Zapraszam na wywiad z Igacym Trzewiczkiem z Wydawnictwa Portal – porozmawiamy o jego najnowszym tytule: „Detektyw: Kryminalna gra planszowa”.
Detektyw: Kryminalna Gra Planszowa - wywiad z autorem
Zapraszam na wywiad z Igacym Trzewiczkiem z Wydawnictwa Portal – porozmawiamy o jego najnowszym tytule: „Detektyw: Kryminalna gra planszowa”.
Ignacy Trzewiczek, Jakub Łapot, Przemysław Rymer
‹Detektyw: Kryminalna Gra Planszowa›
Wydawnictwo Portal jest obecne na polskim rynku już niemal 20 lat. W tym czasie ukazało się wiele różnych tytułów, które podbiły serca i stoły graczy nie tylko w Polsce, jak choćby fantastyczna gra kooperacyjna „Robinson Cruzoe: Przygoda na przeklętej wyspie”. Teraz na sklepowe półki trafił kolejny kooperacyjny tytuł „Detektyw: Kryminalna gra planszowa” stworzony przez Ignacego Trzewiczka, Przemysława Rymera i Jakuba Łapota. Graczom przyjdzie wcielić się w rolę detektywów i poprowadzić śledztwo, które obejmie aż pięć scenariuszy. Premiera odbyła się jednocześnie w siedmiu krajach (!), a sam tytuł wzbudza duże emocje wśród znanych graczy i recenzentów na świecie.
Udało mi się porozmawiać na jej temat z autorem - Ignacym Trzewiczkiem.
Esensja: Ignacy – bardzo często można odgadnąć kto jest twórcą danej gry przez to, że wykorzystuje ulubione mechaniki i uniwersum – w Twoim przypadku jest kompletnie inaczej. Twoje gry są zupełnie różne, a wszystkie spotykają się z bardzo dobrym przyjęciem. Skąd tyle pomysłów? I jak narodził się „Detektyw”?
Ignacy Trzewiczek (IT): Detektyw narodził się z fascynacji dobrymi historiami kryminalnymi - tu jako inspirację na pewno mogę podać serial „True Detective” oraz świetną grą „Sherlock Holmes”, przy której spędziłem wiele wspaniałych wieczorów. Krok po kroku, przez miesiące dojrzewał pomysł na grę detektywistyczną i faktycznie, w pewnym momencie w siedzibie Portal Games zapadła decyzja, że robimy planszowy kryminał, że wiemy jak to zrobić, wiemy jak możemy odmienić ten gatunek i jak dodać coś od siebie, jak wzbogacić planszówkowe hobby.
Esensja: Czytałam, że prace nad grą trwały dwa lata – jak to wyglądało z perspektywy wymyślania historii i testowania? Zwłaszcza, że do rozwiązania można dojść na wiele różnych sposobów, a wiele zależy od dedukcji i umiejętności logicznego myślenia.
IT: Było to olbrzymie zadanie, od pierwszych rozmów z autorem scenariusza, od pierwszego szkicu, po kolejne wersje historii, a później konsekwentne przekuwanie tej historii na faktyczną grę, na karty, na zadania dla graczy, na język planszówki. Dziesiątki testów z różnymi grupami, zmiany wątków, tropów, dopasowywanie historii do oczekiwań graczy, upraszczanie jednych fragmentów historii, komplikowanie innych - liczba wersji tego scenariusza, liczba zmian jakie wprowadziliśmy jest gigantyczna, będzie o czym opowiadać, gdy - mam nadzieję - będziemy kiedyś świętowali jubileusz wydania gry.
Esensja: Do gry niezbędna jest aplikacja, dzięki której będziemy zarządzali naszym śledztwem. To na pewno budzi emocje wśród graczy, bo wciąż są zwolennicy grania bez pomocy technologii. Tutaj idziemy jednak krok do przodu – do weryfikacji znalezionych wskazówek będzie można skorzystać z wyszukiwarek internetowych. Czyli tak naprawdę nie jesteśmy ograniczeni kartami i informacjami, które znajdziemy w pudełku – brzmi to bardzo interesująco. Z drugiej strony – czy przy takim podejściu wciąż możemy mówić o grze planszowej (jak sugeruje to podtytuł)?
IT: W recenzjach, które są już w sieci, pojawia się określenie, że „Detektyw” to "experience" co na język polski chyba należałoby przełożyć jako "przeżycie" czy "doświadczenie". Na pewno jest niezwykłą mieszanką elementów gry planszowej (karty, piony), gry RPG (każdy z graczy dowodzi jednym bohaterem) i doświadczenia zbliżonego do tego znanego z escape roomów, czyli absolutnej imersji i wkręcenia się w rozwiązywanie zagadki. Czy używamy do tego strony WWW, czy Google Maps, czy pionków jest bez znaczenia - liczy się jak bardzo rozgrywka nas pochłonie, wciągnie w opowiadaną historię.
Esensja: Podoba mi się pomysł na wprowadzenie zarządzania czasem – każde śledztwo trwa kilka dni (po 8 godzin roboczych) i trzeba rozsądnie planować czynności, które chcemy wykonać, aby tego czasu nam przypadkiem nie brakło. Jak trudną grą jest „Detektyw”? – czy przechodząc scenariusz pierwszy raz mamy szansę na rozwiązanie zagadki?
IT: Pod względem reguł jest on najprostszą grą w ofercie Portal Games. Pod względem trudności śledztw, jest to twardy orzech do zgryzienia. Śledztwa są pisane na serio, ta wspomniana przeze mnie imersja, pełne zagłębienie się w historii wynika między innymi z tego faktu, że podeszliśmy do tematu na poważnie. Liczba wątków, liczba podejrzanych, świadków, faktów do analizy jest naprawdę duża - tu trzeba się skupić, trzeba robić notatki, mapy myśli, dużo rozmawiać i analizować każdy fakt, każdy ślad. Element czasu sprawia, że gracze mają dostęp tylko do części kart z talii - przeciętnie dotrą do około 20 kart z 35-kartowej talii, później brakuje już czasu. Dlatego to gra wyborów, dlatego gracze muszą przemyśleć każdy swój krok, wiedzą, że nie sprawdzą każdego śladu, że nie przesłuchają każdego świadka - muszą wybierać, muszą decydować który z tropów jest najistotniejszy.
Esensja: Nurtuje mnie też kwestia co dalej – sprawy mają być ze sobą powiązane – czy słabo poprowadzone pierwsze dochodzenie będzie miało duży wpływ na ewentualny sukces kolejnego?
IT: Tak, Detektyw jest kampanią, 5 scenariuszy układa się w jedną pasjonującą całość. Przegapienie wątków w pierwszej sprawie utrudni rozwiązanie drugiej i tak dalej. Jeśli gracze przegrają sprawę, gra oferuje "epilog", czyli możliwość doczytania najważniejszych informacji, jakie powinni zdobyć lub możliwość restartu całej sprawy. Bez tego gracze mogliby zagubić się w gąszczu wątków i narastającej ilości śladów i tropów. Z jednej strony kampania jest wyzwaniem, zmusza do wzmożonej koncentracji, do prowadzenia dobrych notatek i zapisków z każdej rozgrywki, z drugiej strony moment, w którym grając w trzeci czy czwarty scenariusz kampanii nagle odkrywasz związek z wydarzeniami z pierwszej sprawy, gdy nagle wszystko zaczyna się układać w jedną całość, gdy odciski palców znalezione w pierwszej sprawie wyskakują w sprawie czwartej i wskazują podejrzanego - te momenty są niezwykle satysfakcjonujące dla graczy - cała historia pięknie się spina z każdym kolejnym scenariuszem.
Esensja: Nie sposób nie zapytać: co dalej? Po przejściu całej kampanii gra praktycznie się kończy – są plany na dodatkowe scenariusze?
IT: Gra podstawowa zapewnia zabawę na około 15-18 godzin, czyli jest to odpowiednik mniej więcej 7-8 wizyt w kinie. Co później. Będziemy chcieli zaoferować graczom kolejne sprawy do rozwiązania, lecz na chwilę obecną zbyt wcześnie by o tym mówić, jeszcze nie mogę nic potwierdzić.
Esensja: Dziękuję za rozmowę.
