Poradnik Postapokaliptyczny: Postapokaliptyczny świat w kolorze magentyGry bitewne to nie tylko przesuwanie figurek i rzucanie kośćmi, to przede wszystkim tworzenie swojego własnego świata. Całe to hobby ma w sobie wiele artyzmu, począwszy od takich zajęć, jak malowanie, kończąc na budowie makiet.
Kamil SamborPoradnik Postapokaliptyczny: Postapokaliptyczny świat w kolorze magentyGry bitewne to nie tylko przesuwanie figurek i rzucanie kośćmi, to przede wszystkim tworzenie swojego własnego świata. Całe to hobby ma w sobie wiele artyzmu, począwszy od takich zajęć, jak malowanie, kończąc na budowie makiet. ![]()
Wyszukaj / Kup Co trzeba mieć, by zacząć zabawę w budowanie swojego świata i tym samym przygotować sobie miejsce do gry? Podstawowy sprzęt to kości k20, sztuk kilkanaście na partię (na osobę przynajmniej trzy, ale lepiej mieć ich kilka więcej, można też mieć kostkę, kartkę i ołówek do zapisywania wyników), miarka calowa, płaski kawałek powierzchni (stół, podłoga) trochę przedmiotów symulujących budynki i złom oraz figurki. Okrągły stół nie jest wymagany Zacznijmy od stołu, początkowo wystarcza około 120 x 60 cm, jednak jeśli chcemy dużych batalii, przydałby się znacznie większy. Są na to dwa rozwiązania: chodzenie do klubów, gdzie są tak duże stoły, kupno własnego albo zakup samej płyty wiórowej lub innej na wymiar (np. w takich sklepach, jak Castorama). Ostatnie rozwiązanie ma niebywałe plusy. Po pierwsze pod taką płytą można umieścić dwustronny materiał samoprzylepny albo rzepy i nałożyć na zwykły stół. Płyta pilśniowa podbita cienkimi listewkami tworzącymi ramę pozwala na stabilność i nie wygina się. Jeśli wolimy cięższą, można użyć w tym celu płyty paździerzowej. Dodatkowo dowolną płytę można bez problemu przechowywać za szafą lub regałem. Możemy na nią nałożyć wybrany kolor farby albo podłoże. W przypadku opcji numer dwa bierzemy klej (np. do tapet papierowych/winylowych, wikol), smarujemy powierzchnię i nakładamy wyparzony piasek (warto użyć w tym przypadku sitka do nakładania piachu, by drobiny brudu nie przyklejały się) albo kupioną posypkę (do nabycia w sklepach modelarskich albo z grami bitewnymi, również tu). Całość pozostawiamy do wyschnięcia kleju, ostrożnie osypujemy piasek z płyty, powtórnie nakładamy klej, a następnie posypkę, osypujemy powtórnie, proces można powtórzyć kilkukrotnie, by utrzymać upragnioną grubość piachu. Całość można zabezpieczyć lakierem bezbarwnym, ewentualnie pomalować farbą na wybrany kolor. Inna opcja to kupno wykładziny w wybranym kolorze i naklejenie na płytę. Oczywiście w czasie robienia stołu można kombinować znacznie bardziej, używać szpachli, by np. tworzyć drogi albo wydmy z piasku (szpachlę należy nałożyć przed posypaniem stołu). Przykładowe robienie stołu można zobaczyć tutaj. Budujemy mosty Budynki, a właściwie ruiny, to główny element makiety. Na konwentach drużyna Portala pokazuje, jak z kartonu w ciągu kilkudziesięciu minut zrobić budynek. Wystarczy tektura, klej, zszywacz, plakatówka, pędzel i nożyczki. W dzieciństwie na pewno niektórzy tworzyli „domki” z pudełek po butach. To wygląda bardzo podobnie. Trzeba tylko stworzyć drzwi, przez które figurki są w stanie przejść, oraz okna, a najłatwiej robić to pod modele, które mamy. Inne opcje dla osób bardziej wymagających to tworzenie ruin z innych materiałów. Bardzo ciekawy sposób przedstawił Krzysztof „Khaki” Baranowski. Zaproponował on budowanie makiety z mat wygłuszających pod panele podłogowe. Sposób stosunkowo tani, naprawdę szybki i wygodny. Polecam całą serię filmików. Inny sposób na wznoszenie makiet to wylewanie elementów w silikonowych formach. Formy, o ile uda nam się gdzieś je dostać, wystarczy napełnić gipsem, a następnie delikatnie składać według własnego zamysłu. Natomiast jeśli nie uda nam się nigdzie znaleźć takich form, wystarczy kawałek modeliny czy też masy papierowej uformowanej w taki element, jaki chcemy. Na fragmencie szyby kładziemy papier nasączony tłuszczem, na nim układamy nasze elementy również pokryte jakimś tłuszczem, całość zalewamy silikonem szklarskim. Po zastygnięciu mamy formę, której możemy używać. Można też wykonywać makiety, wycinając i łącząc kawałki blachy, ale sam tego akurat nigdy nie próbowałem. Być Picassem Malowanie figurek to zabawa sama w sobie. Trzeba wziąć pod uwagę ich sklejanie i przytwierdzanie do podstawek. Metalowe figurki warto też opiłować z nadlewów i odtłuścić przed malowaniem, a plastikowe oskrobać z nadlewów nożykiem modelarskim lub do tapet. W przypadku figurek do Neuroshimy przydają się głównie małe pędzelki, te zaś trzeba starannie wybrać według własnego gustu. 0 oraz 00 i 1 powinny być wystarczające przy starcie, można je dostać w sklepach modelarskich oraz z akcesoriami artystycznymi. Do tego należy również zaopatrzyć się w zestaw farbek, wystarczą barwy podstawowe i czarny oraz farbka na podkład. Przy wyborze farb prócz kolorów warto się kierować też jakością, na początku polecam zabawę farbkami Valley albo Citadels, później można próbować tego, co jest w sklepach modelarskich. Oczywiście jest wiele technik malowania. Najlepiej jednak samemu popróbować swoich sił i dodatkowo poczytać o tym, jak to robią zawodowcy albo podpatrzeć na YT. Z czasem można próbować washy, aerografów itd. Niektórzy również malują figurki farbami akrylowymi, a następnie pokrywają je lakierem. Samych szkół malowania zaś jest tyle, ilu malujących. ![]() Postapokaliptyczne ruiny zrobione z podkładu pod panele Źródło: Internet Co się stanie, gdy jednak nie spodoba się nam to, co zrobiliśmy? Nic prostszego – wystarczy użyć rozcieńczalników do farb. Moczymy figurkę przez 12 godzin w takim roztworze i zeskrobujemy napuchniętą farbę szczoteczką. Niektórzy polecają środki takie jak kret, które zawierają silne zasady, jednak figurki metalowe mogą po tym matowieć. Śmieci na planszy Skoro to postapokalipsa przydałyby się zdezelowane części. Jeśli bardzo chcemy mieć trochę zrujnowanych fragmentów, wystarczy kupić zepsute tanie zegarki na części albo budziki na targu. Wyciągnięte zębatki nadadzą się jak ulał, szczególnie gdy pomalujemy je na rdzawy kolor. Również można wykorzystać siatkę Rabitza jako fragmenty płotów. Stare i zniszczone resoraki mogą zaś służyć za wraki samochodów. Dodatkowo można na planszy wystawiać zwykłe polne kamienie jako głazy i zasłony dla figurek. Podsumowanie – jak zacząć Jak widać, by zacząć, nie musimy wydawać aż tak wiele pieniędzy. Wystarczy klub, gdzie można zagrać. W większości dużych miast Polski są takie miejsca, gdzie spotykają się gracze bitewniaków, zapewne znajdzie się tam fragment stołu i osoby, które chętnie pomogą przy rozgrywce. Na przykład można się umówić poprzez stronę internetową wspieraną przez wydawcę. Główne wymaganie to farbki i pędzelki oraz same figurki. Farbki wraz z figurkami oraz miarka calowa to koszt rzędu 160-200 złotych (zestaw startowy figurek ok. 100 zł, pędzle 20-30 zł, cztery kolory farbek 20-40 zł, a w przypadku farb akrylowych można mieć sporą paletę barw w tej cenie, miarka calowa 10-20 zł, trzy sztuki kości k20 ok. 10 zł). Portal zasady gry udostępnia za darmo, tak samo teczkę frakcji i karty lokacji do druku. Najważniejszym wymogiem jest czas i chęci do takiego hobby. Jeśli raz się zacznie bawić i człowiek zobaczy, ile przyjemności płynie z takiego rodzaju tworzenia, zapewne nie będzie mógł przerwać. Niektórych bardziej pochłonie malowanie, innych – tworzenie makiet, ale z pewnością wielu pokocha tę grę. Warto czasami sięgnąć do takiej rozrywki, szczególnie w długie zimowe wieczory. ![]() 15 lutego 2012 |
Powoli zbliżają się wakacje – co ciekawego warto spakować do waszych pleckaów i walizek?
więcej »Warhammerowy kwiecień upłynął głównie na zapowiedziach i prezentacjach nowych ciekawych materiałów.
więcej »Tym, którzy chcieliby przeznaczyć majówkę na nadrobienie naszych kwietniowych recenzji służymy ściągawką.
więcej »Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski
Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski
Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski
Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski
Polityka wśród zielonoskórych
— Miłosz Cybowski
Tajemnicza wyspa
— Miłosz Cybowski
Nie trać głowy
— Miłosz Cybowski
Przygoda na Halloween
— Miłosz Cybowski
W ogrodzie Morra
— Miłosz Cybowski
Kaplice zamiast pomników
— Miłosz Cybowski
Twardsi niż Max Rockatansky
— Kamil Sambor
Poradnik Postapokaliptyczny: Porzućcie nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie
— Kamil Sambor
Sztuka dedukcji
— Agata Hanak
Morze pełne kości
— Jakub Małecki
Esensja gra na wakacjach
— Miłosz Cybowski, Alicja Kuciel, Marcin Mroziuk
Ucieczka z Nowego Jorku
— Justyna Lenda
Żelazne prawo, ale prawo
— Kamil Sambor
Nadchodzi nowa era
— Jakub Małecki
Orzeźwiające szkielety
— Kamil Sambor
Helmowy Jar to pestka!
— Kamil Sambor
Aż poleje się krew i rdza
— Kamil Sambor
Arsenał Mistrza Gry
— Jakub Gromnicki
W trzy lata do potęgi
— Kamil Sambor
Innowacyjny rozwój gry karcianej
— Kamil Sambor
Wojna z prawdziwym rozmachem
— Kamil Sambor
Zbuduj, zasiedl, wymrzyj
— Kamil Sambor
Fantastyczna menażeria
— Kamil Sambor
Noc w muzeum
— Kamil Sambor
Groooaaarrr… nom… nom…
— Kamil Sambor
Samotność poza planszą
— Kamil Sambor
Sese Seko Mobutu vs Moise Czombe
— Kamil Sambor
Uduchowiona logika
— Kamil Sambor