EKSTRAKT: | 50% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | 1000 lat po Ziemi |
Tytuł oryginalny | After Earth |
Dystrybutor | UIP |
Data premiery | 14 czerwca 2013 |
Reżyseria | M. Night Shyamalan |
Zdjęcia | Peter Suschitzky |
Scenariusz | Stephen Gaghan, M. Night Shyamalan, Gary Whitta |
Obsada | Will Smith, Jaden Smith, Isabelle Fuhrman, Zoë Kravitz, Kristofer Hivju, David Denman, Glenn Morshower, Lincoln Lewis, Faron Salisbury |
Muzyka | James Newton Howard |
Rok produkcji | 2013 |
Kraj produkcji | USA |
WWW | Polska strona |
Gatunek | akcja, przygodowy, SF |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Logika jest dla słabych |
EKSTRAKT: | 50% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | 1000 lat po Ziemi |
Tytuł oryginalny | After Earth |
Dystrybutor | UIP |
Data premiery | 14 czerwca 2013 |
Reżyseria | M. Night Shyamalan |
Zdjęcia | Peter Suschitzky |
Scenariusz | Stephen Gaghan, M. Night Shyamalan, Gary Whitta |
Obsada | Will Smith, Jaden Smith, Isabelle Fuhrman, Zoë Kravitz, Kristofer Hivju, David Denman, Glenn Morshower, Lincoln Lewis, Faron Salisbury |
Muzyka | James Newton Howard |
Rok produkcji | 2013 |
Kraj produkcji | USA |
WWW | Polska strona |
Gatunek | akcja, przygodowy, SF |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
A w filmie jest powiedziane, że to za 1000 lat? Bo do tej pory myślałem, że to tylko kolejny kretyńsko przetłumaczony przez naszych rodaków tytuł.
Shyamalan się nie popisał ale główne cięgi należą się rodzinie Smith. Fabuła (nota bene pisana praktycznie na kolanie), dobór aktorów, wszystko to zasługa Willa. Cały film stanowił bardzo drogi podarunek od bogatego tatusia dla Jadena. Shyamalan był tu bardziej figurką o rozpoznawalnym nazwisku i pokornym sługą jego ekscelencji. Co dodatkowo boli, film posiada absolutnie okropne aktorstwo. Smith nigdy jeszcze nie był tak drewniany a Jaden to po prostu masakra. No i "dziwnym nie jest" że obraz okazał się klapą finansową i kandydatem na najgorszy film roku 2013......
no nie wierzę... Achika Szady w końcu napisała całkiem przyzwoitą recenzję. Yeah :)
Masowe kretynienie ludzkości w przyszłości to bardzo częsty motyw w fantastyce.
To mi przypomina:
„Schemat, bez względu na konkretny dopust Boży (planetoida, wojna jądrowa, zaraza, wyschnięcie szybów naftowych – niepotrzebne skreślić) pozostaje niezmiennie ten sam – ludzie z dnia na dzień nagle durnieją, wszystko włącznie z tabliczką mnożenia zapominają, a grupka nielicznych z ocalałym rozumem zamiast do roboty, bierze się z miejsca za bezwzględny ucisk ociemniałych mas. Albo za wymyślanie nikomu niepotrzebnych dowcipów. Albo w ogóle nic nie robi, tylko siedzi i dogorywa, opłakując belle epoque. I ilekroć coś takiego oglądam bądź czytam, zadaję sobie pytanie – czy autorzy podobnych dzieł nie są z tej ziemi? Czy to możliwe, by o swoim własnym gatunku wiedzieli aż tak niewiele?
Opowiadanie aż się skrzy od niesamowitych konceptów, a najbardziej krotochwilna i karykaturalna jest chyba podstawa wymyślonego przez P.B. świata. Świata w którym, przypomnę, nie czerpie się już energii z ropy. A skąd? Ano z przezabawnej “Rube Goldberg machine” – najpierw biotechnolodzy pokrywają Ziemię od krańca do krańca łanami genetycznie zmodyfikowanych roślin. Rośliny służą do skarmiania genetycznie zmodyfikowanych wołów roboczych. Woły te są następnie zaprzęgane do kieratów w tzw. nakręcalniach gdzie, jak sama nazwa wskazuje, nakręcają siłą swych muskułów specjalne sprężyny-akumulatory. I tych sprężyn używa się do zasilania wszelkich innych urządzeń.
O, w dziuplę, co za pomysł! Fotoogniwa, wiatraki, geotermy i elektrownie jądrowe, a choćby etanol z wodorostów lub podsiębierny młyn wodny? E, tam. Lamerstwo! Kierat i sprężynka, to jest dopiero rozwiązanie na miarę ludzkiego geniuszu!”
(http://www.blog.podrzucki.eu/?p=96)
Z drugiej strony:
„Prób naśladowania starożytnych twórców wielkich konstrukcji było wiele. Zwykle kończyły się fiaskiem, ponieważ rekonstruktorzy, uwięzieni w okowach współczesnej wiedzy, nie potrafili się wyzbyć naszej filozofii rozwiązywania problemów, czyli siła–przekładnia–dźwignia. A jeśli się nie udaje, to… większa siła–większa przekładnia–większa dźwignia. Jeśli nadal nie działa, to dynamit. Powstawały więc dźwigi budowlane z drewna, którym za napęd służyli ludzie i transportery rolkowe rodem z fabryki butelek. Niektóre z tych pomysłów nie wyszły poza etap projektów, lub – co gorsza – poza rysunki z książeczek dla dzieci. Gdybyśmy używali podobnej metody przy rekonstrukcji rzymskiego rydwanu, wyszedłby nam samochód rodziny Flinstonów.
Być może wiedza starożytnych stała na wiele wyższym poziomie, niż nam się wydaje. Być może również byli oni o wiele bardziej pomysłowi od nas. Skoro nie mieli wsparcia ciężkich maszyn budowlanych ani programów CAD, to ich ciąg myślowy nie był co chwilę przerywany westchnieniami „Szkoda, że nie możemy użyć wózka widłowego”. A co, jeśli maszyny nie były wcale potrzebne?
Większość problemów można rozwiązać na dwa sposoby: siłą lub inteligencją. Nawet prosty robotnik wie, jak samodzielnie przemieścić ciężką beczkę – przechylić ją i przetoczyć na rancie. W podobny sposób grupa badaczy dokonała pierwszej wiarygodnej rekonstrukcji transportu posągów moai z Wyspy Wielkanocnej. Wystarczyły trzy liny, w miarę twarde podłoże i około dwudziestu osób, które w odpowiedniej kolejności pociągały za te liny. Kilkutonowy moai w pozycji pionowej (!) kolebał się na boki i całkiem sprawie „kroczył” tempem spacerującego człowieka. Tak proste, że aż trudno uwierzyć, prawda?”
(http://rafalkosik.com/ingerencja-z-gory-2)
Wydarzenia w tym odcinku służą głównie przygotowaniu gruntu pod kolejny sezon, natomiast trudno na razie przesądzić, czy kierunek obrany przez scenarzystów pozwoli serialowi złapać drugi oddech, czy raczej okaże się gwoździem do trumny. Oczywiście w mniejszym lub większym stopniu zostają też domknięte niektóre dotychczasowe wątki, chociaż nie zawsze w satysfakcjonujący widzów sposób.
więcej »Czingiz Ajtmatow przyzwyczaił czytelników do tego, że jest prozaikiem potrafiącym nadzwyczaj pięknie pisać o miłości. Zazwyczaj jednak uczucie to łączyło bohaterów żyjących w górskich aułach, z dala od cywilizacji. W opowiadaniu „Czerwone jabłko” głównymi bohaterami uczynił on małżeństwo intelektualistów mieszkających w stolicy sowieckiej Kirgizji. I ten właśnie tekst zdecydował się przenieść na ekran Tołomusz Okiejew.
więcej »Nie mamy wątpliwości, że kończąca poprzedni odcinek śmierć Molly Beth to dotkliwy cios dla Jacka Reachera, ale równie bolesna jest utrata przewożonych przez nią dokumentów z dochodzenia prowadzonego przez zabitego brata głównego bohatera. Po powrocie do Margrave trzeba będzie więc wrócić do starych tropów, ale problem tkwi w tym, że czekają tam już kolejne kłopoty.
więcej »Kevin Smith. Sprzedawcy 2
— Marcin Knyszyński
Kevin Smith. Jay i Cichy Bob kontratakują
— Marcin Knyszyński
Kevin Smith. Dogma
— Marcin Knyszyński
Kevin Smith. W pogoni za Amy
— Marcin Knyszyński
Kevin Smith. Szczury z supermarketu
— Marcin Knyszyński
Kevin Smith. Sprzedawcy
— Marcin Knyszyński
Richard Kelly. Pułapka
— Marcin Knyszyński
Richard Kelly. Koniec świata
— Marcin Knyszyński
Richard Kelly. Donnie Darko
— Marcin Knyszyński
Alejandro González Iñárritu. Zjawa
— Marcin Knyszyński
Esensja ogląda: Grudzień 2013 (5)
— Sebastian Chosiński, Karolina Ćwiek-Rogalska, Jarosław Loretz
Esensja ogląda: Czerwiec 2013 (3)
— Jarosław Loretz, Małgorzata Steciak, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
Dobry, zły i łamliwy
— Konrad Wągrowski
Rozszczepieni
— Jarosław Robak
Esensja ogląda: Listopad 2016 (1)
— Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk
Esensja ogląda: Grudzień 2013 (5)
— Sebastian Chosiński, Karolina Ćwiek-Rogalska, Jarosław Loretz
SPF – Subiektywny Przegląd Filmów (3)
— Jakub Gałka
Zostaliście ostrzeżeni!
— Ewa Drab
Mroczny azyl
— Marcin Łuczyński
Trzy Zwroty Shyamalana
— Konrad Wągrowski
Boskie objawienie przez najeźdźców z kosmosu
— Konrad Wągrowski
Niektóre można nagiąć, inne można złamać
— Michał Chaciński
Oko podarowane przez wilka
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Dżungla w browarze i burza w bramie…
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Malarka na walizkach
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Stawka większa niż qilin
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
„Patrzcie! On ma głowę pana Mifune!”
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Piękna-chan i Bestia-kun
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Hej ho, przez dżunglę by się szło
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Osobno, ale razem
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Magiczny matriarchat małomiasteczkowy
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Pizza za 136 tysięcy złotych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Czyli kolejny amerykański odmóżdżacz, który ładnie wygląda i... tyle. Aha, czy Jaden cały czas ma minę jak srający kot na puszczy, czy próbuje coś grać?