Tragiczne wydarzenia na prowincji! Śmierć radnego Jensona oraz dziesięć ofiar dzikich zwierząt zaniepokoiły mieszkańców Brigtbay i wiejskich terenów kraju.
Alfheim Daily #3
Tragiczne wydarzenia na prowincji! Śmierć radnego Jensona oraz dziesięć ofiar dzikich zwierząt zaniepokoiły mieszkańców Brigtbay i wiejskich terenów kraju.
W sobotę wszczęto dochodzenie w tawernie King’s Arms, w Brigtbay w sprawie śmierci Szanownego Pana Jeremmiego Jensona, wiek 47 lat, byłego radnego hrabstwa Mancaster. Nieboszczyk w ostatnim czasie cierpiał na zdrowiu, co skłoniło go do porzucenia swoich obowiązków służbowych. W czwartkowy poranek lokator, który spał w pokoju nad nim, usłyszał hałas przypominający odgłos lejącej się wody, dobiegający z apartamentu poniżej, i udawszy się tam, odnalazł radnego z poderżniętym gardłem w wannie. Ten zmarł w ciągu kilku następnych minut. Werdykt – Szaleństwo.
Rejterada gryfa i tygrysicy pociąga za sobą 10 ofiar
Smutne wydarzenie miało miejsce w menażerii Stonewella. Doprowadziła do tego ucieczka gryfa Winfreda i dużej tygrysicy z przyczepy w zeszły wtorek w nocy, w drodze na jarmark w Tinkerton. Wygląda na to, że kierowcy parkowali wagony w zajeździe Leviatan Inn, kiedy wóz z drewnem uderzył w przyczepę, w której trzymano osławionego gryfa Winfreda (który walczył i pokonał legendarne ogary z wrzosowisk w okolicach Everness) i bardzo dużą tygrysicę, przedziurawiając cały bok pojazdu. Podjęto wszelkie możliwe kroki w celu uniemożliwienia zwierzętom wydostanie się na wolność. Zreperowano pojazd na tyle, na ile okoliczności pozwalały i zamknięto bramę dziedzińca. Jednak w ciągu nocy bestie, z natury niespokojne, w jakiś sposób usunęły jedną z metalowych łat i zdołały uciec przez podwórze na pola, gdzie tygrysica zaatakowała wiele owiec, zabijając trzy z nich. Gryf zaś, znalazłszy się na wolności, nie pozostał bezczynny – wpadł w stado krów należących do pana Wilsona, zabił jedną i ciężko zranił pięć innych.
Beczenie owiec i ryczenie krów pobudziły do działania ich opiekunów i kilkunastu mieszkańców, więc rozpoczęto pościg w celu zabicia bestii lub ich ewentualnego złapania. Najpierw dostrzeżono gryfa około trzy lub cztery pola dalej, w konarach drzewa. Bestia pożerała krowę, która padła ofiarą jego nieposkromionej furii. Ścigający natychmiast skierowali się ku niemu – na tyle, na ile strach im pozwalał – i oddali kilka strzałów, wbrew poleceniom właściciela, przez co gryf został ciężko ranny. Rozwścieczone zwierzę nagle rzuciło się w kierunku najbliżej stojących mężczyzn i, zanim zdołano udzielić im jakiejkolwiek pomocy, zabiło 7 z nich. Gryf pomknął następnie do obory, gdzie dzięki dobrze znanemu głosowi opiekunów i ich odpowiednim działaniom został unieszkodliwiony i umieszczony w bezpiecznym miejscu bez dalszych komplikacji. Następnie grupa podążyła za tygrysicą, która uprzednio skierowała się w inną stronę i wpadła pomiędzy grupę ludzi, udających się do pracy na tereny budowlane. Zwierzę zaatakowało kobietę z dzieckiem w ramionach i chłopcem w wieku około 11 lat, którzy zginęli przed przybyciem pomocy. Widok przeraził pozostałych obecnych. Dołożono wszelkich starań, aby unieszkodliwić zwierzę, aczkolwiek nie stało się to wcześniej niż po jego niebezpiecznym zranieniu, z którego prawdopodobnie nie wydobrzeje.
Nazajutrz przeprowadzono dochodzenie. Po cierpliwym śledztwie ogłoszono werdykt: „śmierć w wyniku nieszczęśliwego wypadku”. Godna najwyższego uznania była natychmiastowa reakcja pana Stonewella, gdy usłyszał o smutnym wypadku. Wyraził on najszczerszą troskę, polecił przygotowanie pogrzebów poszkodowanych na jego koszt, a także obiecał wypłacić odszkodowania z powodu zaistniałej tragedii.
- Sądząc po olbrzymiej liczbie fruwających wokół insektów, możemy się spodziewać, jeśli tylko wiatry będą pomyślne, wczesnego zjawienia się jaskółczej kolonii.
- Ogrodowy żółw, należący do Dżentelmena zamieszkującego nasze miasto, obudził się ze swego snu zimowego z typowym dla siebie wigorem 4 dnia bieżącego miesiąca – o dwa miesiące wcześniej niż w roku ubiegłym.
- W naszej okolicy kwieciem obsypały się brzoskwinie, nektarynki oraz inne drzewka owocowe, a żywopłoty soczyście się zielenią. Wiosna przyjdzie przynajmniej miesiąc wcześniej niż w ubiegłych latach.
- Tego roku pogoda była tak łagodna, że szparagi oraz wiele innych warzyw, których nie można było kupić nawet za podwójną cenę w poprzednich porach roku, są teraz sprzedawane bardzo tanio na targach w Porkcoven.
POMYSŁY NA PRZYGODY:
Tragiczna śmierć radnego
Radny był trollem, który popadał w obłęd. Jednak sama śmierć nie wygląda na samobójstwo i Rada jest ciekawa prawdziwych wydarzeń. Gracze w roli prywatnych detektywów muszą po cichu jak najwięcej się dowiedzieć i najlepiej, by nie dokonywali samosądu na sprawcach. Może się to jednak okazać trudne w obliczu prawdy, jaką odkryją.
Pan Jenson już od kilku dni był martwy. Rodzina zdążyła pochować ciało, więc kim był umrzyk? A może Jenson miał brata bliźniaka? Zasmucona wdowa poszukuje pomocy w rozwikłaniu tej sprawy…
Pan Jenson był znany z hulaszczego żywotu. Był odpowiednikiem Johna Wilmota z tą różnicą, że nie zmarł śmiercią naturalną. Rodzina żąda zatuszowania sprawy, zniszczenia wszelkich dowodów i uciszenia świadków. Co mogło być tak strasznego w jego poczynaniach, że skłoniło rodzinę do tak drastycznych kroków?
Rejterada
Wydarzenia z gryfem były tylko przykrywką. Tak naprawdę to wierzchołek góry lodowej: krew niewinnych została przelana, wioskę nawiedzą niewytłumaczalne wydarzenia. Zmarli powstaną, by upomnieć się o innych.
Gryf został uznany za zagrożenie. Sprawa trafia przed oblicze królowej z racji znamienitych zasług zwierzaka. Bohaterowie mają za zadanie obronić nieszczęsne zwierzę od śmierci i wypchania. Pewien kolekcjoner wypchanych zwierzaków maczał w tym palce…
Pan Stonewell bardzo chętnie zapłacił wyjątkowo wygórowane odszkodowania. Czy przypadkiem za tą sprawa nie kryje się coś więcej? Czy to nie był sygnał, że następnym razem może zbiec cała jego menażeria? Stonewell jest znanym podróżnikiem, który w niewyjaśnionych okolicznościach posiadł ogromny majątek po wyprawie, z której powrócił tylko on jeden. Czyżby jednak ktoś jeszcze z niej przeżył? Może kolejny atak odbędzie się na jarmarku…
Powiew wiosny
Przedwczesna wiosna zapowiada rychłe nadejście sezonu owocowego. Podobno radny Jenson był właścicielem rozlicznych sadów, na które czaiła się Korporacja Frutte. Przypuszczalnie jej właścicielem jest jedna ze scylijskich rodzin. Czyżby tajemnicza śmierć radnego miała jakiś ukryty cel?
Wiele owadów i jaskółek powoduje, że loty wiwernami i sterowcami stają się wręcz niemożliwe. Bohaterowie zostają wynajęci do rozwikłania ptasiego kryzysu. Urodziny królowej nie mogą się przecież odbyć bez pokazu elitarnej grupy oblatywaczy wiwern.
Czy tak naprawdę wiosna mogła przyjść tak szybko? Może to za sprawą Generatora Meteomantycznego, który pojawił się na wystawie „Inventions in Gardening”. Tak potężny wynalazek może być wykradziony i użyty w zupełnie innych celach.
– kanał informacyjny ogólny
Godne pomysły, działają na wyobraźnię!