Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Grzegorz Rosiński

Grzegorz Rosiński
Grzegorz Rosiński
ImięGrzegorz
NazwiskoRosiński

Grzegorz Rosiński - sylwetka rysownika

Esensja.pl
Esensja.pl
Wartości, które pielęgnuje w życiu, stara się przekazywać w swoich komiksach. Świat jego komiksów, to rzeczywistość wymyślona przez scenarzystów takich jak Van Hamme. Jest to jego wizja świata, która pokrywa się z temperamentem i wrażliwością Rosińskiego. Poprzez docieranie do jak najszerszej rzeszy czytelników starają się popularyzować pewne wartości moralne, rodzinne, uniwersalne w każdej szerokości geograficznej i w każdym kręgu kulturowym.

Marcin Herman

Grzegorz Rosiński - sylwetka rysownika

Wartości, które pielęgnuje w życiu, stara się przekazywać w swoich komiksach. Świat jego komiksów, to rzeczywistość wymyślona przez scenarzystów takich jak Van Hamme. Jest to jego wizja świata, która pokrywa się z temperamentem i wrażliwością Rosińskiego. Poprzez docieranie do jak najszerszej rzeszy czytelników starają się popularyzować pewne wartości moralne, rodzinne, uniwersalne w każdej szerokości geograficznej i w każdym kręgu kulturowym.

Grzegorz Rosiński

Grzegorz Rosiński
Grzegorz Rosiński
ImięGrzegorz
NazwiskoRosiński
Pojawienie się na polskim rynku kolejnych części komiksu "Thorgal" spowodowało wzrost zainteresowania jednym z jego twórców, Grzegorzem Rosińskim. Efektem tego była między innymi duża ilość wywiadów w prasie. Niedawno telewizja Planete wyemitowała, zrealizowany w 1997 roku, film o Grzegorzu Rosińskim. Był to zaledwie półgodzinny dokument, w którym mogliśmy zobaczyć jak wygląda życie jednego z najpopularniejszych rysowników ostatnich kilkudziesięciu lat.
Grzegorz Rosiński mieszka wraz z żoną Katarzyną w małej górskiej miejscowości w Szwajcarii. To ona dba o wszystko w jego życiu, wszystko oprócz rysowania. Trójka dorosłych dzieci rozjechała się już po świecie. Syn Piotr, grafik i absolwent warszawskiej ASP, studiuje w szkole filmowej w Paryżu. Starsza córka pracuje naukowo w Brukseli, natomiast młodsza właśnie zaczęła tam studia dziennikarskie. Jednakże nie ma dnia, żeby nie rozmawiali ze sobą przez telefon.
Rodzina jest jedną z najważniejszych wartości w życiu rysownika. Żona, która po ukończeniu studiów na wydziale ogrodnictwa SGGW i urodzeniu dzieci zajęła się ich wychowaniem, nigdy nie porzuciła swoich pasji. Mąż, jak sam przyznaje w jednym z wywiadów, zawsze starał się stwarzać jej warunki do samorealizacji. Obecnie zajmuje się ogrodem, który mają w domu w Szwajcarii, podczas gdy on rysuje w swojej pracowni. Spotykają się dosyć rzadko, przez co po trzydziestu latach małżeństwa, nie wygasła ich wzajemna fascynacja. Ciągle są siebie ciekawi, są ze sobą szczęśliwi.
Rodzina Thorgala
Rodzina Thorgala
Wartości, które pielęgnuje w życiu, stara się przekazywać w swoich komiksach. Świat jego komiksów, to rzeczywistość wymyślona przez scenarzystów takich jak Van Hamme. Jest to jego wizja świata, która pokrywa się z temperamentem i wrażliwością Rosińskiego. Poprzez docieranie do jak najszerszej rzeszy czytelników starają się popularyzować pewne wartości moralne, rodzinne, uniwersalne w każdej szerokości geograficznej i w każdym kręgu kulturowym.
Odzwierciedleniem tego jest seria "Thorgal", którą sam Rosiński określa jako sagę rodzinną. Głową rodziny jest Thorgal. Stwarza on odpowiednie warunki do życia dla swojej rodziny, jest jej obrońcą. Jednak to Aaricia wychowuje dzieci. Dzieci wyrosłe w takiej tradycji będą ją kultywować. Taka jest rodzina Rosińskiego i jego partnera Van Hamme′a. Jeśli w tym wyimaginowanym świecie istnieje okrucieństwo, to tylko po, by na jego tle dobro było jeszcze bardziej widoczne. Jako twórcy, czują się oni odpowiedzialni za przekazywane treści, obrazy i myśli, które później powielone trafiają do czytelnika. Grzegorz Rosiński pracuje nocą. Jest to jego sposób na maksymalne wydłużenie życia. Często kładzie się spać o czwartej, piątej rano. Następnego dnia, kiedy ciało domaga się odpoczynku śpi do południa, albo i dłużej. W tym czasie jego żona jest już na nogach. Kiedyś już o 7 rano musiała odwozić córkę do szkoły. Teraz pracuje w ogrodzie.
Praca Rosińskiego jest jego życiem. Należy do tych nielicznych szczęśliwców, którzy żyją z tego, co sprawia im radość. Jak sam mówi, wszystko co osiągnął zawdzięcza sobie. Uważa, że jako rysownik jest tylko pośrednikiem, łącznikiem pomiędzy scenarzystą, który opowiada pewną historię, a czytelnikiem. Mimo to w pewnym sensie także inspiruje scenarzystę, dzięki czemu w każdej historii jest cząstka jego samego. Jego uwagi ograniczają się zwykle do stwierdzeń w stylu: "napisz jakąś historię, która będzie się działa na morzu, albo w zamku", jednakże nie potrafi pracować z samym papierem. Musi pracować z ludźmi. Dlatego wszyscy scenarzyści z którymi pracuje są jego przyjaciółmi.
Yon
Yon
W rysowaniu posługuje się klasycznymi narzędziami. Twierdzi, że znudziły mu się nowinki w stylu aeroting czy artpen. Za mało w tym życia. Wprost uwielbia kontakt z papierem, świeżym tuszem. Żałuje, że nie może malować palcami, wtedy lepiej rozumiałby rysunek, postacie, temat.
Jak każdy rysownik jest zbieraczem. Kolekcjonuje zdjęcia, obrazy, przedmioty. Zapamiętuje je, a następnie wykorzystuje w swoich pracach. Z oszczędności czasu i dla wygody używa trójwymiarowych modeli swoich postaci. Znacznie ułatwia to rysowanie, kiedy nie trzeba w kółko robić szkiców, by zobaczyć jak dana postać wygląda z tej czy z tamtej strony. Jest to także gotowe studium światłocienia.
Rysunek jest jego podstawowym tworzywem. Zawsze rysuje do osiągnięcia zadowalającego efektu. Często poprawia, zmienia, dorysowuje. Długo pozostawia sobie swobodę, właściwie rysuje do ostatniego momentu przed oddaniem plansz wydawcy. Czasami, by oderwać się od tego, co robi na co dzień, próbuje innych technik. Na przykład projektuje okładki swoich albumów farbami olejnymi, jednakże jest to dalekie od malarstwa, jak przyznaje. Właściwie mógłby rysować bez końca.
Grzegorz Rosiński w głębi duszy czuje się nadal małym chłopcem. Ma te same fascynacje co kiedyś. Dzięki temu może posługiwać się tym samym językiem, co dzieci i młodzież, podstawowi czytelnicy jego komiksów. Czerpie prawdziwą przyjemność ze swojej pracy. Jest jednakże przy tym bardzo zajęty. Ma zaplanowany czas do końca 2006 roku.
Niedawno odwiedził Polskę. Mogliśmy się z nim spotkać na I Ogólnopolskim Festiwalu Komiksów w Łodzi, a także na spotkaniach w Warszawie i Krakowie. Miejmy nadzieję, że mimo napiętego kalendarza, wkrótce znowu przyjedzie do kraju...
koniec
1 czerwca 2000

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Dekada TM-Semic: Narodziny nowego Supermana
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

22 III 2023

W pierwszym roku działalności TM-Semic do niewielkiego grona superbohaterów, którzy otrzymali swoje miesięczniki dołączył także Superman. I trzeba przyznać, że wejście miał wzorowe.

więcej »
fot. Marcin Osuch

Fotorelacja ze spotkania z Grzegorzem Rosińskim
Marcin Osuch, Marcin Ścibior

19 III 2023

Prezentujemy zdjęcia ze spotkania z Grzegorzem Rosińskim, które miało miejsce w dniu 3 marca 2023. Spotkanie odbyło się w Galerii Komiksu i Ilustracji Polishcomicart.pl.

więcej »

Niekoniecznie jasno pisane: Kurde blaszka!
Marcin Knyszyński

19 III 2023

Wydawnictwo Egmont wprowadza sukcesywnie na nasz rynek komiksy Alana Moore’a z jego własnego imprintu założonego w wydawnictwie „Wildstorm” w 1999 roku – „America’s Best Comics”. Trzytomowy „Tom Strong” powstawał w latach świetności „ABC” – zobaczmy co ciekawego możemy tu znaleźć.

więcej »

Polecamy

Kurde blaszka!

Niekoniecznie jasno pisane:

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Samotni wśród bliskich
— Marcin Knyszyński

Gdy zło zwycięża…
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Dzień bez obrazka to dzień stracony
— Grzegorz Rosiński

Przyszłość Thorgala i prawo skali
— Marcin Herman

Nazwisko: Sienkiewicz, Henryk. Zawód: scenarzysta komiksowy
— Marcin Herman, Piotr Niemkiewicz

Kto mu pisze teksty?
— Marcin Herman

Reklama – wybór (nie)kontrolowany!
— Marcin Herman

Nie tylko underground #5
— Marcin Herman

Thorgal to dziewica?
— Marcin Herman

Festiwal się zmienia
— Marcin Herman

Debiutant zwycięża w Łodzi
— Marcin Herman

Wilq triumfuje
— Marcin Herman

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.