Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 6 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Tom Dey
‹Miłość na zamówienie›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMiłość na zamówienie
Tytuł oryginalnyFailure to Launch
Dystrybutor UIP
Data premiery23 czerwca 2006
ReżyseriaTom Dey
ZdjęciaClaudio Miranda
Scenariusz
ObsadaMatthew McConaughey, Sarah Jessica Parker, Zooey Deschanel, Justin Bartha, Bradley Cooper, Kathy Bates, Stephen Tobolowsky
MuzykaRolfe Kent
Rok produkcji2006
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania97 min
WWW
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Zepsuty składak
[Tom Dey „Miłość na zamówienie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Ameryka jest niesamowita! Można tam znaleźć kobiety zawodowo trudniące się wyciąganiem opornych maminsynków po trzydziestce z domowych pieleszy. Co lepsze, można nawet natknąć się na filmowców święcie przekonanych, że Sarah Jessica Parker jest bardziej interesująca od Zooey Deschanel lub reżyserów, którzy myślą, że filmem takim jak „Miłość na zamówienie” pozyskają sobie wielbicieli komedii romantycznych. Bardziej nie można się już mylić!

Ewa Drab

Zepsuty składak
[Tom Dey „Miłość na zamówienie” - recenzja]

Ameryka jest niesamowita! Można tam znaleźć kobiety zawodowo trudniące się wyciąganiem opornych maminsynków po trzydziestce z domowych pieleszy. Co lepsze, można nawet natknąć się na filmowców święcie przekonanych, że Sarah Jessica Parker jest bardziej interesująca od Zooey Deschanel lub reżyserów, którzy myślą, że filmem takim jak „Miłość na zamówienie” pozyskają sobie wielbicieli komedii romantycznych. Bardziej nie można się już mylić!

Tom Dey
‹Miłość na zamówienie›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMiłość na zamówienie
Tytuł oryginalnyFailure to Launch
Dystrybutor UIP
Data premiery23 czerwca 2006
ReżyseriaTom Dey
ZdjęciaClaudio Miranda
Scenariusz
ObsadaMatthew McConaughey, Sarah Jessica Parker, Zooey Deschanel, Justin Bartha, Bradley Cooper, Kathy Bates, Stephen Tobolowsky
MuzykaRolfe Kent
Rok produkcji2006
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania97 min
WWW
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Filmy, które z założenia mają być radosną, relaksującą rozrywką, a okazują się wymuszonym tworem mocno nadwerężonej wyobraźni producentów, odbierającym otwartość na wszelkie wymysły porażonego letnim upałem Hollywood, powinny być palone na stosie przed słynnym Kodak Theatre. Tak ku przestrodze. Porażka filmu artystycznego, z ambicjami przekazania ważnych przemyśleń, bywa znacznie mniej irytująca i męcząca niż filmu czysto rozrywkowego, w dodatku reprezentującego bardzo tradycyjny gatunek komedii romantycznych. Lubię komedie romantyczne, bo – mimo trudnej do uniknięcia szablonowości – przynoszą rozluźnienie i uśmiech. Tymczasem „Miłość na zamówienie” zapisze się w historii jako film wyrabiający złą opinię gatunkowi. Posługując się cytatem z komedii P.J. Hogana „Mój chłopak się żeni”: „Jestem szumowiną. Właściwie – gorzej. Jestem pleśnią porastającą szumowinę”. Gdyby film mógł mówić, pseudokomedia Toma Deya miałaby idealne, pełne skruchy wyznanie dla publiczności.
„Miłość na zamówienie” rozpada się głównie ze względu na nieudany dobór aktorów w rolach głównych oraz brak scenariusza. Film może mieć wiele wad, ale jeżeli nie ma interesujących bohaterów, skazany jest na porażkę. Matthew McConaughey potrafi grać tylko wtedy, gdy – kierowany przez wymagającego reżysera – ma co zagrać. Niestety, jego agent nie najlepiej dobiera mu projekty. W kategorii komedii jedyny udany film w dorobku aktora to obraz Donalda Petriego „Jak stracić chłopaka w 10 dni”, który niewątpliwie kojarzą wszyscy fani gatunku. Tylko że w filmie Petriego – oprócz pomysłu wyjściowego – bawiono widzów nieźle skonstruowanym rozwinięciem, a McConaughey miał partnerkę w postaci zabawnej i naturalnej Kate Hudson. Tymczasem, w „Miłości na zamówienie” mamy okazję oglądać na ekranie sztuczną, nudną i nijaką Sarah Jessicę Parker, przy której McConaughey to kandydat do Oscara. Zupełnie chybiona para głównych bohaterów nie jest już w stanie uratować schematycznej fabuły obfitującej w grepsy niskich lotów. Podczas oglądania filmu Deya, znudzeni kluczowym wątkiem, czekamy na pojawienie się postaci drugoplanowych. Zooey Deschanel w roli neurotycznej współlokatorki Pauli granej przez Parker oraz rodzice filmowej postaci McConaugheya – Trippa – skupiają całą uwagę, niwelując nieco braki „Miłości na zamówienie” pojawiające się prawie na każdym innym polu.
Zagadka: Który z tych aktorów ma w przyszłości większe szanse na Oscara?
Zagadka: Który z tych aktorów ma w przyszłości większe szanse na Oscara?
Pomysł wyjściowy oferuje kilka całkiem zabawnych możliwości rozwinięcia fabuły. Niestety, twórcy zarzucają jakąkolwiek logikę, której przecież w komediach romantycznych nie musi być w nadmiarze, tworząc zawód praktykowany przez Paulę: psycholog podstępnie wyciągająca dorosłych facetów spod rodzicielskich skrzydeł. Panowie zrywając ze sprytną Paulą, wcale nie czują się oszukani bądź urażeni – uratowani przed zależnością od rodziców stają się samodzielni i przedsiębiorczy. Chwileczkę, czy to na pewno takie proste? Z założenia ambitne nawiązanie do społecznego tematu braku samodzielności u młodych ludzi ginie w filmie Deya gdzieś między sztampą a sztywniactwem S.J. Parker. Sama realizacja techniczna nie pozostawia wiele do życzenia. Ładne zdjęcia, sympatyczny zestaw piosenek w tle, zgrabny montaż. Jednak „Miłość na zamówienie” to doskonały przykład filmu, w którym profesjonalna realizacja nie pomaga, bo zabrakło historii, interesujących bohaterów, a przede wszystkim duszy. Dlatego twór Deya zobaczyć można tylko dla bohaterów drugiego planu, a zwłaszcza utytułowanej już Kathy Bates i wspomnianej wcześniej Deschanel, znanej w Polsce z „Autostopem przez galaktykę”. Jeżeli natomiast tęsknicie za udaną komedią romantyczną, lepiej sięgnąć chociażby po zeszłorocznego „Hitcha”, a już najlepiej przypomnieć sobie któryś z brytyjskich klasyków, np. „Notting Hill” – zabawne, inteligentne i romantyczne. Czyli takie, jakie być powinno.
koniec
9 lipca 2006

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Konsultant: Odc. 5. Nie wszystko złoto, co się świeci
Marcin Mroziuk

5 VI 2023

Na podstawie dotychczasowych wydarzeń mogliśmy podejrzewać, że zadzieranie z Regusem Patoffem z pewnością nie jest bezpieczne. W jeszcze bardziej niepojącym świetle stawia tego tajemniczego konsultanta historia, którą opowiada Craigowi Frank Florez.

więcej »

East Side Story: Na tropie niebezpiecznego szaleńca
Sebastian Chosiński

4 VI 2023

„Spisek Oberona” to, jak dotąd, jedyny pełnometrażowy film kazachskiego, choć wykształconego poza granicami kraju, reżysera i scenarzysty Ajdara Batałowa (mimo że niebawem od jego premiery minie dekada). To klasyczne kino akcji, które powstało przede wszystkim po to, aby mile połechtać dowództwo wywiadu wojskowego. W każdym razie głównym pozytywnym bohaterem jest narażający życie dla ojczyzny oficer GRU Czingiz Arłanow.

więcej »

Kulawe konie: Sez. 1. odc. 4. Sprawa się rypła
Marcin Mroziuk

2 VI 2023

Cóż z tego, że agenci z Slough House nie mają żadnego związku z niepowodzeniem operacji zaplanowanej przez Dianę Taverner, skoro idealnie nadają się na kozłów ofiarnych. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Jackson Lamb, który nie ma zamiaru poddać się bez walki.

więcej »

Polecamy

Indianie też nie mieli się czego wstydzić

Z filmu wyjęte:

Indianie też nie mieli się czego wstydzić
— Jarosław Loretz

Życie miejskie dla ubogich
— Jarosław Loretz

Drama na trzy ręce
— Jarosław Loretz

Nie, nie, wejście od frontu odpada
— Jarosław Loretz

Technika zgniłego Zachodu
— Jarosław Loretz

Tam, gdzie nikt nie patrzy
— Jarosław Loretz

Czy Herkules była kobietą?
— Jarosław Loretz

Prosimy nie regulować monitora
— Jarosław Loretz

Patyki eliminacji
— Jarosław Loretz

Pieczęć średniego zapieczętowania
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Czas na show?
— Bartosz Jeziorski

Kung fu na Dzikim Zachodzie
— Eryk Remiezowicz

Tegoż autora

Szybciej. Głośniej. Więcej zębów
— Ewa Drab

Samochody (nie) latają
— Ewa Drab

Kreacja automatyczna
— Ewa Drab

PR rządzi światem
— Ewa Drab

(I)grać i (wy)grać z czasem
— Ewa Drab

Llewyn Davis jest palantem
— Piotr Dobry, Ewa Drab, Grzegorz Fortuna

Wszyscy jesteśmy oszustami
— Ewa Drab

Rzut kośćmi i sekrety Freuda
— Ewa Drab

Kto się boi Vina Diesla?
— Ewa Drab

Duch z piwnicy
— Ewa Drab

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.