Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 31 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Michał Rosa
‹Rysa›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRysa
Dystrybutor Fundacja Film Polski
Data premiery19 września 2008
ReżyseriaMichał Rosa
ZdjęciaMarcin Koszałka
Scenariusz
ObsadaJadwiga Jankowska-Cieślak, Krzysztof Stroiński, Teresa Marczewska, Stanisław Radwan
MuzykaStanisław Radwan
Rok produkcji2008
Kraj produkcjiPolska
Czas trwania95 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Portret rodzinny w pęknięciu
[Michał Rosa „Rysa” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Polskie kino cierpi na ciężką chorobę zwaną „deficytem arcydzieł”. Nieocenieni dziennikarze wpadli na pomysł, jak z nią walczyć i specjalnie się przy tym nie męczyć. Zamiast tracić czas na dyskusje i reformy, wystarczy wychwalać pod niebiosa filmy zaledwie dobre. Takie jak „Rysa” Michała Rosy.

Piotr Czerkawski

Portret rodzinny w pęknięciu
[Michał Rosa „Rysa” - recenzja]

Polskie kino cierpi na ciężką chorobę zwaną „deficytem arcydzieł”. Nieocenieni dziennikarze wpadli na pomysł, jak z nią walczyć i specjalnie się przy tym nie męczyć. Zamiast tracić czas na dyskusje i reformy, wystarczy wychwalać pod niebiosa filmy zaledwie dobre. Takie jak „Rysa” Michała Rosy.

Michał Rosa
‹Rysa›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRysa
Dystrybutor Fundacja Film Polski
Data premiery19 września 2008
ReżyseriaMichał Rosa
ZdjęciaMarcin Koszałka
Scenariusz
ObsadaJadwiga Jankowska-Cieślak, Krzysztof Stroiński, Teresa Marczewska, Stanisław Radwan
MuzykaStanisław Radwan
Rok produkcji2008
Kraj produkcjiPolska
Czas trwania95 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Główni bohaterowie „Rysy”, Jadwiga i Jan, to małżonkowie z czterdziestoletnim stażem, którzy rzadko chodzą do kina. Gdyby było inaczej, wiedzieliby, że odtworzenie kasety wideo o nieznanej zawartości z pewnością ściągnie na nich spore problemy. Dostarczone materiały okazują się bardziej kłopotliwe niż złowieszcze nagrania podrzucone bohaterom „Ukrytego” czy nawet śmiercionośna taśma z „The Ring”. Źródło nieszczęścia w filmie Rosy to fragment telewizyjnego programu, w którym natchniony historyk reflektorem prawdy oświetla kolejne cienie PRL-u. Traf chciał, że domorosły inkwizytor zwraca uwagę także na Jana. Informacja o jego rzekomej współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa odmienia uporządkowane życie małżonków. Stateczni inteligenci, którzy prowadzą aktywne życie towarzyskie, grają w salonie w golfa i słuchają kiepskich dowcipów o żabkach i bocianach, w mgnieniu oka burzą relacje, jakie budowali przez kilkadziesiąt lat. Idealny związek okazuje się mistyfikacją opartą na obustronnym zakłamaniu i nieufności.
Rosa opowiada o tym wszystkim w sposób odpowiednio wyważony. „Rysa” nie jest filmem z gotową tezą, dzięki której reżyser stałby się ulubieńcem określonej opcji ideologicznej i zasłużyłby na oklaski obłudnych klakierów podczas nadętych partyjnych wieców. Od udzielania gotowych odpowiedzi ważniejsze jest tu stawianie pytań. Czy można usprawiedliwiać nieprzejednaną reakcję Jadwigi, która osądza męża na podstawie wątłych dowodów? Czy po obnażeniu rysy w postaci wzajemnej obłudy małżeństwo głównych bohaterów ma jakąkolwiek rację bytu? Wreszcie – czy wydarzenia z przeszłości powinny mieć decydujący wpływ na teraźniejszość? Wszystkie te kwestie widz musi przemyśleć sam. Takie ujęcie fabularnych dylematów wpływa na sposób oddziaływania filmu. „Rysę” odbiera się chłodno i zachowawczo. Opowieść nie wzbudza ekscytacji, ale jej siła tkwi w czym innym. Dzieło Rosy trudno wyrzucić z pamięci. Jest jak trauma, od której nie da się uciec.
W obcowaniu z filmem przeszkadza jedynie to, że jego twórca nie do końca wierzy we własne umiejętności. Dlatego umieszcza w subtelnie prowadzonej fabule oczywiste alegorie i nachalne wskazówki interpretacyjne. Dowiadujemy się, że jedyny człowiek zdolny do rozjaśnienia wątpliwości Jadwigi jest zgrzybiałym starcem, który chwile intelektualnego skupienia podsumowuje niekontrolowanym oddaniem moczu. Nazbyt oczywista wydaje się analogia do tytułu, jaką reżyser wykorzystuje przy pierwszej nadarzającej się okazji, niedługo po rozpoczęciu filmu. Do realistycznego charakteru psychologicznej wiwisekcji jak pięść do nosa pasują pojedyncze sceny liryczne. Nawet one nie są jednak w stanie zburzyć autentyczności opowiadanej historii. Oglądając film, czujemy się wrzuceni w sam środek życia Jana i Jadwigi. Rozumiemy sytuację, w jakiej znalazło się każde z nich, i zdajemy sobie sprawę, że w tym sporze nie da uda się wyłonić zwycięzcy.
Dzieło Michała Rosy dowodzi, że jedynym pożytkiem z publicystycznej burzy i lustracyjnego obrzucania się teczkami mogą być dobre filmy. Esbeckie archiwa kryją gotowe scenariusze dramatów o ludzkiej słabości. Jako jeden z nich „Rysa” sprawdza się bardzo dobrze. Nie potrzebuje promocji opartej na sztucznym dowartościowywaniu. Oderwany od fałszywych pochlebstw, rzetelnie oceniony film doskonale broni się sam. Drobne pęknięcia czynią z niego dzieło prawdziwsze i bardziej wstrząsające – skomplikowaną opowieść o życiu, które nie uznaje łatwych wyborów.
koniec
1 października 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Basmacz zły i basmacz dobry
Sebastian Chosiński

29 III 2023

W drugim odcinku nakręconego w drugiej połowie lat 70. ubiegłego wieku miniserialu historyczno-rewolucyjnego Uczkuna Nazarowa „Było to w Kokandzie” akcja zagęszcza się. Z jednej strony do walki o miasto przystępują fundamentalistyczni basmacze, z drugiej – bronią go oddziały bolszewickie. Zaskakująco bierną postawę zachowują natomiast przedstawiciele Autonomii Turkiestańskiej, którzy, jak można było wnioskować z treści poprzedniej części, znajdowali się w najlepszym położeniu.

więcej »

Sprawa prywatna: Odc. 8. Mroczne echo przeszłości
Marcin Mroziuk

27 III 2023

Po tym, jak wychodzi na jaw, że zabójca fleur-de-lis pierwszą kobietę zabił przed trzydziestu laty w Ourense, oczywiście konieczne jest podążenie przez Marinę tym nowym tropem. Co istotne, w odcinku tym nie tylko poznajemy rozwiązanie tej zagadki kryminalnej, ale możemy też liczyć na sporo emocji w związku z działaniami głównej bohaterki.

więcej »

East Side Story: Ból fantomowy
Sebastian Chosiński

26 III 2023

To, jak do tej pory, jedyny taki film w dorobku Akana Satajewa – współczesny thriller psychologiczny, któremu blisko do inspiracji dokonaniami Kanadyjczyka Denisa Villeneuve’a. „Samotna” (względnie „Ona”) to historia kobiety, która próbuje poradzić sobie z traumą. A wszystko to sfilmowane zostało w futurystycznie wyglądającym centrum Astany.

więcej »

Polecamy

Pieczęć średniego zapieczętowania

Z filmu wyjęte:

Pieczęć średniego zapieczętowania
— Jarosław Loretz

Dekoracje waść niszczysz!
— Jarosław Loretz

Ten człowiek jeszcze oddycha!
— Jarosław Loretz

Dama przed podróżą
— Jarosław Loretz

Dama w podróży
— Jarosław Loretz

Wymarzony kochanek
— Jarosław Loretz

Spaleni słońcem
— Jarosław Loretz

Dymek w lesie
— Jarosław Loretz

Beczka bezpieczeństwa
— Jarosław Loretz

Pomsta na ufokach
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Marszałek na to nie zasłużył!
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Do boju, Polsko!
— Piotr Czerkawski

Cud - miód
— Piotr Czerkawski

Nie wszystko gra
— Piotr Czerkawski

Jasność widzę, jasność!
— Piotr Czerkawski

Czerwono mi
— Piotr Czerkawski

Francuska miłość
— Piotr Czerkawski

Szukajcie, a znajdziecie?
— Piotr Czerkawski

Two Men Show
— Piotr Czerkawski

Rysownicy do ołówków!
— Piotr Czerkawski

Dyskretny urok francuskiej mżawki
— Piotr Czerkawski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.