Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

George Clooney
‹Obrońcy skarbów›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułObrońcy skarbów
Tytuł oryginalnyThe Monuments Men
Dystrybutor Imperial CinePix
Data premiery28 lutego 2014
ReżyseriaGeorge Clooney
ZdjęciaPhedon Papamichael
Scenariusz
ObsadaGeorge Clooney, Matt Damon, Cate Blanchett, Bill Murray, John Goodman, Jean Dujardin, Hugh Bonneville, Bob Balaban
MuzykaAlexandre Desplat
Rok produkcji2014
Kraj produkcjiNiemcy, USA
Gatunekakcja, dramat, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Co nam w kinie gra: Obrońcy skarbów
[George Clooney „Obrońcy skarbów” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
The Monuments Men istnieli naprawdę. Nazwani tak na cześć dzieł sztuki, które chronili przed zniszczeniem w czasie II wojny światowej przywracali zrabowane arcydzieła prawowitym właścicielom nierzadko przypłacając to życiem. Choć ich misja wydawała się skazana na porażkę, udało im się ocalić ponad 5 milionów bezcennych obrazów i rzeźb z rąk nazistów. Teraz ich historię przypomina George Clooney. Z okazji premiery filmu przypominamy recenzję opublikowaną przy okazji tegorocznego Berlinale.

Marta Bałaga

Co nam w kinie gra: Obrońcy skarbów
[George Clooney „Obrońcy skarbów” - recenzja]

The Monuments Men istnieli naprawdę. Nazwani tak na cześć dzieł sztuki, które chronili przed zniszczeniem w czasie II wojny światowej przywracali zrabowane arcydzieła prawowitym właścicielom nierzadko przypłacając to życiem. Choć ich misja wydawała się skazana na porażkę, udało im się ocalić ponad 5 milionów bezcennych obrazów i rzeźb z rąk nazistów. Teraz ich historię przypomina George Clooney. Z okazji premiery filmu przypominamy recenzję opublikowaną przy okazji tegorocznego Berlinale.

George Clooney
‹Obrońcy skarbów›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułObrońcy skarbów
Tytuł oryginalnyThe Monuments Men
Dystrybutor Imperial CinePix
Data premiery28 lutego 2014
ReżyseriaGeorge Clooney
ZdjęciaPhedon Papamichael
Scenariusz
ObsadaGeorge Clooney, Matt Damon, Cate Blanchett, Bill Murray, John Goodman, Jean Dujardin, Hugh Bonneville, Bob Balaban
MuzykaAlexandre Desplat
Rok produkcji2014
Kraj produkcjiNiemcy, USA
Gatunekakcja, dramat, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Gdy w sierpniu 1943 roku zniszczeniu omal nie ulega „Ostatnia wieczerza” Leonarda da Vinci staje się jasne, że tocząca się wojna może kosztować Europę nie tylko miliony ofiar, ale także jej kulturowe dziedzictwo. Z błogosławieństwem prezydenta Roosevelta, historyk George Stout (George Clooney) postanawia zebrać grupę artystów, architektów i kuratorów i wyruszyć na front, by ocalić dzieła sztuki przed działaniami wojennymi. W samą porę; Adolf Hitler wydał właśnie Rozkaz Nerona ogłaszający, że w przypadku jego śmierci Niemcy zniszczą wszystko, co tylko znajdą na swojej drodze.
George Clooney to Największa Gwiazda Filmowa ŚwiataTM. Kręcone przez niego filmy zarabiają miliony, na jego widok mdleją fanki, a poważni dziennikarze zaczynają się jąkać. Jakby tego było mało, od czasu do czasu para się także reżyserią i, ku irytacji wielu ludzi, nie najgorzej mu to zwykle wychodzi.
Filmy Clooneya można podzielić na dobre („Good Night and Good Luck”, „Idy marcowe”) i średnie („Niebezpieczny umysł”, „Miłosne gierki”), nigdy nie nakręcił zdecydowanie złego filmu. Do czasu - „The Monuments Men” niebezpiecznie się do tej kategorii zbliża.
Długo oczekiwany film wojenny z gwiazdorską obsadą miał nawiązywać do takich klasyków gatunku jak „Działa Nawarony” czy „Ucieczka na Atenę”: „Te filmy miały w sobie dużo romantyzmu” - powiedział dziennikarzom Clooney. „Gdy je oglądasz, zakochujesz się zarówno w bohaterach i aktorach, jak i w samej fabule. Uznaliśmy, że „The Monuments Men” to doskonała okazja na to, by zaangażować interesujących współczesnych aktorów i stworzyć naszą własną wersję takich filmów.” Niestety, jedyne porównanie, jakie przychodzi do głowy po skończonym seansie to „′Allo ′Allo” i poszukiwania „Upadłej madonny z wielkim cycem” van Klompa.
„The Monuments Men” to taki film, gdzie cały czas podświadomie czeka się na ujęcie powiewającej amerykańskiej flagi, to świat czarno-białych bohaterów, złych Niemców i głupawych Rosjan. Co nie byłoby może takie złe, gdyby miał choć odrobinę wdzięku.
W przypadku nieudanych filmów winą można obarczyć wiele elementów, ale Clooneyowi wszystko zdawało się sprzyjać; zebrał fantastycznych aktorów, scenariusz oparł na popularnej ksiażce „The Monuments Men: Allied Heores, Nazi Thieves, and the Greatest Treasure Hunt in History” Roberta M. Edsel i Breta Wittera, a przed rozpoczęciem zdjęć w pewnym niemieckim mieszkaniu znaleziono zrabowane w czasie wojny dzieła sztuki, od wielu lat uważane za przepadłe. Wydarzenie to było szeroko komentowane i nadało tematowi świeżości, co nie uszło uwadze filmowców: „To, co się wydarzyło udowadnia, że ta historia nie skończyła się w 1945 roku – poszukiwania zaginionych dzieł sztuki trwają do dziś. Wciąż tysiące z nich nie wróciło do prawowitych właścicieli. Wiszą w domach lub ukryte na ścianach muzeów. Czy można wyobrazić sobie, co by się stało, gdyby zostały zniszczone? Byłaby to prawdziwa katastrofa” - zauważył Grant Heslov, producent filmu. Biorąc to wszystko pod uwagę tym bardziej dziwi więc fakt, jak bardzo bezpłciowy jest film, który ostatecznie powstał.
Szwankuje właściwie wszystko, od sentymentalnej ścieżki dźwiękowej Alexandra Desplata po scenariusz. Wiele scen, które w założeniu miały być zabawne, na ekranie wypada płasko. Nawet tak doświadczeni aktorzy jak Matt Damon i Cate Blanchett z pseudo francuskim akcentem nie są w stanie tchnąć życie w dialogi. Sam Clooney aksamitnym głosem wygłasza komunały w stylu „jeśli zniszczy się ludzkie osiągnięcia, zostanie tylko popiół”, lub zastanawia się głośno, czy dzieło sztuki warte jest ludzkiego życia. Problem w tym, że na wypadek gdyby ktoś bawił się komórką i tak głęboką deklarację przegapił, zostanie powtórzona jeszcze trzy razy.
Murray! Damon! Blanchett! Goodman! Dujardin! Clooney! - po ogłoszeniu nazwisk, które udało się zaangażować do filmu wielu uznało „The Monuments Men” za najbardziej ekscytującą premierę roku. Jakimś cudem udało się jednak sprawić, że obsada, która na papierze prezentowała się nieźle, na ekranie wypada blado. Pomiędzy członkami grupy nie ma za grosz chemii. Jedyną zabawną parę stanowi może Bill Murray oraz atakowany werbalnie i zmuszany do palenia biedny Bob Balaban, ale nawet tych scen nikt nie zaliczy do szczytowych momentów w karierze obu, wybitnych przecież, aktorów komediowych.
To, że film Clooneya nie jest dziełem wybitnym nie stanowi problemu. Jednak to, że nie dostarcza nawet porządnej rozrywki - już tak.
koniec
1 marca 2014

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Kulawe konie: Sez. 1. odc. 4. Sprawa się rypła
Marcin Mroziuk

2 VI 2023

Cóż z tego, że agenci z Slough House nie mają żadnego związku z niepowodzeniem operacji zaplanowanej przez Dianę Taverner, skoro idealnie nadają się na kozłów ofiarnych. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Jackson Lamb, który nie ma zamiaru poddać się bez walki.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Nocą, w drodze nad Bałtyk
Sebastian Chosiński

31 V 2023

Zmarły w styczniu tego roku żydowski prozaik Grigorij Kanowicz był nie tylko autorem nadzwyczaj interesujących powieści o tematyce żydowskiej, ale także cenionym scenarzystą filmowym, którego teksty przenosili na ekran reżyserzy litewscy, łotewscy i estońscy. „Długa podróż nad morze” Algirdasa Araminasa to skromny, ale przejmujący współczesny obraz obyczajowy, w którego centrum pozostaje stara kołchoźnica jadąca na spotkanie z synem.

więcej »

Kulawe konie: Sez. 1. odc. 3. Haki i wtyczki
Marcin Mroziuk

29 V 2023

Oczywiste jest, że służby specjalne często nie grają czysto, ale coraz więcej wskazuje, że tajna operacja, którą zaplanowała Diana Taverner, jest nie tylko nieetyczna, ale także łączy się z nadmiernym ryzykiem, a konsekwencje mogą ponieść wplątani w nią wbrew swej woli agenci z Slough House.

więcej »

Polecamy

Indianie też nie mieli się czego wstydzić

Z filmu wyjęte:

Indianie też nie mieli się czego wstydzić
— Jarosław Loretz

Życie miejskie dla ubogich
— Jarosław Loretz

Drama na trzy ręce
— Jarosław Loretz

Nie, nie, wejście od frontu odpada
— Jarosław Loretz

Technika zgniłego Zachodu
— Jarosław Loretz

Tam, gdzie nikt nie patrzy
— Jarosław Loretz

Czy Herkules była kobietą?
— Jarosław Loretz

Prosimy nie regulować monitora
— Jarosław Loretz

Patyki eliminacji
— Jarosław Loretz

Pieczęć średniego zapieczętowania
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja ogląda: Luty 2014
— Sebastian Chosiński, Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Jarosław Loretz

Berlinale 2014: Mission: Impossible
— Marta Bałaga

Z tego cyklu

Ślepowidzenie
— Sebastian Chosiński

Umrika
— Sebastian Chosiński

„Tajemnice Bridgend” i „Czarodziejska góra”
— Sebastian Chosiński, Konrad Wągrowski

Jesteśmy waszymi przyjaciółmi
— Sebastian Chosiński

Slow West
— Sebastian Chosiński

Imigranci
— Marta Bałaga, Sebastian Chosiński

Steve Jobs
— Kamil Witek

Pakt z diabłem
— Marta Bałaga

Intruz
— Sebastian Chosiński

W piwnicy
— Marta Bałaga

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.