Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Rob Marshall
‹Chicago›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułChicago
Dystrybutor SPI
Data premiery14 marca 2003
ReżyseriaRob Marshall
ZdjęciaDion Beebe
Scenariusz
ObsadaRenée Zellweger, Taye Diggs, Richard Gere, Colm Feore, Catherine Zeta-Jones, Queen Latifah, John C. Reilly, Lucy Liu, Dominic West, Mya
MuzykaDanny Elfman
Rok produkcji2002
Kraj produkcjiKanada, USA
Czas trwania113 min
ParametryDVD - 2 szt., dźwięk - DTS ES, DD 5.1; format 16:9, anamorficzny 1.85:1
WWW
Gatunekmusical
EAN5900058506378
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Niewłaściwy człowiek na niewłaściwym filmie
[Rob Marshall „Chicago” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Opisuję "Chicago" z pozycji człowieka, którego ten film nie poruszył, nie dotknął, do którego żadna scena nie przemówiła osobiście, który obserwował wydarzenia obojętnie, notując jedynie fizyczną sprawność tancerek i spokojny przepływ fabuły.

Eryk Remiezowicz

Niewłaściwy człowiek na niewłaściwym filmie
[Rob Marshall „Chicago” - recenzja]

Opisuję "Chicago" z pozycji człowieka, którego ten film nie poruszył, nie dotknął, do którego żadna scena nie przemówiła osobiście, który obserwował wydarzenia obojętnie, notując jedynie fizyczną sprawność tancerek i spokojny przepływ fabuły.

Rob Marshall
‹Chicago›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułChicago
Dystrybutor SPI
Data premiery14 marca 2003
ReżyseriaRob Marshall
ZdjęciaDion Beebe
Scenariusz
ObsadaRenée Zellweger, Taye Diggs, Richard Gere, Colm Feore, Catherine Zeta-Jones, Queen Latifah, John C. Reilly, Lucy Liu, Dominic West, Mya
MuzykaDanny Elfman
Rok produkcji2002
Kraj produkcjiKanada, USA
Czas trwania113 min
ParametryDVD - 2 szt., dźwięk - DTS ES, DD 5.1; format 16:9, anamorficzny 1.85:1
WWW
Gatunekmusical
EAN5900058506378
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Nie powinienem był iść na ten film. Nie ma we mnie miłości do musicali, nie potrafię pasjonować się pięknym kostiumem i zwiewną choreografią, a nad słowicze pienia gwiazd "Deszczowej piosenki" i "West side story" przedkładam rytmiczne łupanie produkowane przez takiego np. Kazika. Większą jeszcze zaporą, niż moja niechęć do uprawianych w musicalach gatunków muzyki, było moje konserwatywne przekonanie, że film ma swoje, wypracowane przez lata, sposoby opowiadania i pakowanie w to wszystko piosenek prowadzi do przesytu i zrywa naturalny dla kinowego obrazu rytm. Niemniej jednak, w ramach przełamywania się i sprawdzania, czy aby gust mi się z wiekiem nie przesunął w łagodniejsze strefy, poszedłem na "Chicago". Okazało się, niestety, że nadal nie jestem fanem musicalu, o czym wszystkich czytających tą recenzję uprzedzam.
Opisuję bowiem "Chicago" z pozycji człowieka, którego ten film nie poruszył, nie dotknął, do którego żadna scena nie przemówiła osobiście, który obserwował wydarzenia obojętnie, notując jedynie fizyczną sprawność tancerek i spokojny przepływ fabuły. Mogę więc, z ręką na sercu, powiedzieć, że jest to film niezwykły i wart obejrzenia, choć osobiście nieco żałuję, że na niego poszedłem.
Przede wszystkim, odnotowania godna jest perfekcja w łączeniu wydarzeń, na których opiera się akcja filmu, ze śpiewanymi w nim piosenkami. Reżyser oplata je dookoła klasycznych, często dość kluczowych, scen, stara się uczynić piosenkę jeszcze jednym punktem fabuły, a nie okazją do pośpiewania i zamachania nogami. Jeszcze pierwsza piosenka, "All that jazz" w wykonaniu Velmy Kelly (świetna rola Catherine Zeta-Jones), nie pokazuje w pełni tej niezwykłej reżyserskiej gry, ale już w drugiej piosence, kiedy Roxie Hart (Renee Zellweger) w piosence opowiada o swoim mężu i jego zeznaniach zarazem, ujawnia się ten niezwykły związek piosenki i fabuły, który towarzyszyć nam będzie do końca filmu, gdzie, w piosence "Razzle-dazzle", w której adwokat Bill Flynn (Richard Gere) śpiewa swoją obronę w kabarecie i na sali sądowej jednocześnie, nastąpi jego kulminacja.
Jeśli jesteśmy przy kulminacjach, to należy tu wspomnieć o dwóch piosenkach, które do tej pory zdarza mi się zanucić i które niewątpliwie były jasnymi punktami "Chicago". Pierwsza z nich, "Więzienne tango", to opowieść (zeznanie?) sześciu kobiet, które zabiły swoich mężczyzn, w którym dziewczęta tłumaczą, dlaczego brzydkim samcom należał się ich smutny koniec. Zachwycająca muzyka, zachwycający taniec, najlepszy teledysk filmu. Drugi mocny punkt, to śpiewany przez Johna C. Reilly′ego "Mr Celophane". Reilly gra w "Chicago" męża Roxie Hart, faceta, którego medialny młyn zmielił, sponiewierał i wypluł. Jego szczere wyznanie, smutek jaki wyziera z jego postaci klowna, zapada na długo w pamięć i świetnie wieńczy tą, bodajże najtragiczniejszą, a na pewno jedną z dwóch najlepszych ról filmu.
Drugą z tych ról miała zaszczyt zagrać Catherine Zeta-Jones. Piszę już po wręczeniu Oskarów, kiedy wiadomo już, że aktorka ta otrzymała statuetkę za rolę drugoplanową i muszę powiedzieć, że w pełni się z tym werdyktem zgadzam *. Obie główne bohaterki "Chicago" startują z poniekąd tego samego punktu - zastrzeliły faceta i muszą się z tego wyplątać, ale Velma Kelly ma znaczną przewagę. Jest znaną i lubianą gwiazdą kabaretu, gazety piszą o niej z wielkim entuzjazmem, a śliski adwokat Bill Flynn na jej widok uśmiecha się, niczym kot na widok świeżego śledzia w misce. Z czasem jednak Velma będzie musiała ustąpić Roxie, która ma lepszą promocję i wybija się na główną bohaterkę prasowych enuncjacji. Taka jest fabuła "Chicago", ale pomimo takiego jej kierunku, mimo planowanego zastąpienia czarnej Velmy złotą Roxie, Zeta-Jones z dużym luzem wyprzedza i deklasuje Zellweger, kradnie jej wręcz ten film. Velma Kelly ma w sobie urok, nie można oderwać od niej wzroku, kiedy tańczy, zdaje się płynąć po parkiecie, ma w sobie to tajemnicze "coś", które czyni kobiety atrakcyjnymi. Tymczasem Roxie... Nie da się ukryć, że pewną fascynację budzą jej kolana, których kościstość każe każdemu mężczyźnie obawiać się tradycyjnego kopa w wątpia. Jednak poza tym elementem, Zellweger wypada blado, a szczupłość jej sylwetki dziwacznie kontrastuje z jej pyzatą twarzą.
Jak wynika z powyższych opisów, film jest zatem ładny i zagrany nieźle. Poza tym, jest w swej wymowie denerwujący, choć gniew przeżywa się na zimno, bez uczuć (bo takich "Chicago" nie budzi). Otóż teza tego filmu, postawiona, a co gorsza, brawurowo udowodniona, jest, moim zdaniem, dość obrzydliwa. Najprostsze jej streszczenie, to chyba "graj pięknie, a wybaczą Ci każdą podłość". Świat przedstawiony w "Chicago" jest podły, jest nieuczciwy, jest miejscem, w którym makijaż może zasłonić każdą brzydotę, a głos prawdy można zagłuszyć sprawnym stepowaniem. I tego stwierdzenia, tej wizji, nie akceptuję, a co za tym idzie. "Chicago" odtrącam i mimo całej jego technicznej perfekcji - odradzam.
koniec
1 kwietnia 2003
* Jurorom Akademii na pewno spadł kamień z serca :-)

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

The Last of Us: Odc. 8. Żeby żyć, trzeba jeść
Marcin Mroziuk

24 III 2023

Trzeba przyznać, że ten odcinek – w odróżnieniu od poprzedniego – wreszcie dostarcza widzom atrakcji, na jakie czekają. Para głównych bohaterów musi bowiem przetrwać nie tylko borykając się z chorobą Joela i niedoborem jedzenia, ale także stawić czoła grupie naprawdę groźnych ludzi.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: W starej twierdzy w Kokandzie
Sebastian Chosiński

22 III 2023

Po trzech tadżyckich miniserialach opowiadających o instalowaniu władzy radzieckiej w Turkiestanie przyszła kolej na telewizyjne dzieło rodem z Uzbekistanu (chociaż z licznym udziałem aktorów rosyjskich, w tym samego Aleksandra Kajdanowskiego). Trzyczęściowa historia „Było to w Kokandzie” autorstwa Uzbeka Uczkuna Nazarowa oparta została na motywach wydanej w 1939 roku powieści Nikołaja Nikitina.

więcej »

Sprawa prywatna: Odc. 7. Tajemnica maski demona
Marcin Mroziuk

20 III 2023

Po raz kolejny możemy się przekonać, że główna bohaterka jest w gorącej wodzie kąpana, a zarazem ufając swej intuicji jest skłonna zaufać różnym osobom, nie zważając na wysuwane przeciw nim oskarżenia. Przy tej okazji wystawione na próbę będą też jej uczucia do Pabla i Andrésa, a na razie trudno przesądzić, czy któryś z nich w końcu zawładnie je sercem.

więcej »

Polecamy

Dekoracje waść niszczysz!

Z filmu wyjęte:

Dekoracje waść niszczysz!
— Jarosław Loretz

Ten człowiek jeszcze oddycha!
— Jarosław Loretz

Dama przed podróżą
— Jarosław Loretz

Dama w podróży
— Jarosław Loretz

Wymarzony kochanek
— Jarosław Loretz

Spaleni słońcem
— Jarosław Loretz

Dymek w lesie
— Jarosław Loretz

Beczka bezpieczeństwa
— Jarosław Loretz

Pomsta na ufokach
— Jarosław Loretz

Zupa jednak wyszła za słona
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Śpiewająco o obłudzie i cynizmie
— Tomasz Kujawski

Tegoż twórcy

Esensja ogląda: Marzec 2016 (1)
— Jarosław Loretz, Jarosław Robak, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Seks, baśnie i krowa biała jak mleko
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Gdy na łajbie słabo buja…
— Ewa Drab

Matka, żona i kochanka
— Urszula Lipińska

Modlitwa Sayuri
— Ewa Drab

Tegoż autora

Najstarsza magia
— Eryk Remiezowicz

Kronika śmierci niezauważonej
— Eryk Remiezowicz

Zamknąć Królikarnię!
— Eryk Remiezowicz

Książka, która nie dotarła do nieba
— Eryk Remiezowicz

Historia żywa
— Eryk Remiezowicz

Na siłę
— Eryk Remiezowicz

Wpadnij do wikingów
— Eryk Remiezowicz

Gdzie korekta to skarb
— Eryk Remiezowicz

Anielski kryminał
— Eryk Remiezowicz

I po co ten pośpiech?
— Eryk Remiezowicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.