Kadr, który…: Idę i powiewamCóż to za bohater ze szpadą w ręku idzie stawić czoła wyzwaniom?…
Agnieszka ‘Achika’ SzadyKadr, który…: Idę i powiewamCóż to za bohater ze szpadą w ręku idzie stawić czoła wyzwaniom?… Z komiksu „Paper Girls” opisałam już kadr z policjantem i zapewne jeszcze niejeden opiszę, bo dzieło to jest rysowane w sposób, który od razu przypadł mi do gustu: wyrazisty kontur, wyraziste kolorowanie i akurat tyle szczegółów, ile potrzeba dla czytelności fabuły. W czwartym tomie bohaterki zostają przeniesione do roku 2000, raptem parę godzin po tym, jak zadziałała pluskwa milenijna. Dziś prawie nikt już o tym nie pamięta, ale w naszej rzeczywistości groza, że 1 stycznia 2000 roku padnie wszystko, co jest sterowane komputerowo – a więc na przykład elektrownie – była całkiem realna. Rozdzielona z przyjaciółkami Tiffany biegnie prosto do swojego domu i zastaje tam młodzieńca o image’u z lekka wampirycznym. Okazuje się, że to… jej mąż z przyszłości. Kiedy, przy pomocy rodzinnego albumu, dziewczynka przekonała go w końcu, kim jest (na mężczyźnie nie zrobiło to specjalnego wrażenia), nagle ktoś zaczyna dobijać się do drzwi. Chris chwyta pogrzebacz w charakterze broni zaczepno-odpornej i idzie otworzyć. Cliff Chiang ujęła to w najbardziej efektowny z możliwych sposobów: z niskiej perspektywy, aby podkreślić poły płaszcza rozwiane niczym peleryna Zorro, i ogólną drapieżność (patrz też kadr „Czarne Pantery… byki, konie”). Ciepły poblask z kominka wydobywa trójwymiarowość, a szare tło przedpokoju sprawia, że czerwony płaszcz wychodzi na pierwszy plan jeszcze bardziej, niż to wynika z perspektywy. ![]() 16 maja 2019 |
Batman trenował mięśnie, Superman nie musiał, Geraltowi prawdopodobnie sprawę załatwiała mutacja. A co ma zrobić zupełnie zwyczajna dziewczyna, zarabiająca na życie zabijaniem? Trzymać formę! Inaczej się nie da.
więcej »Dobrze dobrany do odbiorcy komiks może być świetnym prezentem mikołajkowo-gwiazdkowym. Od kilku lat staramy się pomóc naszym czytelnikom wybrać te najciekawsze pozycje.
więcej »Roślinny kryzys tożsamości
— Marcin Knyszyński
No to łups, Asteriksie? No to łups, Obeliksie!
— Marcin Knyszyński
Siła symbolu
— Marcin Knyszyński
Pajęcze lata Todda McFarlane’a
— Marcin Knyszyński
Bilety w pierwszym rzędzie na koniec wszechświata
— Marcin Knyszyński
Wszystko jest złudzeniem
— Marcin Knyszyński
Wystarczy uwierzyć
— Marcin Knyszyński
Odkryj się sam
— Marcin Knyszyński
Protestujemy, ale co dalej?
— Marcin Knyszyński
Rozgrzewka do tańca rzeczywistości
— Marcin Knyszyński
I dziesięć tuzinów pompek!
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Podnieść taki kamień to nic niezwykłego, czyli asteriksowe wspominki
— Beatrycze Nowicka
Kadry odnalezione #3
— Marcin Osuch
Legionisto! Gdzie są rezerwy legionu?!
— Marcin Knyszyński
Dwanaście i pół fortepianu
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Nadchodzą złodupcy
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Ludzie nietoperze
— Paweł Ciołkiewicz
Z kategorii „cytaty”
— Wojciech Gołąbowski
Córy Iranu
— Paweł Ciołkiewicz
…i nie zawaham się…
— Wojciech Gołąbowski
Gdzie leży Ukubar, albo o wpływie zasady nieoznaczoności Heisenberga na literaturę
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Weekendowa Bezsensja: Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (25)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Sny w technikolorze
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Tak naprawdę nie dzieje się nic, i nie stanie się nic aż do końca
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Budowanie to radość…
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Noc Kultury 2019 w Lublinie – fotorelacja
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
A może rzucić to wszystko i wyjechać w kosmos?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Krótko o filmach: Proszę popatrzeć na światełko
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Krótko o komiksach: To nie flet jest czarodziejski
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Krótko o komiksach: Prawie jak Japonia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
A mnie się ten komiks nie podobał wcale. Jedno z najbardziej przereklamowanych dziełek komiksowych ostatnich lat.