Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 8 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Erik Van Looy
‹Loft›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLoft
Tytuł oryginalnyThe Loft
Dystrybutor Kino Świat
Data premiery20 lutego 2015
ReżyseriaErik Van Looy
ZdjęciaNicolas Karakatsanis
Scenariusz
ObsadaKarl Urban, James Marsden, Wentworth Miller, Eric Stonestreet, Matthias Schoenaerts, Isabel Lucas, Rachael Taylor, Rhona Mitra
MuzykaJohn Frizzell
Rok produkcji2014
Kraj produkcjiBelgia, USA
Czas trwania108 min
WWW
Gatunekthriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Głupota jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową
[Erik Van Looy „Loft” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Na oryginalnym, anglojęzycznym plakacie „Loftu” atrakcyjna blondynka, podświetlona czerwonymi i zielony lampami, zapada się w spiralę złożoną ze strzelistych linii. To diabelnie stylowy poster, który w bardzo wyraźny sposób odsyła widza do „Vertigo” Alfreda Hitchcocka, jednego z najwybitniejszych dreszczowców lat pięćdziesiątych. Kiedy porówna się go z „Loftem” – kompletnie daremnym thrillerem erotycznym dla nikogo – aż ma się ochotę wejść na Facebooka i założyć fanpejdż „Plakaty, które zasłużyły na lepsze filmy”.

Grzegorz Fortuna

Głupota jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową
[Erik Van Looy „Loft” - recenzja]

Na oryginalnym, anglojęzycznym plakacie „Loftu” atrakcyjna blondynka, podświetlona czerwonymi i zielony lampami, zapada się w spiralę złożoną ze strzelistych linii. To diabelnie stylowy poster, który w bardzo wyraźny sposób odsyła widza do „Vertigo” Alfreda Hitchcocka, jednego z najwybitniejszych dreszczowców lat pięćdziesiątych. Kiedy porówna się go z „Loftem” – kompletnie daremnym thrillerem erotycznym dla nikogo – aż ma się ochotę wejść na Facebooka i założyć fanpejdż „Plakaty, które zasłużyły na lepsze filmy”.

Erik Van Looy
‹Loft›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLoft
Tytuł oryginalnyThe Loft
Dystrybutor Kino Świat
Data premiery20 lutego 2015
ReżyseriaErik Van Looy
ZdjęciaNicolas Karakatsanis
Scenariusz
ObsadaKarl Urban, James Marsden, Wentworth Miller, Eric Stonestreet, Matthias Schoenaerts, Isabel Lucas, Rachael Taylor, Rhona Mitra
MuzykaJohn Frizzell
Rok produkcji2014
Kraj produkcjiBelgia, USA
Czas trwania108 min
WWW
Gatunekthriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Auto-remake Erika Van Looya, bazujący na starszym o sześć lat belgijskim filmie o tym samym tytule, to thriller tak nieporadny, że momentami aż pocieszny. Zarys fabuły jeszcze tego nie zapowiada. Oto pięciu dobrze sytuowanych żonatych kumpli wynajmuje tytułowy loft, by urządzać w nim schadzki z kochankami. Pomysł wydaje się idealny – żadna z podejrzliwych żon nie zobaczy kłopotliwego wyciągu z konta, a dziewczyny na jedną noc nie poznają prawdziwych adresów bohaterów – do momentu, w którym nasz sympatyczny kwintet znajduje we wspólnym łożu nagą, martwą blondynkę, przykutą w dodatku kajdankami do wezgłowia.
Punkt wyjścia – pięciu facetów, którzy w jednym pokoju zastanawiają się, co poszło nie tak – przywołuje na myśl „Wściekłe psy”, ale Van Looy nie ma ani finezji, ani nawet dyscypliny młodego Tarantino. Belgijski reżyser dwoi się i troi, żeby zagłuszyć ten fakt narracyjnymi zawijasami, myli tropy, mnoży fabularne twisty, ujawnia skrywane przez bohaterów fakty i upycha w filmie tak dużo retrospekcji, że mógłby spokojnie zawstydzić twórców „LOST”.
Z tą strukturalną ekwilibrystyką wiążą się dwa problemy. Pierwszy jest względnie prosty i wynika z braku umiejętności zapanowania nad materiałem – każdy kolejny zwrot fabularny ujawnia nowe dziury logiczne, a każda odkryta karta zmusza widza do zastanawiania się nad tym, czy bohaterowie rzeczywiście są przedstawicielami amerykańskiej inteligencji, czy może jednak kompletnymi idiotami, którzy w sytuacji kryzysowej popełniają więcej błędów niż Wesley Snipes w zeznaniu podatkowym.
Drugi problem to związany z kolejnymi twistami seksizm i przedziwna wizja świata, którą Van Looy maluje na ekranie. Nie chodzi nawet o to, że nie ma tu komu kibicować, bo im bardziej poznajemy bohaterów, tym mniej ich lubimy. Nie chodzi też o to, że wartość kobiety określana jest w „Lofcie” tylko i wyłącznie przez kształt jej pupy. U Van Looya wszyscy zachowują się tak, jakby knucie wyssali z mlekiem matki – mężowie zdradzają zawsze, kiedy nadarzy się okazja; żony zajmują się właściwie tylko podejrzewaniem mężów i egzekwowaniem intercyzy; atrakcyjne blondynki wskakują do łóżek starszych facetów bez chwili zastanowienia, a potem starają się zmusić ich do porzucania rodzin. Momentami trudno określić, czy mamy do czynienia z thrillerem erotycznym, czy z mierną satyrą na amerykańską wyższą klasę średnią.
„Loft” nie sprawdza się ostatecznie w żadnej z tych ról, można go natomiast potraktować jako fabularyzowane reality show dla upadłych gwiazd. W jednym filmie oglądamy w końcu Jamesa „Cyclopsa” Marsdena, Wentwortha „Skazanego na śmierć” Millera, Karla „Dredda” Urbana i Rhonę Mitrę, najbardziej znaną z licznych sesji fotograficznych, podczas których wcielała się w Larę Croft. Jeśli interesuje was, kto przytył, kto się postarzał, a kto powiększył sobie biust, „Loft” jest filmem dla was. W przeciwnym wypadku – trzymajcie się z daleka.
koniec
7 marca 2015

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Leśni Bracia – estońscy „żołnierze wyklęci”
Sebastian Chosiński

7 VI 2023

Kinematografia estońska z czasów radzieckich nie miała w Polsce Ludowej szczególnego szczęścia. Jeśli już sprowadzano nad Wisłę filmy z republik nadbałtyckich, sięgano głównie po dzieła litewskie. A szkoda! Gdyby było inaczej, „Gniazdo na wietrze” Olava Neulanda, oparte na scenariuszu Grigorija Kanowicza i Isaaka Fridberga, mogłoby stać się sporym wydarzeniem.

więcej »

Kolorowy zawrót głowy
Agnieszka ‘Achika’ Szady

6 VI 2023

Druga część trylogii o multiwersum wszystkich możliwych Spider-Manów (wliczając kota i prosiaka) jest jeszcze bardziej oszałamiająca wizualnie niż pierwsza. Na szczęście efektom nie udało się przyćmić fabuły.

więcej »

Konsultant: Odc. 5. Nie wszystko złoto, co się świeci
Marcin Mroziuk

5 VI 2023

Na podstawie dotychczasowych wydarzeń mogliśmy podejrzewać, że zadzieranie z Regusem Patoffem z pewnością nie jest bezpieczne. W jeszcze bardziej niepojącym świetle stawia tego tajemniczego konsultanta historia, którą opowiada Craigowi Frank Florez.

więcej »

Polecamy

Marzenie archeologa

Z filmu wyjęte:

Marzenie archeologa
— Jarosław Loretz

Indianie też nie mieli się czego wstydzić
— Jarosław Loretz

Życie miejskie dla ubogich
— Jarosław Loretz

Drama na trzy ręce
— Jarosław Loretz

Nie, nie, wejście od frontu odpada
— Jarosław Loretz

Technika zgniłego Zachodu
— Jarosław Loretz

Tam, gdzie nikt nie patrzy
— Jarosław Loretz

Czy Herkules była kobietą?
— Jarosław Loretz

Prosimy nie regulować monitora
— Jarosław Loretz

Patyki eliminacji
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Remanent filmowy 2017
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Grzegorz Fortuna, Adam Kordaś, Marcin Osuch, Jarosław Robak, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Lisy w krainie wilków
— Grzegorz Fortuna

Nic już nie gra
— Grzegorz Fortuna

Porażki i sukcesy 2014
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Jarosław Robak, Grzegorz Fortuna, Jacek Walewski, Konrad Wągrowski, Krystian Fred, Kamil Witek, Miłosz Cybowski, Adam Kordaś

Źródła
— Grzegorz Fortuna

Llewyn Davis jest palantem
— Piotr Dobry, Ewa Drab, Grzegorz Fortuna

Oswajanie melancholii
— Grzegorz Fortuna

Apokalipsa według Guillermo del Toro
— Grzegorz Fortuna

Zakleszczeni w postkomunie
— Grzegorz Fortuna

To zdecydowanie zły dzień, żeby szklana pułapka
— Grzegorz Fortuna

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.