Orodruiny. Ten wątek rozgrzesza, moim zdaniem, Jacksona z zagubienia wszystkich innych (choćby z tego, że Legolas i Gimli doczekali się jedynie maźnięcia). Frodo Tolkiena to człowiek walczący z ciężarem. Tymczasem Elijah Wood pokazuje, że wart był tej roli, bo w filmie słabemu hobbitowi towarzyszy potężna, mroczna zjawa. Tak jak obok Golluma istnieje Smeagol, tak obok Froda - wesołego hobbita z Shire, istnieje Frodo - duch opętany Pierścieniem, żądny władzy i gotowy do najpodlejszych czynów. Sam nie jest tu jedynie pomocnym ramieniem - jego obecność utrzymuje Powiernika Pierścienia na powierzchni, wiąże go ze wszystkim co jasne i dobre, ze wspomnieniami słonecznego Shire. Cała ta głębia, co należy koniecznie zaznaczyć, pokazana jest oszczędnie i prosto, za co brawa dla reżysera i obu aktorów. Niestety, dla wędrówki przez Mordor poświecono Pippina. Jego rolę okaleczono dwukrotnie. Najpierw z filmu wypadły sceny z miotanym z Orthanku palantirem, wskutek czego obecność młodego hobbita na grzbiecie Gryfa jest dość niezrozumiała - nie ma żadnej przyczyny, dla której Gandalf miałby się obciążać dodatkowym ciężarem, a jednak to czyni. Potem Pippin dostał dodatkowego kopa od scenarzysty, w związku z czym jego rola w wydarzeniach w Minas Tirith została ograniczona do rozpaczliwego wrzasku "Gandalf!", przez który Białego Czarodzieja o mało co nie ubito na miejscu. Nóż zmuszonego do cięć Jacksona zadrżał jednak, na szczęście, przy Aragornie. To jego losy, obok wędrówki Froda, czynią "Powrót Króla" czymś więcej niż dodatkiem do wielkiej bitwy. Najpierw, w dramatycznych okolicznościach, rozstrzyga się los jego romansu, kiedy na polach Pelennoru nieoczekiwanie spotyka Arwenę. Potem, w jednej pasjonującej rozmowie z równym mu charyzmą Faramirem, pokazuje człowieka, który boi się wziąć koronę skazanego na zagładę królestwa, króla, który los swojego ludu złożył dawno temu, nad Anduiną, w ręce małego, nic nie znaczącego niziołka. Jeśli do tego dorzucić naradę, na której niewyspany Aragorn wraz z Gandalfem forsują natarcie na Mordor, wbrew wypłoszonym lennym panom Gondoru, to mamy naprawdę wielką rolę. Gandalf pokaże się jedynie w błyskach, ale McKellen nie daje sobie wyrwać żadnej szansy do ukazania swoich umiejętności. Czarodziej-wódz, czarodziej-wojownik, tej roli jeszcze tak naprawdę nie widzieliście, jeżeli nie mieliście okazji zobaczyć "Powrotu Króla" Od krótkich komend, którymi pchnął Rohan na wojenne tory, po jego nieustanne krążenie dookoła Gondoru i pulsującą nerwowością scenę rozbicia wielkiej bramy, Gandalf niewiele ma w sobie łagodności i humoru, jest już wyłącznie Białym jeźdźcem. No i zakończenie. Tu Jackson, już wcześniej obracający Tolkiena w grobie, zaszalał najbardziej. Pole do interpretacji jest tu ogromne, dyskusje na sieci będą trwać, a trwać. Gollum spadł, ale dlaczego? Strącili go? Sam chciał? Umówił się z Frodem? Z Samem? W każdej z wersji jest nieco prawdy i będę się upierał, że Pierścień do Orodruiny wrzuciły trzy osoby. "Powrót Króla" to wielki film. Udało się w nim połączyć monstrualną scenę bitewną z losami pojedynczych bohaterów, a Tolkienowi nadano dodatkowe znaczenie. Jest tu wiele dobrego aktorstwa, dynamiczna akcja, ale również miejsce na wzruszenie i chwilę postoju. Dzieło. Naprawdę Dzieło. ![]() 1 grudnia 2003 |
Wprawdzie oficjalnie nastała już wiosna, ale pogoda wciąż może zaskoczyć. Może więc warto w te mniej wiosenne dni nadrobić coś z naszych marcowych recenzji?
więcej »Oglądając po latach wyreżyserowaną przez legendarnego Józefa Słotwińskiego sztukę Marka Domańskiego „Mord w hurtowni”, można głośno się śmiać. Tyle że powinien to być śmiech przez łzy. Autor w groteskowy sposób przedstawił bowiem problem, z jakim borykaliśmy się w PRL-u i jaki wcale nie zniknął w III RP – to gospodarcze kombinatorstwo i złodziejstwo.
więcej »Oprócz solidnych dekoracji warto mieć na planie filmowym także przygarść sensownych rekwizytów. Choć chyba nie każda ekipa o tym pamięta…
więcej »Pieczęć średniego zapieczętowania
— Jarosław Loretz
Dekoracje waść niszczysz!
— Jarosław Loretz
Ten człowiek jeszcze oddycha!
— Jarosław Loretz
Dama przed podróżą
— Jarosław Loretz
Dama w podróży
— Jarosław Loretz
Wymarzony kochanek
— Jarosław Loretz
Spaleni słońcem
— Jarosław Loretz
Dymek w lesie
— Jarosław Loretz
Beczka bezpieczeństwa
— Jarosław Loretz
Pomsta na ufokach
— Jarosław Loretz
100 najlepszych filmów XXI wieku. Druga setka
— Esensja
„Hobbit” i „Władca pierścieni” w Esensji
— Esensja
30 najlepszych filmów fantasy wszech czasów
— Esensja
Do kina marsz: Wrzesień 2012
— Esensja
Grom z jasnego nieba, czyli 10 lat filmowego „Władcy pierścieni”
— Esensja
100 najlepszych filmów dekady
— Esensja
Porażki i sukcesy A.D. 2004
— Esensja
Przygoda dobiegła końca
— Tomasz Kujawski
Oni nie rozgrywali meczów szachowych, tylko walczyli, żeby toporem obciąć drugiemu głowę.
— Esensja
If I were P. Jackson
— Marta Bartnicka
Wojna, która zakończy wszystkie wojny
— Konrad Wągrowski
Karuzela wrażeń
— Gabriel Krawczyk
Jak dobrze wyglądać na łosiu, czyli bitwa w Śródziemiu
— Anna Kańtoch
Esensja ogląda: Styczeń 2014 (3)
— Krystian Fred, Michał Kubalski, Daniel Markiewicz, Agnieszka Szady
Esensja ogląda: Grudzień 2013 (6)
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski
Śródziemski rollercoaster
— Gabriel Krawczyk
Przygoda trwa
— Anna Kańtoch
Esensja ogląda: Kwiecień 2013
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Tomasz Kujawski, Małgorzata Steciak, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski
Esensja ogląda: Styczeń 2013 (Kino)
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Piotr Dobry, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Alicja Kuciel, Beatrycze Nowicka, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski
Udana podróż
— Tomasz Markiewka
Najstarsza magia
— Eryk Remiezowicz
Kronika śmierci niezauważonej
— Eryk Remiezowicz
Zamknąć Królikarnię!
— Eryk Remiezowicz
Książka, która nie dotarła do nieba
— Eryk Remiezowicz
Historia żywa
— Eryk Remiezowicz
Na siłę
— Eryk Remiezowicz
Wpadnij do wikingów
— Eryk Remiezowicz
Gdzie korekta to skarb
— Eryk Remiezowicz
Anielski kryminał
— Eryk Remiezowicz
I po co ten pośpiech?
— Eryk Remiezowicz