Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

James Foley
‹Ktoś całkiem obcy›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKtoś całkiem obcy
Tytuł oryginalnyPerfect Stranger
Dystrybutor UIP
Data premiery13 kwietnia 2007
ReżyseriaJames Foley
ZdjęciaAnastas N. Michos
Scenariusz
ObsadaHalle Berry, Bruce Willis, Giovanni Ribisi, Patti D'Arbanville
MuzykaAntonio Pinto
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania109 min
WWW
Gatunekthriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Halle Berry ciało – to na film za mało
[James Foley „Ktoś całkiem obcy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W przeciwieństwie do filmu „Ktoś całkiem obcy”, występująca w nim Halle Berry ma jedną podstawową zaletę: trudno oderwać od niej wzrok. Niestety nie jest to najlepsza cenzurka dla samego obrazu, kiedy możliwość obcowania z krągłymi kształtami laureatki Oscara jest jednym z niewielu plusów, dla których nie chce się wcześniej opuścić kina.

Kamil Witek

Halle Berry ciało – to na film za mało
[James Foley „Ktoś całkiem obcy” - recenzja]

W przeciwieństwie do filmu „Ktoś całkiem obcy”, występująca w nim Halle Berry ma jedną podstawową zaletę: trudno oderwać od niej wzrok. Niestety nie jest to najlepsza cenzurka dla samego obrazu, kiedy możliwość obcowania z krągłymi kształtami laureatki Oscara jest jednym z niewielu plusów, dla których nie chce się wcześniej opuścić kina.

James Foley
‹Ktoś całkiem obcy›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKtoś całkiem obcy
Tytuł oryginalnyPerfect Stranger
Dystrybutor UIP
Data premiery13 kwietnia 2007
ReżyseriaJames Foley
ZdjęciaAnastas N. Michos
Scenariusz
ObsadaHalle Berry, Bruce Willis, Giovanni Ribisi, Patti D'Arbanville
MuzykaAntonio Pinto
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania109 min
WWW
Gatunekthriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Tym bardziej że podjęty przez reżysera Jamesa Foleya temat sam w sobie nie jest świeży: oto strącona z dziennikarskiego piedestału za próbę publikacji skandalizującego artykułu, redaktor Rowena Price (Berry) prowadzi prywatne śledztwo w sprawie morderstwa Grace – przyjaciółki z dzieciństwa. Spektrum podejrzanych zawęża się do jednego osobnika – Harrisona Hilla (Bruce Willis) – reklamowego magnata, z którym denatka przeżyła gorący, choć chwilowy romans. Smaczku dodaje fakt, iż oboje poznali się w sieci, a sam Hill to internetowy maniak i hedonista, wykorzystujący każdą wolną chwilę na buszowanie po erotycznych czatach, i wdający się w romans właściwie z każdą panienką potrafiącą w jego otoczeniu zgrabnie zakręcić tyłeczkiem. Rowenie w dojściu do prawdy pomaga niejaki Miles (Giovanni Ribisi) – redakcyjny kolega-informatyk, prywatnie zakochany w niej po uszy, co też nie pozostaje bez wpływu na późniejsze kształtowanie się akcji.
Przy czym sama fabuła – w zamierzeniu skomplikowana i frapująca – w rzeczywistości jest mętna i nijaka. Z uporem forsowana od początku teza o ostatecznej winie Hilla jest, jak łatwo się domyślić, tylko przykrywką do głębszej i znacznie bardziej zagmatwanej intrygi, za którą stoi ktoś z pozostałej dwójki głównych bohaterów. Mimo to Foley momentami naprawdę zręcznie żongluje wątkami, wodząc kilkukrotnie widza na manowce. Jednakże po wykorzystaniu tego, że każdy z pierwszoplanowego tria miał istotny motyw, by posunąć się do morderstwa Grace, reżyserowi i scenarzystom dość szybko kończy się koncept na ciąg dalszy. I chociaż „Ktoś całkiem obcy” obfituje, jak na thriller przystało, w liczne zwroty akcji, to przy niemal zerowym tempie i leniwie podawanych kadrach pozostaje bez szans, by nabrać odpowiedniej prędkości, która w znakomitej większości filmu jest mniej więcej równa statystycznej, i co gorsza statycznej, biurowej atmosferze.
Redakcja niniejszym pozwala się nie do końca zgodzić z tytułem tej recenzji.
Redakcja niniejszym pozwala się nie do końca zgodzić z tytułem tej recenzji.
I niestety tam, gdzie zaczyna brakować pomysłu i idei na podkręcenie tempa i nadanie akcji nieco więcej werwy, Foley notorycznie wspiera się ciałem Berry, lecz i tu z czasem zasobność argumentów i atutów niebezpiecznie się kurczy. Tym bardziej że Rowena nie poddaje się erotycznej grze Hilla i nie wchodzi z nim w podobną do słynnej z „Nagiego Instynktu”, subtelną i pikantną interakcję. Stąd kolejna zwodnicza zapowiedź nieco pikantniejszej sceny już nie ekscytuje tak, jak na początku, i nawet od fizyczności pięknej Halle wieje nudą. Między bohaterami niezauważalne jest także jakiekolwiek napięcie i brak choćby odrobiny chemii, jaka panowała między Douglasem a Stone, nie mówiąc już o psychologicznej rywalizacji, o której w „Kimś całkiem obcym” można już tylko pomarzyć. W rzeczywistości bowiem Hill odgrywa dla fabuły rolę poboczną – napalonego i niewyżytego erotomana, szukającego seksualnych wrażeń na każdym kroku, nieprezentującego sobą właściwie niczego ponad pozą marionetki w rękach przebiegłej dziennikarki.
Niezaprzeczalnie jednak Bruce Willis świetnie sprawdza się w roli zblazowanego hedonisty, a Halle Berry trudno odmówić wrodzonego seksapilu. Tyle że właściwie oboje bazują wyłącznie na własnej powierzchowności, nie wychodząc zbytnio ponad schematy odpowiednio naiwnego macho i niezwykle przebiegłej seksbomby. Nie zgłębiając zbytnio kreowanych przez siebie postaci, pozostawiają je w dość surowych i niewykształconych ramach. Z oczywistą szkodą dla obrazu, który nie posiadając odpowiednich aktorskich narzędzi, nie jest wstanie nabrać właściwego dla fabularnych zamierzeń kształtu.
Generalnie kluczem do rozwiązania zagadki morderstwa są męczące Rowenę wspomnienia o jej ojcu, pojawiające się w rozmazanych flashbackach. Z biegiem czasu otrzymujemy ich szerszy i dokładniejszy obraz, nakreślający specyficzny związek i powiązanie jej przeszłości z przeszłością Grace. Prowadzi to do finału o zawiłości godnej węzła gordyjskiego. Natomiast w starciu z ostatecznym rozwiązaniem, samo postępowanie głównej bohaterki gubi w wielu miejscach logiczność i wewnętrzną konsekwencję. Jej działania w wielu miejscach są mocno nieuzasadnione, co więcej: trącą brakiem wiarygodności.
Głównym atutem filmu, poza oczywiście kształtami pięknej Halle, jest to, że nawet przy nikłym tempie akcji uczucie drobnej niepewności towarzyszy widzowi do jego ostatniej sceny. I mimo finalnej, dość osobliwej, sugestii o eliminacji wszelkich świadków, można być pewnym, iż tajemnicy całej intrygi Rowena nie zabierze ze sobą do grobu. Bowiem film i życie uczy, że zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie dzielił z nami nasz najskrytszy sekret. Czy tego chcemy, czy nie.
koniec
10 czerwca 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

The Last of Us: Odc. 8. Żeby żyć, trzeba jeść
Marcin Mroziuk

24 III 2023

Trzeba przyznać, że ten odcinek – w odróżnieniu od poprzedniego – wreszcie dostarcza widzom atrakcji, na jakie czekają. Para głównych bohaterów musi bowiem przetrwać nie tylko borykając się z chorobą Joela i niedoborem jedzenia, ale także stawić czoła grupie naprawdę groźnych ludzi.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: W starej twierdzy w Kokandzie
Sebastian Chosiński

22 III 2023

Po trzech tadżyckich miniserialach opowiadających o instalowaniu władzy radzieckiej w Turkiestanie przyszła kolej na telewizyjne dzieło rodem z Uzbekistanu (chociaż z licznym udziałem aktorów rosyjskich, w tym samego Aleksandra Kajdanowskiego). Trzyczęściowa historia „Było to w Kokandzie” autorstwa Uzbeka Uczkuna Nazarowa oparta została na motywach wydanej w 1939 roku powieści Nikołaja Nikitina.

więcej »

Sprawa prywatna: Odc. 7. Tajemnica maski demona
Marcin Mroziuk

20 III 2023

Po raz kolejny możemy się przekonać, że główna bohaterka jest w gorącej wodzie kąpana, a zarazem ufając swej intuicji jest skłonna zaufać różnym osobom, nie zważając na wysuwane przeciw nim oskarżenia. Przy tej okazji wystawione na próbę będą też jej uczucia do Pabla i Andrésa, a na razie trudno przesądzić, czy któryś z nich w końcu zawładnie je sercem.

więcej »

Polecamy

Dekoracje waść niszczysz!

Z filmu wyjęte:

Dekoracje waść niszczysz!
— Jarosław Loretz

Ten człowiek jeszcze oddycha!
— Jarosław Loretz

Dama przed podróżą
— Jarosław Loretz

Dama w podróży
— Jarosław Loretz

Wymarzony kochanek
— Jarosław Loretz

Spaleni słońcem
— Jarosław Loretz

Dymek w lesie
— Jarosław Loretz

Beczka bezpieczeństwa
— Jarosław Loretz

Pomsta na ufokach
— Jarosław Loretz

Zupa jednak wyszła za słona
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja ogląda: Marzec 2017 (4)
— Piotr Dobry, Jarosław Robak, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Mały przegląd letnich filmów
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.