Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Andriej Bogatyriow
‹Czerwony Duch›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzerwony Duch
Tytuł oryginalnyКрасный призрак
ReżyseriaAndriej Bogatyriow
ZdjęciaNikita Rożdiestwienski
Scenariusz
ObsadaAndriej Szewczenkow, Władimir Gostiuchin, Jurij Borisow, Polina Czernyszowa, Wolfgang Cerny, Michaił Goriewoj, Wiaczesław Szychaliejew, Paweł Abramienkow, Konstantin Simonow, Oleg Wasilkow, Olga Staszkiewicz, Paul Orlianski, Michaił Melin, Jurij Utkin
MuzykaSiergiej Sołowjow
Rok produkcji2020
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania99 min
Gatunekwestern, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Dobry, zły i… czerwony
[Andriej Bogatyriow „Czerwony Duch” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Patrząc na plakat najnowszego filmu Andrieja Bogatyriowa, można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z filmem… superbohaterskim. I coś w tym jest, jednak pod warunkiem, że pogodzimy się z tym, iż tytułowy Czerwony Duch nie posiada żadnych nadzwyczajnych mocy. Jest po prostu doskonałym snajperem, który mści się na Niemcach za doznane krzywdy. Jak w spaghetti-westernie. Bo tym de facto jest ten obraz.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Dobry, zły i… czerwony
[Andriej Bogatyriow „Czerwony Duch” - recenzja]

Patrząc na plakat najnowszego filmu Andrieja Bogatyriowa, można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z filmem… superbohaterskim. I coś w tym jest, jednak pod warunkiem, że pogodzimy się z tym, iż tytułowy Czerwony Duch nie posiada żadnych nadzwyczajnych mocy. Jest po prostu doskonałym snajperem, który mści się na Niemcach za doznane krzywdy. Jak w spaghetti-westernie. Bo tym de facto jest ten obraz.

Andriej Bogatyriow
‹Czerwony Duch›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzerwony Duch
Tytuł oryginalnyКрасный призрак
ReżyseriaAndriej Bogatyriow
ZdjęciaNikita Rożdiestwienski
Scenariusz
ObsadaAndriej Szewczenkow, Władimir Gostiuchin, Jurij Borisow, Polina Czernyszowa, Wolfgang Cerny, Michaił Goriewoj, Wiaczesław Szychaliejew, Paweł Abramienkow, Konstantin Simonow, Oleg Wasilkow, Olga Staszkiewicz, Paul Orlianski, Michaił Melin, Jurij Utkin
MuzykaSiergiej Sołowjow
Rok produkcji2020
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania99 min
Gatunekwestern, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Kinematografia radziecka i rosyjska (zwłaszcza ta pierwsza) ma w swoim dorobku niemało easternów, czyli opowieści z Dzikiego Wschodu. Tak się jednak składa, że akcja przygniatającej większości z nich rozgrywa się nie w latach 1941-1945, lecz w czasie wojny domowej w Rosji. Począwszy od „Ognistych wiorst” (1957) Samsona Samsonowa, poprzez trylogię Edmonda Keosajana o nieuchwytnych mścicielach (1966-1971) i reżyserski debiut Nikity Michałkowa „Swój wśród obcych, obcy wśród swoich” (1974), aż po zrealizowany już w XXI wieku film Olega Fomina „Panowie oficerowie: Ratujcie Imperatora” (2008). Dlaczego więc Andriej Bogatyriow posłużył się kostiumem easternowym, aby opowiedzieć historię z czasów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej? Sprawa wydaje się prosta: minęło od niej już tyle czasu, że można nie obawiając się oskarżeń o szarganie narodowych mitów, snuć na jej temat opowieści, które będą atrakcyjniejsze dla młodego widza. Stąd również wizualne nawiązania do kina superbohaterskiego.
Andriej Andriejewicz Bogatyriow (rocznik 1985) to nie jest jeszcze pierwsza liga rosyjskich reżyserów. Może gdyby od razu po ukończeniu studiów we Wszechrosyjskim Państwowym Instytucie Kinematografii, co miało miejsce w 2007 roku, zajął się kręceniem fabuł, zdołałby do tego momentu wspiąć się na szczyt. On jednak przez pierwsze lata pracował głównie jako dokumentalista, a kiedy zabierał się za filmy fabularne, robił to z pewną nieśmiałością. Dotąd zrealizował ich sześć, w tym tylko cztery w pełni samodzielnie (debiutanckie „Wirusy”, 2010; „Judasz”, 2013; „Czerwony Duch”, 2020; sportowo-młodzieżowy dramat „Wiraż”, 2021). Jego dorobek uzupełniają jeszcze nakręcone do spółki z Tatianą Woroniecką na motywach prozy Fiodora Dostojewskiego „Białe noce” (2017) oraz „futbolowa” „Dzika Liga” (2019), której współreżyserem jest – na co dzień pracujący w Hollywood – Hiszpan Art Camacho.
Fabuła „Czerwonego Ducha” zrodziła się w głowie Bogatyriowa, ale w jej dopracowaniu pomogli mu jeszcze Ormianin Armen Watjan i znacznie bardziej doświadczony Siergiej Krajniew („PiraMMMida”). Niemało do powiedzenia musieli mieć również Wiaczesław Szychaliejew i Paweł Abramienkow, dwaj pojawiający się na drugim planie obrazu aktorzy, skoro ich także dopisano do listy płac. Świadczy to poniekąd o tym, że scenariusz prawdopodobnie ewoluował do samego końca i pewnie niektóre sceny pojawiały się w nim „na gorąco”, już podczas kręcenia zdjęć. Co samo w sobie niczym złym nie jest. Zakładając oczywiście, że to, co dorzucili Sława i Pasza wyszło filmowi na dobre. Przejdźmy jednak do rzeczy! To powszechna wiedza, że pierwsze miesiące po agresji niemieckiej na Związek Radziecki znaczone były nieustającym pasmem klęsk Armii Czerwonej. Że bohaterscy krasnoarmiejcy wycofywali się na całej linii frontu, a postępujący za nimi żołnierze Wehrmachtu palili i niszczyli wsie i miasta, z kolei członkowie Einsatzgruppen mordowali Żydów.
Preludium do właściwej części filmu jest rozgrywająca się zimą 1941 roku scena, w której widzimy, jak żołnierze niemieccy przygotowują się do rozstrzelania na skraju lasu dwojga Rosjan. Nie są oni czerwonoarmistami, lecz artystami. Mężczyzna zapewnia, że jedynie występowali w szpitalach, by dać otuchę rannym. Nazistowskiego dowódcę intryguje fakt, że aktor ucharakteryzowany jest na Hitlera; chce zobaczyć, w jaki sposób parodiował Führera i zmusza go do „występu”. Chwilę później rozlegają się strzały, wszyscy Niemcy po kolei padają martwi, a z lasu wyłania się żołnierz radziecki o wyjątkowo ponurym wyrazie twarzy i z zabandażowaną głową. Nie mówi ani słowa, zabiera zabitym jedzenie i amunicję, po czym znika, a raczej rozpływa się. Jak duch. Czerwony Duch! Prawda, że mocny początek? Gdyby reszta filmu utrzymana była w podobnej konwencji, moglibyśmy dzisiaj mówić o arcydziele filmowej popkultury. Niestety, ciąg dalszy jest dużo bardziej sztampowy i zrealizowany bez specjalnego rozmachu.
Po lasach tułają się maruderzy z Armii Czerwonej. Niektórzy zgubili się, innym wybito jednostki. Kto wie, może są wśród nich również dezerterzy, ale jakie to ma teraz znaczenie. Nie brakuje również cywili, którzy nie mają dokąd wrócić, ponieważ Niemcy zniszczyli ich domy. Jeden z takich „oddziałów” natrafia na śpiącego w śniegu, opartego o powalone drzewo żołnierza sowieckiego. Ku ich zaskoczeniu – żyje. Litują się więc nad nim i zabierają ze sobą. Ma broń, więc jakby co – przyda się w walce z wrogiem. Po godzinach marszu docierają do opuszczonego chutoru. Wreszcie jest szansa, aby odetchnąć, wyspać się w ludzkich warunkach. Zanim jednak będzie to możliwe, mężczyźni ruszają do pobliskiego lasu na przeszpiegi. W osadzie zostaje jedynie towarzysząca im ciężarna Wiera. Pech chce, że właśnie wtedy pojawiają się Niemcy.
Oddziałem polującym na Czerwonego Ducha dowodzi młody Hauptsturmführer-SS Braun. Wiera ukrywa się, lecz jak długo jest w stanie nie zdradzić się? Ma nadzieję, że przynajmniej do powrotu swoich towarzyszy, którzy gdy tylko dowiadują się o zaistniałej sytuacji, szykują się do szturmu na chutor. Spora część filmu Bogatyriowa to batalistyka. Owszem, przedstawiona bez takiego rozmachu, jak miał to w zwyczaju chociażby Jurij Ozierow, ale na pewno nie ustępująca temu, co pokazano w „Rżewie” (2019) Igora Kopyłowa czy „Toporze” (2018-2021) Władimira Siemionowycha i Wadima Ostrowskiego. Co innego staje się tu problemem. Że przez długi czas nie pojawia się na ekranie ten, który jest bohaterem tytułowym. Że reżyser bardziej skupia się na scenach oglądanych w kinie radzieckim i rosyjskim dziesiątki razy, zamiast podkreślać to, co jest w opowiadanej przez niego historii najbardziej niezwykłe. Chodzi o archetypiczną postać Człowieka bez Imienia, niemal żywcem przeniesionego z westernów Sergia Leone.
Na planie „Czerwonego Ducha” zebrano doborowe grono aktorskie. W żołnierzy błąkającego się po lasach „oddziału” wcielają się między innymi Jurij Borisow („Byk”, „Kałasznikow”), Oleg Wasilkow („Spitak”, „Brudnopis”) i wiekowy Białorusin Władimir Gostiuchin („Wniebowstąpienie”, „Podporucznik Romaszow”). Aktorem parodiującym Hitlera jest – coraz śmielej robiący karierę na Zachodzie (jako Michael Gor) – Michaił Goriewoj („Klatka”, „Bez przebaczenia”), esesmanem Braunem – Austriak Wolfgang Cerny („Sobibór”, „T-34”). W ciężarną Wierę wcieliła się Polina Czernyszowa („Legenda o Kołowracie”), natomiast w Czerwonego Ducha – odpowiednio ucharakteryzowany Aleksiej Szewczenkow („Ratować Leningrad!”, „Turysta”). Za zdjęcia odpowiadał, mający już doświadczenie w widowiskowym kinie wojennym, Nikita Rożdiestwienski („Dwudziestu ośmiu panfiłowców”), a za ścieżkę dźwiękową – wciąż pracujący na swoją markę Siergiej Sołowjow („Tato, umrzyj!”).
koniec
25 lipca 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Kulawe konie: Sez. 1. odc. 4. Sprawa się rypła
Marcin Mroziuk

2 VI 2023

Cóż z tego, że agenci z Slough House nie mają żadnego związku z niepowodzeniem operacji zaplanowanej przez Dianę Taverner, skoro idealnie nadają się na kozłów ofiarnych. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Jackson Lamb, który nie ma zamiaru poddać się bez walki.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Nocą, w drodze nad Bałtyk
Sebastian Chosiński

31 V 2023

Zmarły w styczniu tego roku żydowski prozaik Grigorij Kanowicz był nie tylko autorem nadzwyczaj interesujących powieści o tematyce żydowskiej, ale także cenionym scenarzystą filmowym, którego teksty przenosili na ekran reżyserzy litewscy, łotewscy i estońscy. „Długa podróż nad morze” Algirdasa Araminasa to skromny, ale przejmujący współczesny obraz obyczajowy, w którego centrum pozostaje stara kołchoźnica jadąca na spotkanie z synem.

więcej »

Kulawe konie: Sez. 1. odc. 3. Haki i wtyczki
Marcin Mroziuk

29 V 2023

Oczywiste jest, że służby specjalne często nie grają czysto, ale coraz więcej wskazuje, że tajna operacja, którą zaplanowała Diana Taverner, jest nie tylko nieetyczna, ale także łączy się z nadmiernym ryzykiem, a konsekwencje mogą ponieść wplątani w nią wbrew swej woli agenci z Slough House.

więcej »

Polecamy

Indianie też nie mieli się czego wstydzić

Z filmu wyjęte:

Indianie też nie mieli się czego wstydzić
— Jarosław Loretz

Życie miejskie dla ubogich
— Jarosław Loretz

Drama na trzy ręce
— Jarosław Loretz

Nie, nie, wejście od frontu odpada
— Jarosław Loretz

Technika zgniłego Zachodu
— Jarosław Loretz

Tam, gdzie nikt nie patrzy
— Jarosław Loretz

Czy Herkules była kobietą?
— Jarosław Loretz

Prosimy nie regulować monitora
— Jarosław Loretz

Patyki eliminacji
— Jarosław Loretz

Pieczęć średniego zapieczętowania
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.