Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Jean-Luc Renaud
‹Promptoyo!›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPromptoyo!
Tytuł oryginalnyPromptoyo!
Data produkcji15 października 2012
Autor
Wydawca Hobbity.eu
EAN3770002277065
Info2-5 graczy, od 7 lat
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Mała Esensja: Uciekaj, żabko, uciekaj!
[Jean-Luc Renaud „Promptoyo!” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Do rozegrania partyjki „Promptoyo!” potrzebna jest niewielka plansza z pionkami, 15 kart, wśród których 12 jest prawie identycznych (celowo), trzy specjalne kostki do gry (krzywe – zapewne niecelowo) i zasady, których jest dość sporo. Oraz spostrzegawczość i refleks.

Wojciech Gołąbowski

Mała Esensja: Uciekaj, żabko, uciekaj!
[Jean-Luc Renaud „Promptoyo!” - recenzja]

Do rozegrania partyjki „Promptoyo!” potrzebna jest niewielka plansza z pionkami, 15 kart, wśród których 12 jest prawie identycznych (celowo), trzy specjalne kostki do gry (krzywe – zapewne niecelowo) i zasady, których jest dość sporo. Oraz spostrzegawczość i refleks.

Dziękujemy wydawnictwu Hobbity.eu za udostępnienie egzemplarza gry na potrzeby recenzji.

Jean-Luc Renaud
‹Promptoyo!›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPromptoyo!
Tytuł oryginalnyPromptoyo!
Data produkcji15 października 2012
Autor
Wydawca Hobbity.eu
EAN3770002277065
Info2-5 graczy, od 7 lat
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Drewniane kostki otrzymujemy wraz z kompletem naklejek i dokładną instrukcją podziału. Niestety, przy toczeniu kostek nie dopilnowano wymiarów, przez co nie są do końca sześcianikami – nie wydaje się, by to było zaplanowane. Na pierwszej z nich umieścić należy wizerunki głowy wiedźmy (widniejącej na pudełku, planszy oraz 12 kartach): siwe lub rude, w okularach lub bez nich. Dwie pozostałe ścianki zajmują pies i krokodyl. Druga kostka mieści trzy kolorowe kapelusze (niebieski, pomarańczowy i zielony) oraz trzy szaliki w tychże barwach. Wreszcie trzecią kostkę okupują cztery zwierzęta – kot, żaba, sowa, nietoperz (które nazwijmy zwierzętami właściwymi, w odróżnieniu od wymienionych wyżej psa i krokodyla, które można uznać za specjalne) – oraz kolejne dwa modyfikatory: smutną dłoń oraz strzałki, odwracające sytuację.
Po rozłożeniu wszystkich kart – obojętnie, którą stroną do stołu, a którą widoczną – daje się zauważyć, że dwanaście z nich jest niby identycznych, odzwierciedlając mniej więcej wizerunek z frontu pudełka, czyli czarownicę uganiającą się za zieloną żabką (którymi są gracze) oraz dwa zwierzęta właściwe. Wyrzucona kombinacja głów oraz kapeluszy/szalików wskazuje na jedną i tylko jedną wiedźmę. Porównując obie strony karty, można zauważyć, że o ile włosy, okulary, kapelusz i szalik są po obu stronach takie same, o tyle druga strona zawiera dwa brakujące zwierzęta właściwe, gdzie z kolei brak tych z odwrotu. Trzy pozostałe karty to krokodyl, pies i dzwonek, jednakowe obustronnie.
Zasady są dość skomplikowane i nie takie łatwe do zapamiętania. Nie chcąc tu ich przepisywać, wspomnę tylko, że o ile wymieniona wyżej kombinacja kolorów i okularów wskaże jedną i tylko jedną kartę, o tyle to od kostki ze zwierzętami zależy, czy należy ją wskazać, czy też może kartę dzwonka, a następnie czarownicę odwrócić na drugą stronę. Aby nie było zbyt prosto, dodatkowego zamieszania robią wszelkie modyfikatory, czyli zwierzęta specjalne, dłoń i strzałki. Wystąpienie któregokolwiek z nich znacząco wpływa na wybór karty do pokazania (a dodatkowo dłoń na to, że wskazywać nie należy). Osoba, która jako pierwsza wskaże (lub nie) właściwą kartę, przesuwa swój pionek o jedno pole (z dwudziestu dwóch, licząc wraz ze startem i metą).
Aby gra stała się interesująca, należy wszystkie zasady (zwłaszcza kwestie modyfikatorów) dokładnie zapamiętać. Na pudełku widnieje informacja o zakresie wiekowym 7-99, co znajduje potwierdzenie w bajkowym wizerunku pogoni wiedźmy za żabką, ale wydaje się, że dzieci mogą mieć kłopoty z ogarnięciem całości. Przynajmniej na początku. Zresztą – co tu mówić o dzieciach, nawet dorośli mają z tym problem, dlatego też kartkę z informacjami należy mieć cały czas pod ręką.
Fot. za www.gamesfanatic.pl
Fot. za www.gamesfanatic.pl
Ponieważ gra polega na szybkim wskazywaniu właściwej karty spośród piętnastu ułożonych na stole, należy pamiętać o rozstawieniu ich odpowiednio szeroko: ręce nieostrożnych graczy mogą łatwo wprowadzić zamieszanie, zwłaszcza na śliskiej powierzchni stołu. W dodatku duże kostki (na mniejszych poszczególne wizerunki byłyby nieczytelne) wymagają większej ilości miejsca, by się potoczyć. Najlepiej więc grać na dywanie.
„Promptoyo!” nosi podtytuł „Sorcery”, co wskazuje na możliwość kontynuacji – może w innej oprawie, może z innymi regułami czy też choćby modyfikatorami. Na stronie producenta można podejrzeć całkiem podobną grę „La fanfare de la jungle”, gdzie kostki są tylko dwie… a także znany już namSzalony wyścig polnych myszek ”.
Podsumowując: interesujący pomysł z dwustronnymi kartami i trzema kostkami charakteryzującymi został nieco przekombinowany przez nadmiar wymyślnych modyfikatorów, przez co nie nadaje się dla wszystkich graczy, zwłaszcza najmłodszych. Z kolei bajkowa oprawa graficzna może zniechęcić niektórych dorosłych. Nierówne kostki mogą statystycznie rozchwiać prawdopodobieństwo wystąpienia określonych kombinacji. Nie do końca jasna instrukcja (w przynajmniej jednym miejscu) też nie dodaje grze urokowi.
koniec
26 grudnia 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W świecie pdf-ów: Słudzy Pana Rozkładu
Miłosz Cybowski

18 III 2023

„The Warband of Bayl of Many Eyes” to klimatyczny dodatek, z którego można zrobić całkiem dobry użytek. Ale z pewnością nie przyda się on wszystkim.

więcej »

W świecie pdf-ów: Mali, brzydcy i zieloni
Miłosz Cybowski

11 III 2023

„The Cluster-Eye Tribe” to solidny dodatek. Opisane w nim plemię goblinów zapewnia kilka pomysłów na przygody, nawet jeśli nie można zaliczyć ich do szczególnie wyszukanych.

więcej »

Chaos, którego należało uniknąć
Miłosz Cybowski

4 III 2023

„Up in Arms” – dodatek, który miał zajmować się głównie wojownikami Starego Świata – rozczarowuje swoją formą i, miejscami, także treścią.

więcej »

Polecamy

Słudzy Pana Rozkładu

W świecie pdf-ów:

Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski

Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski

Polityka wśród zielonoskórych
— Miłosz Cybowski

Tajemnicza wyspa
— Miłosz Cybowski

Nie trać głowy
— Miłosz Cybowski

Przygoda na Halloween
— Miłosz Cybowski

W ogrodzie Morra
— Miłosz Cybowski

Kaplice zamiast pomników
— Miłosz Cybowski

Gabinet osobistości
— Miłosz Cybowski

Nieludzie Starego Świata
— Miłosz Cybowski

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.