Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Ron Howard
‹Wyścig›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWyścig
Tytuł oryginalnyRush
Dystrybutor Vue Movie Distribution
Data premiery8 listopada 2013
ReżyseriaRon Howard
ZdjęciaAnthony Dod Mantle
Scenariusz
ObsadaNatalie Dormer, Chris Hemsworth, Olivia Wilde, Daniel Brühl, Tom Wlaschiha, Pierfrancesco Favino, Jamie Sives, Alexandra Maria Lara, Rebecca Ferdinando
MuzykaHans Zimmer
Rok produkcji2013
Czas trwania123 min
WWW
Gatunekakcja, biograficzny, dramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Im bliżej jesteś śmierci, tym bardziej czujesz, że żyjesz
[Ron Howard „Wyścig” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Wyścig” Rona Howarda to mocny kandydat do rankingu najlepszych filmów sportowych wszech czasów, a przy tym doskonała rozrywka, lekcja historii Formuły 1 i szansa na nutkę refleksji.

Konrad Wągrowski

Im bliżej jesteś śmierci, tym bardziej czujesz, że żyjesz
[Ron Howard „Wyścig” - recenzja]

„Wyścig” Rona Howarda to mocny kandydat do rankingu najlepszych filmów sportowych wszech czasów, a przy tym doskonała rozrywka, lekcja historii Formuły 1 i szansa na nutkę refleksji.

Ron Howard
‹Wyścig›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWyścig
Tytuł oryginalnyRush
Dystrybutor Vue Movie Distribution
Data premiery8 listopada 2013
ReżyseriaRon Howard
ZdjęciaAnthony Dod Mantle
Scenariusz
ObsadaNatalie Dormer, Chris Hemsworth, Olivia Wilde, Daniel Brühl, Tom Wlaschiha, Pierfrancesco Favino, Jamie Sives, Alexandra Maria Lara, Rebecca Ferdinando
MuzykaHans Zimmer
Rok produkcji2013
Czas trwania123 min
WWW
Gatunekakcja, biograficzny, dramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Filmy sportowe rządzą się od dawna swoimi prawami. Tradycyjny schemat takiego kina jest tak utrwalony, że aż nudny. Bohater (Młody Ambitny, albo Powracający Stary Mistrz) zaczyna odnosić sukcesy i zwraca na siebie uwagę. W pewnym momencie jednak jakieś przeszkody stają na jego drodze do ostatecznego triumfu. Mimo wszystko następuje przełamanie i hucznie fetowane zwycięstwo. Alternatywna opowieść dotyczy Drużyny, na którą nikt nie stawia, ale która odniesie Sukces, mimo tego, że po drodze pojawią się konflikty wśród jej ekipy. Konflikty zostaną jednakże przezwyciężone, duch współpracy zatriumfuje. To wszystko jest tak nudne i monotonne, że trudno się dziwić, że kino sportowe artystycznie rzadko zachwyca i bardzo rzadko wychodzi powyżej rzemieślniczej przyzwoitości. Nieprzypadkowo nieliczne filmy sportowe, które odniosły sukces, starały się odejść od tego schematu. „Rocky” jest mu bliski, ale jednak zaskakuje tym, że zwycięstwo bohatera zostanie odniesione na zupełnie innym polu niż oczekujemy (ten „błąd” został poprawiony w następnych częściach, w których już mamy sztampę). „Wściekły byk” opowiada nie o wzlocie, lecz o upadku. „Million Dollar Baby” neguje zaś happy end.
Jak się jednak okazuje można schemat wykorzystać twórczo – stworzyć opowieść o Młodych Ambitnych, którzy chcą zostać mistrzami, pokonują przeszkody, by ostatecznie triumfować, ale jednak schematu nie powielać, do końca trzymać widza w niepewności. Najwyraźniej takie historie nie biorą się z wyobraźni scenarzystów, takich historii należy poszukać w prawdziwym życiu, które, jak to się słusznie mówi, tworzy lepsze scenariusze niż najlepszy film. I taką właśnie historią jest rywalizacja dwóch kierowców Formuły 1 Jamesa Hunta i Nikkiego Laudy w 1976 roku, którą sfilmował Ron Howard do scenariusza Petera Morgana.
Na czym polega geniusz filmu Howarda? Na tym, że nie wybrał jednego bohatera, lecz opowiada równocześnie o dwóch – wybitnych kierowcach, poza tym ludziach różniących się w każdym aspekcie. Brytyjczyk James Hunt to playboy, bawidamek, ryzykant, chłopak, którego ekscesów obawiają się pracodawcy, ale publiczność i koledzy go uwielbiają. Mówi: „Im bliżej jesteś śmierci, tym bardziej czujesz, że żyjesz”. Austriak Nikki Lauda jest poukładany, systematyczny, analityczny. Także jest doskonałym kierowcą, ale w ludziach nie wzbudza sympatii. Pierwszy chce wygrywać, bo to sprawia mu frajdę, drugi chce wygrywać, bo uważa, że do tego został stworzony. Nie lubią się, ostro rywalizują, ale darzą szacunkiem (do czego oczywiście długo nie mogą się przyznać). Geniusz filmu polega na tym, że przy całych różnicach obie te postacie są równorzędne. Poznajemy ich wady, poznajemy zalety. W jednych momentach kibicujemy Huntowi, w innych Laudzie. Dzięki temu – o ile się nie zna historii tej rywalizacji (a o to jednak trudno, bo ten sezon i wydarzenia związane z walką o mistrzostwo to legenda Formuły 1) – do końca nie wiemy, kto będzie triumfował. I każde z rozwiązań będzie dla nas jednocześnie pozytywne i gorzkie.
Howard pieczołowicie odtwarza realia wyścigów Formuły I lat 70. – od wyglądu bolidów (zwracam uwagę na autentyczny pojazd sześciokołowy), poprzez wygląd torów, relacje między kierowcami, tło ekonomiczne wyścigów w tamtych czasach, a także ogromne ryzyko ówczesnych rajdów, dużo większe niż w dzisiejszych czasach – wszak pewien słynny i kluczowy wypadek będzie w samym centrum wydarzeń. Chris Hemsworth jest jakby pisany do roli Hunta, Daniel Bruhl, musi bardziej się starać, by oddać zachowania Laudy, ale radzi sobie bardzo dobrze. Oczywiście film dramatyzuje pewne elementy, ale poza tym dość wiernie trzyma się faktów. I tu niespodzianka – nawet jeśli zna się te fakty, to i tak seans jest bardzo udany, bo bohaterowie nakreśleni są ciekawie i wyraziście, wyścigi pokazane efektownie, a rywalizacja okraszona jest również humorem niezłej próby.
A przy tym wszystkim rozrywkowo znakomity „Wyścig” porusza delikatnie poważniejsze tematy – dotyczące życiowych wyborów, motywacji, determinacji, różnych podejść do życia. Hunt i Lauda to nie tylko bohaterowie filmu, to także pewne symbole postaw. Która z nich będzie bliższy dla widza – o tym już każdy sam będzie musiał zdecydować.
koniec
19 grudnia 2013

Komentarze

19 XII 2013   10:05:09

Rajd nie jest synonimem wyścigu! Wyścigi F1 rajdami na pewno nie są. Błąd razi tym bardziej, że znajduje się we fragmencie opisującym dbałość o szczegóły. :)

19 XII 2013   15:12:36

Kapitalny film. Z seansu wyszedłem uchachany, jak mały dzieciak. Kurczę, jak to wszystko jest sfotografowane pięknie... Jak zagrane. Cudo.

19 XII 2013   21:48:11

Zgadzam się. Jeden z lepszych filmów 2013 roku. Szkoda tylko, że w Polsce przechodzi bez większego echa.

19 XII 2013   23:24:16

Jeśli podobał sie ten film to polecam dokument o Sennie. Ta sama historia, tylko wszystko w realu, ponad dekadę później.

20 XII 2013   08:46:34

Świetny film! Ja akurat historii nie znałam, więc miałam dodatkową frajdę, nie wiedząc jaki będzie jej finał. Jeśli ktoś kompletnie nie interesuje się Formułą 1 (ja), to nie jest to wcale takie oczywiste, że zna historię rywalizacji Hunta i Laudy. Ja znałam tylko nazwisko Laudy, poza tym - nic więcej.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Kulawe konie: Sez. 1. odc. 4. Sprawa się rypła
Marcin Mroziuk

2 VI 2023

Cóż z tego, że agenci z Slough House nie mają żadnego związku z niepowodzeniem operacji zaplanowanej przez Dianę Taverner, skoro idealnie nadają się na kozłów ofiarnych. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Jackson Lamb, który nie ma zamiaru poddać się bez walki.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Nocą, w drodze nad Bałtyk
Sebastian Chosiński

31 V 2023

Zmarły w styczniu tego roku żydowski prozaik Grigorij Kanowicz był nie tylko autorem nadzwyczaj interesujących powieści o tematyce żydowskiej, ale także cenionym scenarzystą filmowym, którego teksty przenosili na ekran reżyserzy litewscy, łotewscy i estońscy. „Długa podróż nad morze” Algirdasa Araminasa to skromny, ale przejmujący współczesny obraz obyczajowy, w którego centrum pozostaje stara kołchoźnica jadąca na spotkanie z synem.

więcej »

Kulawe konie: Sez. 1. odc. 3. Haki i wtyczki
Marcin Mroziuk

29 V 2023

Oczywiste jest, że służby specjalne często nie grają czysto, ale coraz więcej wskazuje, że tajna operacja, którą zaplanowała Diana Taverner, jest nie tylko nieetyczna, ale także łączy się z nadmiernym ryzykiem, a konsekwencje mogą ponieść wplątani w nią wbrew swej woli agenci z Slough House.

więcej »

Polecamy

Indianie też nie mieli się czego wstydzić

Z filmu wyjęte:

Indianie też nie mieli się czego wstydzić
— Jarosław Loretz

Życie miejskie dla ubogich
— Jarosław Loretz

Drama na trzy ręce
— Jarosław Loretz

Nie, nie, wejście od frontu odpada
— Jarosław Loretz

Technika zgniłego Zachodu
— Jarosław Loretz

Tam, gdzie nikt nie patrzy
— Jarosław Loretz

Czy Herkules była kobietą?
— Jarosław Loretz

Prosimy nie regulować monitora
— Jarosław Loretz

Patyki eliminacji
— Jarosław Loretz

Pieczęć średniego zapieczętowania
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Suplement filmowy 2019
— Adam Lewandowski, Marcin Mroziuk, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Krótko o filmach: Han Solo
— Marcin Osuch

Krótko o filmach: Han Solo
— Sebastian Chosiński

Pozwól Wookieemu wygrać
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Solo, ale w drużynie
— Konrad Wągrowski

Scenarzysta bez Wergiliusza
— Marcin T.P. Łuczyński

SPF – Subiektywny Przegląd Filmów (8)
— Jakub Gałka

SPF – Subiektywny Przegląd Filmów (5)
— Jakub Gałka

Dżinn w akceleratorze
— Marcin T. P. Łuczyński

O aniołach i rozrywce
— Przemysław Romański

Tegoż autora

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Kac Vegas w Zakopanem
— Konrad Wągrowski

Żyje się tylko dziewięć razy
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.