Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 5 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Adilchan Jerżanow
‹Nocny Bóg›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNocny Bóg
Tytuł oryginalnyНочной Бог
ReżyseriaAdilchan Jerżanow
ZdjęciaEdige Nesipbekow
Scenariusz
ObsadaBajmurat Żumanow, Alija Jerżanowa, Nurbek Mukuszew, Teoman Chos, Konstantin Kozłow, Karim Kadyrbajew, Arsłan Akubajew, Bauyrżan Kaptagaj, Ajnur Turganbajewa, Adema Jerżanowa, Jerżan Żamankułow, Maksim Bogomołow, Sałtanat Nauruz
MuzykaIlja Garijew
Rok produkcji2017
Kraj produkcjiKazachstan
Czas trwania91 min
Gatunekdramat, fantasy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Mroczna epifania
[Adilchan Jerżanow „Nocny Bóg” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
To bezsprzecznie najdziwniejszy i najbardziej posępny film Adilchana Jerżanowa. Opowieść, która powinna przypaść do gustu zwłaszcza wielbicielom twórczości Andrieja Tarkowskiego i Konstantina Łopuszanskiego (a może nawet Piotra Szulkina). „Nocny Bóg” zabiera bowiem widzów do postapokaliptycznego świata pogrążonego w wiecznej ciemności, w którym nadziei nie niesie nawet głęboka wiara.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Mroczna epifania
[Adilchan Jerżanow „Nocny Bóg” - recenzja]

To bezsprzecznie najdziwniejszy i najbardziej posępny film Adilchana Jerżanowa. Opowieść, która powinna przypaść do gustu zwłaszcza wielbicielom twórczości Andrieja Tarkowskiego i Konstantina Łopuszanskiego (a może nawet Piotra Szulkina). „Nocny Bóg” zabiera bowiem widzów do postapokaliptycznego świata pogrążonego w wiecznej ciemności, w którym nadziei nie niesie nawet głęboka wiara.

Adilchan Jerżanow
‹Nocny Bóg›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNocny Bóg
Tytuł oryginalnyНочной Бог
ReżyseriaAdilchan Jerżanow
ZdjęciaEdige Nesipbekow
Scenariusz
ObsadaBajmurat Żumanow, Alija Jerżanowa, Nurbek Mukuszew, Teoman Chos, Konstantin Kozłow, Karim Kadyrbajew, Arsłan Akubajew, Bauyrżan Kaptagaj, Ajnur Turganbajewa, Adema Jerżanowa, Jerżan Żamankułow, Maksim Bogomołow, Sałtanat Nauruz
MuzykaIlja Garijew
Rok produkcji2017
Kraj produkcjiKazachstan
Czas trwania91 min
Gatunekdramat, fantasy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Była już okazja wspomnieć o tym parokrotnie: Adilchan Jerżanow przez lata wypracował specyficzny język filmowy. Fabuły swoich filmów konstruuje w taki sposób, aby móc płynnie przechodzić od groteski do kina gatunkowego. Dzięki temu jego bohaterowie, choć zazwyczaj twardo stąpają po ziemi, wydają się jednocześnie być odrealnieni, surrealistyczni. Kolejne dzieła Kazacha, nie tylko zresztą te, których akcję umieścił w Karatasie (jak „Zaraza we wsi Karatas”, „Ciemny, ciemny typ”, „Żółty kot”, „Ułbołsyn”, „Odporność stadna”, „Szturm” czy „Goliat”), ale także spoza tej specyficznej serii (vide „Łagodna obojętność świata” i „Walka Atbaja”) układają się w swoisty ciąg narracyjny. Jakbyśmy mieli do czynienia z wielkim, rozpisanym na wiele rozdziałów projektem. Wyjątkiem jawi się jednak nakręcony w 2017 roku „Nocny Bóg” – film inny niż wszystkie.
Jego premiera światowa odbyła się w kwietniu 2018 roku podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Moskwie. Obraz Kazacha został tam dostrzeżony, o czym świadczy chociażby nominacja do statuetki Złotego „Świętego Jerzego” przyznawanej najlepszemu dziełu fabularnemu. Mimo że ostatecznie Jerżanow nagrody nie zgarnął, mógł być zadowolony – zdawał sobie przecież sprawę, że przedstawił jurorom produkcję idącą pod prąd, wymagającą ogromnego skupienia i – przede wszystkim – praktycznie pod każdym względem zupełnie inną od tego, co proponował do tej pory (i później zresztą także). Nie oznacza to jednak, że „Nocny Bóg” powstał w oderwaniu od tego, co wcześniej działo się w kinematografii. Po prostu kazachski twórca tym razem poszukał inspiracji gdzie indziej, przetarł nowy ślad. Jaki? „Lektura” filmu nie pozostawia wątpliwości, że pisząc scenariusz, a następnie inscenizując tę historię, wzorował się głównie na filozoficzno-fantastycznych obrazach Andrieja Tarkowskiego („Stalker”) oraz jego najwierniejszego ucznia Konstantina Łopuszanskiego (patrz: „Listy martwego człowieka”, „Muzeum”, „Pora deszczów”).
Tradycyjnie też reżyser zaprosił na plan sprawdzone grono swoich ulubionych aktorów, którzy uświetniają praktycznie każdy kolejny jego film (Nurbek Mukuszew, Teoman Chos, Konstantin Kozłow, Arsłan Akubajew, Bauyrżan Kaptagaj, Alija Jerżanowa, Adema Jerżanowa, Maksim Bogomołow). Zaskoczeniem mógł być jednak fakt, że główną rolę, czyli postać Ojca, powierzył Bajmuratowi Żumanowowi. Nie ma on bowiem, jak zresztą wielu innych współpracowników Adilchana Jerżanowa, wykształcenia aktorskiego. Z zawodu jest… historykiem sztuki (początkowo studiował w Petersburgu, następnie przeniósł się do Kazachstańskiej Narodowej Akademii Sztuki imienia Temirbeka Żurgenowa, której dyplom zdobył w 2005 roku). Od niemal dekady jest zatrudniony w „Kazachfilmie” – początkowo jako zwykły ochroniarz, później natomiast szef odpowiedzialny za bezpieczeństwo całej wytwórni. W pewnym momencie dostrzegł go Jerżanow i zaczął obsadzać w rolach drugoplanowych w swoich filmach („Zaraza we wsi Karatas”, „Łagodna obojętność świata”), aż wreszcie w „Nocnym Bogu” wysunął go na pierwszy plan. To przydało Żumanowowi śmiałości, w efekcie czego postanowił zająć się także, choć na razie jeszcze bardzo nieśmiało, reżyserią. Jego debiutancki „Twardy typ” (2016) otrzymał główną nagrodę na II Republikańskim Festiwalu Filmów Krótkometrażowych „Bajkonur” (w 2017 roku).
Akcję „Nocnego Boga” Jerżanow umieścił w totalitarnym, postapokaliptycznym świecie bez jakiejkolwiek przyszłości. To świat, w którym wciąż trwa wojna, ale już od wielu lat nie wiadomo kto przeciwko komu walczy. Tym samym nie sposób orzec, po czyjej stronie jest racja. Konflikt doprowadził do potężnej katastrofy, w wyniku której zniknęło słońce. Jak mówi grany przez Bajmurata Żumanowa bohater: „Noc zapadła w naszym domu, w naszym szczęściu”. Zrodziła się z tego rzeczywistość pełna mroku, w której nikogo już nie dziwią rozlegające się w pobliżu serie z karabinów maszynowych. I tu pada najważniejsze pytanie: czy w takim świecie może istnieć Bóg? A jeżeli tak, to jaką jest On istotą, skoro pozwala na to wszystko? Naprawdę może spokojnie patrzeć na tę powolną zagładę ludzkości? Poprzez brak reakcji przykładać do niej swoją rękę? Ojciec w pewnym momencie widzi nawet na nocnym niebie – innego w zasadzie nie ma – przerażającą twarz Boga. Ta epifania, jak można domyślać się, nie niesie jednak ze sobą nadziei. Wręcz przeciwnie.
Bohater przybywa do miasta razem z rodziną, towarzyszą mu żona i córka. Skąd przybyli i po co, czy są stałymi mieszkańcami, czy tylko zatrzymali się przejazdem – tego się nie dowiadujemy. Krótko po ich zainstalowaniu się w pokoju pojawiają się tajemniczy mężczyźni, którzy każą Ojcu wyjść na zewnątrz i zgłosić się w studiu telewizyjnym, gdzie ma zostać statystą. Ten wie, że takie nakazy bezpieczniej spełniać. Tak zaczyna się jego – utrzymana w iście Kafkowskim klimacie – wędrówka po mieście i okolicach. Wędrówka, w której towarzyszy mu w oddali ubrana w żółty płaszczyk córka. Można pomyśleć, że jest jego „aniołem stróżem”, jedyną nicią wiążącą go z przeszłością, przypominającą o tym, że ma rodzinę, ma dla kogo żyć. Tylko czy w takim świecie da się żyć? Trzeba przyznać, że scenografowie sporo się napracowali, aby „wyczarować” tę posępną, odpychającą, mocno depresyjną rzeczywistość. Wszędzie widoczne są znaki rozkładu, dla tego świata nie ma najmniejszej nadziei. O czym ostatecznie przekonuje Ojca kolejne spotkanie z Bogiem.
To nie jest przyjemny film. W tym sensie, że nie przynosi ze sobą szczególnej radości z seansu. Praktycznie pozbawiony linearnej fabuły, skupia się głównie na przedstawieniu kolejnych obrazów totalnego upadku, rozpadu więzi międzyludzkich, utraty wiary, względnie narodzin nowego, mrocznego bóstwa, które teraz bierze w posiadanie naszą planetę. Ścieżkę dźwiękową tworzą przede wszystkim złowrogie elektroniczne drony, za wygenerowanie których odpowiadał Ilja Garijew, współpracujący z Jerżanowem głównie jako dźwiękowiec, nie kompozytor. Autorem zdjęć jest z kolei Edige Nesipbekow, który karierę filmową zaczynał jako montażysta. „Nocny Bóg” to dzieło z gatunku tych, po których trzeba długo dochodzić do siebie, szukać na nowo chęci i radości życia. Nie dziwi więc fakt, że w swojej następnej produkcji, czyli „Łagodnej obojętności świata”, kazachski twórca umieścił głównych bohaterów, Sałtanat i Kuandyka, w całkowicie odmiennej rzeczywistości, pełnej kłujących w oczy promieni słonecznych.
koniec
12 lutego 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Konsultant: Odc. 5. Nie wszystko złoto, co się świeci
Marcin Mroziuk

5 VI 2023

Na podstawie dotychczasowych wydarzeń mogliśmy podejrzewać, że zadzieranie z Regusem Patoffem z pewnością nie jest bezpieczne. W jeszcze bardziej niepojącym świetle stawia tego tajemniczego konsultanta historia, którą opowiada Craigowi Frank Florez.

więcej »

East Side Story: Na tropie niebezpiecznego szaleńca
Sebastian Chosiński

4 VI 2023

„Spisek Oberona” to, jak dotąd, jedyny pełnometrażowy film kazachskiego, choć wykształconego poza granicami kraju, reżysera i scenarzysty Ajdara Batałowa (mimo że niebawem od jego premiery minie dekada). To klasyczne kino akcji, które powstało przede wszystkim po to, aby mile połechtać dowództwo wywiadu wojskowego. W każdym razie głównym pozytywnym bohaterem jest narażający życie dla ojczyzny oficer GRU Czingiz Arłanow.

więcej »

Kulawe konie: Sez. 1. odc. 4. Sprawa się rypła
Marcin Mroziuk

2 VI 2023

Cóż z tego, że agenci z Slough House nie mają żadnego związku z niepowodzeniem operacji zaplanowanej przez Dianę Taverner, skoro idealnie nadają się na kozłów ofiarnych. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Jackson Lamb, który nie ma zamiaru poddać się bez walki.

więcej »

Polecamy

Indianie też nie mieli się czego wstydzić

Z filmu wyjęte:

Indianie też nie mieli się czego wstydzić
— Jarosław Loretz

Życie miejskie dla ubogich
— Jarosław Loretz

Drama na trzy ręce
— Jarosław Loretz

Nie, nie, wejście od frontu odpada
— Jarosław Loretz

Technika zgniłego Zachodu
— Jarosław Loretz

Tam, gdzie nikt nie patrzy
— Jarosław Loretz

Czy Herkules była kobietą?
— Jarosław Loretz

Prosimy nie regulować monitora
— Jarosław Loretz

Patyki eliminacji
— Jarosław Loretz

Pieczęć średniego zapieczętowania
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Na tropie niebezpiecznego szaleńca
— Sebastian Chosiński

Po nitce do (terrorystycznego) kłębka
— Sebastian Chosiński

Noc, która zmienia wszystko
— Sebastian Chosiński

Opowiem ci swoją historię…
— Sebastian Chosiński

Ryby w mętnej wodzie
— Sebastian Chosiński

Pewnego dnia na początku zimy…
— Sebastian Chosiński

Zemsta po latach
— Sebastian Chosiński

Szarość naszych nocy, szarość naszych dni
— Sebastian Chosiński

Zamiast u boku narzeczonej…
— Sebastian Chosiński

Jeden przeciwko bandzie
— Sebastian Chosiński

Tegoż twórcy

Transatlantyk 2015: Dzień 6
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.