Mnie też się tak wydawało, ale swego czasu znalazłem oryginały i było ich trochę więcej, niż tych przetłumaczonych na język polski:
https://www.massassi.net/dcm/dcm/archive.htm
Wydawało mi się, że śledziłem wszystkie odcinki Mimbanity a tego jakoś nie kojarzę...
Widziałam kiedyś zdjęcie, nawet nie muszę googlać ;P
Choć czy wygrywa... jednak nietoperki mają naprawdę fikuśne kształty nosków.
W kwestii kształtu kinola i tak wygrywa gwiazdonos amerykański. Kret ten ma kichawę wyposażoną w dwadzieścia dwie zwinne macki.
Chyba czas na zmianę klimatu w Chapsie - bo jeśli pójdę dalej w horror i noir, to następny odcinek będzie w palecie czarno-czarno-czarnej ;)
Też nie skojarzyłasm.
Nietoperze owadożerne nosy faktycznie mają przecudaczne. Ich kształty mają zoptymalizować emisję ultradźwięków, o ile dobrze pomnę.
No, jak się tak dobrze przyjrzeć. Tylko tentoperz ma jedno oczko bardziej, to pewnie z zimna przymróżył, jak nasłuchiwał gdzie kury pieją.
Bo w tym cały numer właśnie: to czerwone, co wygląda jak logo Batmana, to tylko kulfioniasty nietoperzy nochal :)
Cwany ten Batman- stoi na nogach z uszami do góry, a gada jakby wisiał na gałęzi.
Pamiętam :) Bodaj jeden z pierwszych odcinków w polskiej wersji - chociaż w oryginale był 38.
Tak mi się przypomniało:
Dashing through the snow
In a one-horse sloping sleigh
Joker’s on the go,
laughing all the way
The bells on Penguins ring
Make Riddler wanna fight
Two-Face wants to flip a coin
And sing this song tonight
Jingle bells, Batman smells
Robin laid an egg
Batmobile lost a wheel
And Joker got away
Piątkotrzynastko-co?
Ja tu cierpię na strach przed Hippopotomonstrosesquippedalies, a tu autor jakiś Jajsonem mnie straszy.
Jaki on tam ssak ;-)
To wredna gadzina- nie dość, że ma dziób, składa jaja, to jeszcze ma ostrogi jadowe. A że ma futro- spora część dinożaurów, w tym nielatających, miała pióra.
Co do kuzynostwa kruków i kroków nie polemizuję - ale dziobak to jednak tej rodziny nawet nie siódma woda po kisielu ;) https://pl.wikipedia.org/wiki/Dziobak_australijski :)
Jak nie ma nic wspólnego?! Według najnowszych badań filogenetycznych ptaki to bracia krokodyli
(https://www.nature.com/articles/nature15697 - abstrakt)
Sznycel jesk krewnym sznytki ;-)
Ogólnie mam wrażenie że zarówno sznycel jak i kotlet oznaczały pierwotnie „kawałek mięsa” żeby potem objąć znaczeniem również te… mielone i siekane wynaturzenia.
Sznycel wydaje się pochodzić od niemieckiego "schneiden", czyli ciąć - a przyrostek "-el" stosowany jest do określania jakiejś cząstki oddzielonej od całości, tu za pomocą cięcia. Podobnie np. z bissel - w wolnym tłumaczeniu "odrobina", ale w dosłownym znaczeniu "kęs", coś odgryzionego (od niemieckiego "beissen" - gryźć).
No no, taka tu się dyskusja nam wywiązała, że nikt nie zauważył, że ukradkiem nowy odcinek już poszedł ;)
@Beatrycze
Kaptur :-)
To absolutnie niemożlwie. Jedyny właściwy sznycel to ten mielony ;P
@ wcześniejszy komentarz: A co to ten kuboj?
I jeszcze jedno: kameleony zmieniają kolor nie po to, by wtopić się w otoczenie. Zmiana barwy stanowi wprawdzie reakcję na temperaturę i oświetlenie - ale może także sygnalizować nastrój (np. kameleon pantera robi się czerwony, gdy jest zły albo gotowy do ataku) lub stan zdrowia.
Precle ostatnio kupujemy, od kiedy nalęgło nam się górali z kierpcami, oscypkiem. i preclami. Jak chcesz od takiego obwarzanka kupić, to nie wie o co chodzi.
A co do sznycla, zacytuję fachowców:
"Sznycel wiedeński, cienko zbity plaster cielęciny, obtoczony w bułce i usmażony w rozpuszczonym smalcu, do dziś jedna z najpopularniejszych potraw w całej byłej monarchii austro-węgierskiej, "w wersji wieprzowej, jako kotlet schabowy – w całej Polsce. Pierwotna nazwa costoletta alla milanese, gdyż potrawa (smażona na maśle) pochodzi z Włoch. Zwrócił na nią uwagę w czasie kampanii włoskich dowódca wojsk austriackich w Lombardii i Wenecji sędziwy marszałek Radetzky." [w:] Mieczysław Czuma, Leszek Mazan. Austriackie gadanie czyli encyklopedia galicyjska. 1998. str. 465"