Kolejny hit wielce charakterystycznego twórcy gier Friedemanna Friese. Tym razem mamy okazję zetknąć się z niezwykle sympatyczną grą edukacyjną, której tytuł oczywiście rozpoczyna się od magicznego „F”. „Fauna” to gra, która ma bawić i uczyć. Czy i tym razem udało się autorowi gry sprostać tym wymaganiom?
W 360 zwierząt dookoła świata
[Friedemann Friese „Fauna” - recenzja]
Kolejny hit wielce charakterystycznego twórcy gier Friedemanna Friese. Tym razem mamy okazję zetknąć się z niezwykle sympatyczną grą edukacyjną, której tytuł oczywiście rozpoczyna się od magicznego „F”. „Fauna” to gra, która ma bawić i uczyć. Czy i tym razem udało się autorowi gry sprostać tym wymaganiom?
Dziękujemy sklepowi Rebel za udostępnienie egzemplarza gry na potrzeby recenzji.
Z grą „Fauna” wydaną w naszym ojczystym języku możemy się zetknąć dzięki wydawnictwu Rebel. Co ciekawe, tytuł poleca zoo Gdańsk-Oliwa co jest już wielce zastanawiające i może sugerować, że gra rzeczywiście niesie wiele walorów edukacyjnych. Tym bardziej zaostrzył się mój apetyt na tenże tytuł.
Gdy otworzymy pudełko, naszym oczom ukaże się wielka i kolorowa mapa świata, podzielona na obszary geograficzne. Poniżej mapy zaś ujrzymy trzy tory, na których będziemy obstawiać wagę zwierzęcia, jego długość/wysokość oraz długość ogona. Poza tym, w osobnych przegródkach mamy 180 dwustronnych kart (dwa stopnie trudności) z różnymi zwierzętami (konkretniej rzecz ujmując, kręgowcami) i specjalne pudełko na karty, które zasłania prawidłowe odpowiedzi, pozwalając na ukazanie nazwy zwyczajowej i gatunkowej, obrazka zwierzaka oraz tego, co trzeba odgadnąć. Ponadto mamy 42 żetony odpowiedzi w 6 kolorach (z czego 7 żetonów służy nam do odpowiedzi, ósmym odznaczamy punkty), 30 czarnych żetonów prawidłowych odpowiedzi, które ułatwiają nam punktowanie, oraz figurkę lidera (drewniany lew), która będzie przekazywana kolejnym graczom zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
Zasady gry są oczywiście mało skomplikowane. Gra ma uczyć, więc mechanika musi być prosta i zachęcająca, by móc większość uwagi skupić na samej faunie, której gabaryty i zajmowany areał odgadujemy.
Rozgrywka polega na tym, że co turę zmieniamy zwierzę, które jest na wierzchu stosu kart, nastepnie każdy z graczy stara się obstawić określone wartości, charakteryzujące dane zwierzę. Po kolei, począwszy od pierwszego gracza (lider zmienia się co turę), kładziemy jeden ze swoich znaczników na odpowiednim polu. Jednak należy działać ostrożnie, gdyż pomyłka oznacza utratę znacznika. Chociaż przedziały wag, wzrostu i długości są dość szerokie, dodatkowo wystarczy, że nasz żeton z nimi sąsiaduje, dlatego gra nie pozbawia nas wszystkich znaczników od razu. Gdy wszyscy gracze powiedzą już „pas”, wyciągamy kartę zwierzęcia i przy pomocy czarnych znaczników odkładamy właściwe odpowiedzi na planszy. Następnie według tabel przyznajemy graczom punkty za ich odpowiedzi (w zależności od liczby obszarów zajmowanych przez zwierzę odpowiedzi celne i bliskie prawdy są inaczej oceniane), natomiast wielkość zawsze punktowana jest tak samo. Celne odznaczenie na torze przedziału daje 7 punktów, natomiast obstawienie pola sąsiadującego daje 3 punkty. Jeżeli znaczniki nie znajdują się w pobliżu określonej wartości, są usuwane z gry. Pod koniec tury zmienia się lider i każdy z graczy odzyskuje jeden znacznik z banku lub dobiera do 3 znaczników (gdy ma ich mniej). Jeśli któryś z graczy osiągnął wymaganą liczbę punktów, gra się kończy.
Jako miłośnik przyrody i pół-biolog z wykształcenia, podchodziłem do tej gry z rezerwą. Przyzwyczajony do czasami mało wiarygodnych danych z innych quizów (chociażby „Sea Life” czy też „Dlaczego koty maja wąsy”) myślałem, że dane będą mało znaczące. Myliłem się: gra jest rzetelnie przygotowana, z takimi zwierzętami, które rzeczywiście są ciekawymi ewenementami w świecie przyrody, jak i również tymi reprezentatywnymi dla wielu obszarów naszego globu. Jednak: co by nam przyszło z rzetelnych informacji, gdyby sama rozgrywka nudziła?
Gracze, którzy nie mają specjalistycznej wiedzy, bawią się równie dobrze. Gra ma w sobie coś z gier hazardowych, a zarazem uczy naprawdę interesujących rzeczy. Mamy też 3 warianty rozgrywki; łatwy (zwierzęta na zielonych tłach), poziom trudny (na czarnej stronie kart) i ostatni poziom pośredni, w którym możemy łączyć talie z obu wariantów.
Walory edukacyjne wcale nie zmniejszają grywalności „Fauny”. Dodatkowo do gry dołączona jest książeczka z opisami i ciekawostkami odnośnie każdego ze zwierząt i opisami ich gromad. Niestety mam wrażenie, że tłumacz albo korekta pokpili sprawę z tą broszurą, ale o tym później.
Kolejnymi zarzutami, które zwykle można kierować wobec gier quizopodobnych jest to, że można się szybko nauczyć pytań, a rozgrywka czasami się dłuży, gdy np. przez półtorej godziny ciągle odpowiadamy na pytania, by zakończyć jedną partię. Oba minusy są nieadekwatne w przypadku „Fauny”. Po pierwsze średnio rozgrywamy do 10 zwierząt na partię. Dodatkowo, gra trwa zazwyczaj do 40 minut. Dlatego świadomie możemy się zdecydować, czy dalej chcemy się bawić. Wszystko to za sprawą tej prostej mechaniki, która pozwala zdobywać punkty nie tylko za bardzo ścisłe odpowiedzi, ale i za to, że byliśmy blisko prawdy.
Jakie są zaś walory edukacyjne? Dowiadujemy się o rekordach wielkości ze świata zwierząt, poznajemy obszar ich bytowania, a dodatkowo króciutkie notki pozwalają się dowiedzieć zajmujących szczegółów z życia fauny.
Prosta, przyjemna gra, która na pewno przyciągnie najmłodszych, jak i również starszych graczy. Dzięki nutce hazardu i odrobinie strategii pozwala zatrzymać graczy na dłuższy czas przy planszy i wcale nie powoduje znużenia z racji odpowiadania na pytania. Gra jest ładnie wykonana, chociaż niektóre rysunki niekoniecznie można uznać za dobre. Tylko uwaga odnośnie broszury z ciekawostkami: tłumacz niestety nie popisał się talentem, przez co zdania brzmią koślawie, a momentami są mało zrozumiałe. Co najgorsze jednak sugerują, że np. wal Cuviera ma dziób jak gęś albo chcą nam udowodnić, że żaba rycząca jest gadem… Dlatego niektóre z notek trzeba uważnie przeanalizować. W sumie gra zasługuje na pełne 90%. Świetna mechanika, spore walory edukacyjne, bardzo dobrze wyważona, z rzetelnymi informacjami, w dodatku obrazującymi różnorodność i niezwykłość świata dzikiej przyrody.
