Tytus, Romek i A’Tomek: The Best of Papcio ChmielHenryka Jerzego Chmielewskiego nie ma już z nami, ale wciąż będzie z żył w naszej pamięci, dzięki swojej twórczości. Także dlatego, że sam stał się jej bohaterem jako Papcio Chmiel. Zapraszam na tekst wspominkowy poświęcony epizodom, w których się pojawił.
Piotr ‘Pi’ GołębiewskiTytus, Romek i A’Tomek: The Best of Papcio ChmielHenryka Jerzego Chmielewskiego nie ma już z nami, ale wciąż będzie z żył w naszej pamięci, dzięki swojej twórczości. Także dlatego, że sam stał się jej bohaterem jako Papcio Chmiel. Zapraszam na tekst wspominkowy poświęcony epizodom, w których się pojawił. Jak powszechnie wiadomo, Tytus powstał przypadkiem z plamy tuszu, która rozlała się Papciowi, i którą to poprawił na zasadzie wolnych skojarzeń… A, nie, wróć. Taki początek otrzymało dopiero drugie wydanie Księgi I „Tytusa, Romka i A’Tomka”. Oryginalnie wcale nie spotykamy Papcia Chmiela, a człekokształtny nudzi się, przesiadując w bramie, skąd do harcerskiego zastępu werbują go Romek i A’Tomek. Natomiast dzięki „Księdze O” wydanej przez Egmont, zbierającej archiwalne komiksy ze „Świata Młodych”, dowiedzieliśmy się, że Tytus jest przybyszem z kosmosu. • • • Jeśli weźmiemy pod uwagę, że Papcio Chmiel pojawił się dopiero w drugim wydaniu pierwszego albumu, to jego debiut komiksowy nastąpił dopiero w Księdze X, w której wzywa Tytusa, Romka i A’Tomka do nowych przygód. Składają oni przysięgę, ślubując na „Księgę humoru”, o treści: „obiecujemy brać udział we wszystkich wymyślonych przez Papcia przygodach: w powietrzu, na ziemi, w wodzie, gdziekolwiek nas Papcio narysuje”. • • • Od tej części Papcio będzie siebie portretował już dość regularnie. W Księdze XVIII jest doświadczonym mentorem, który pomaga zgłębić Tytusowi meandry sztuki graficznej. Krytykuje Romka, gdy ten chce, by Tytus przerysowywał amerykańskie komiksy. Mówi, że „przerysowywanie cudzych dzieł zabija duszę artysty. Artysta musi być niepowtarzalną indywidualnością”. Papcio bez wątpienia takim artystą był. • • • Pozostajemy przy Księdze XVIII, by zajrzeć do pracowni Chmielewskiego. Znajduje się ona na poddaszu i robi wrażenie artystycznym nieładem. Ale to tylko zmyłka, ponieważ każdy sprzęt, jaki się w niej znajduje ma swoje zastosowanie przy tworzeniu komiksów. • • • Po tym, jak Tytus posatnowił się zahibernować, by doczekać czasów, kiedy nie będzie się musiał uczyć, nie może dojść do siebie i jego koledzy wzywają Papcia na pomoc. Ten, uważając, że skoro nasz bohater nie jest w pełni człowiekiem, potrzebuje nieludzkiej kuracji, proponuje nalewkę ze spirytusu na mrówkach. Przy okazji dowiadujemy się, że ocaliła ona życie pradziadowi autora w czasie kampanii napoleońskiej w 1812 roku, kiedy zamarzł pod Moskwą. • • • Tytus ma zostać agentem, w tym celu musi potrafić opisywać poszukiwane osoby. Udaje się więc do Papcia, by ten poinstruował go, w jaki sposób tworzy się portret pamięciowy. Czyli znów przydało się doświadczenie malarskie. • • • Wracamy do pracowni Papcia Chmiela. Odwiedzają go tam nasi bohaterowie. Przez te kilka lat, jakie minęły od premiery Księgi XVIII niewiele się zmieniła, z jednym wyjątkiem. Przybyła w niej huśtawka. Przy okazji jesteśmy świadkami tworzenia projektu derki maskującej na bazie skóry kameleona. Przepis: „z kameleona zdejm skórkę suszoną, zetrzyj na proszek substancję oną, epoksydowej dodaj żywicy, kawałek tęczy rozrób w miednicy… dalej tajne”. • • • Jednym z najbardziej kontrowersyjnych pomysłów w historii przygód Tytusa było jego ożenienie. Nastąpiło to w Księdze XXV. Jego wybranka również stanowiła ożywiony obraz. Papcio w tym celu użył zaklęcia: „pędzel, pióro, tusz, z rysunku się żywa rusz”. • • • Dla tych, którzy przestali w pewnym momencie śledzić przygody Tytusa, podpowiem, że Księga XXIX posiada potoczną nazwę „Tytus piernikarzem”. Na jej początku widzimy, jak nasi bohaterowie zostali przeniesieni do średniowiecza, by piec pierniki, na co urażony Romek stwierdził, że Papcia „pokiełbasiło we łbie na stare lata”. Po czym otrzymujemy wizualizację owych kiełbas wystających z głowy autora (wśród nich są takie gatunki, jak: żywiecka, serdelowa, sejmowa, łapówkowa, korupcyjna, szkolna i wyborcza). • • • Przedostatnia regularna Księga „Tytusa, Romka i A’Tomka”, nazywana „wyprawą po Owoce Chichotu”. Widzimy w niej Papcia, który dostał „brzuszka” od ślęczenia nad rysownicą. Tytus bierze go więc w obroty, bo jak wiadomo „w zdrowym ciele, zdrowe cielę… to znaczy, zdrowy duch”. Po zaleconych biegach, ćwiczeniach z piłką, czy zwisaniu na trzepaku, autor szybko odzyskał tężyznę fizyczną. ![]() 1 kwietnia 2021 |
Powoli zbliżają się wakacje – co ciekawego warto spakować do waszych pleckaów i walizek?
więcej »W drugim zeszycie „Batmana” (nr 1/91) wydanym przez TM-Semic ponownie spotykamy Jokera. Tyle tylko, że nie ma twarzy Jacka Nicholsona, za to przepełnia go szaleństwo, będące znakiem firmowym Alana Moore′a.
więcej »Jedną serię Briana K. Vaughana już czytaliśmy. To właśnie nią, czyli historią ostatniego mężczyzny na Ziemi, utorował sobie drogę do sukcesu. W połowie tejże drogi autor rozpoczął prace nad inną, równie głośną serią – pięćdziesięcioodcinkowa „Ex Machina” od pewnego czasu jest już na naszym rynku.
więcej »Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński
Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński
Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński
Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński
Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński
Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński
Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński
To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński
Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński
Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński
Dziś w Bieszczadach jest wesoło, przybył tu Tytus de Zoo
— M. Fitzner
The best of Romek
— M. Fitzner
Duch i Tytus w półpancerzu
— Konrad Wągrowski
Bawiąc, uczyć. Ucząc – nie nudzić
— M. Fitzner
Gdy dowciplina płynąć zaczyna
— Marcin Osuch
Właściwy człowiek na właściwym koniu
— Konrad Wągrowski
Niech Kapistran bęc, a Makary ryms!
— Konrad Wągrowski
The best of A’Tomek
— M. Fitzner
Ten Bałtyk to ocean czy jezioro?
— Konrad Wągrowski
Tytus 2009 (2)
— M. Fitzner
Legendy i ich legendy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Pink Floyd w XXI wieku: Szlifowanie ejtisowych naleciałości
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Rewolucja bez rewolucji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Dekada TM-Semic: Było raz dwóch szaleńców w domu wariatów
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Kolekcja z Kolekcjonerem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Pink Floyd w XXI wieku: Zagraj to jeszcze raz, Nick
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski
Uwaga, przyspieszamy!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Komiksowe Top 10: Kwiecień 2023
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Choroby współistniejące
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski