Weekendowa Bezsensja: The Best of NerwosolekPo Hegomonie i Kapralu już miałem się brać za pozytywnych bohaterów stworzonych przez Janusza Christę, gdy w ręce wpadł mi najnowszy, pięknie wydany (ale i nie tani) album z kompletem przygód Bąbelka i Kudłaczka. Pomyślałem „tym razem musi być Baranowski” i przewrotnie sięgnąłem po… Profesorka Nerwosolka.
Marcin OsuchWeekendowa Bezsensja: The Best of NerwosolekPo Hegomonie i Kapralu już miałem się brać za pozytywnych bohaterów stworzonych przez Janusza Christę, gdy w ręce wpadł mi najnowszy, pięknie wydany (ale i nie tani) album z kompletem przygód Bąbelka i Kudłaczka. Pomyślałem „tym razem musi być Baranowski” i przewrotnie sięgnąłem po… Profesorka Nerwosolka. Skąd się bierze woda sodowa i nie tylko (str. 44) Pierwsza strona pierwszej historii o Profesorku Nerwosolku i do razu mamy rozwiązanie odwiecznej zagadki podróży w czasie. To się nazywa siła słowa. Konia z rzędem temu, kto zrozumiał o co chodzi w tej przemowie i czy w ogóle ma ona sens. Ale w tym wypadku o to chodziło, bo niniejszy cytat jest rzadkim przykładem broni lingwistycznej. I to broni niezwykle skutecznej – Wielki Entomolog („wielki z powodu swojej wielkości”) padł jak rażony piorunem. Niezwykła przemowa, dzięki której Profesorek dodał otuchy swojej załodze i wyznaczył cel kolejnego etapu wyprawy. Jak widać z reakcji uczestników, mowa spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem. W tym wypadku dialogi może nie najciekawsze, ale istotny jest fakt, że mamy przykład rzadkiej rozmowy Nerwosolka z… Nerwosolkiem. Zastanawialiście się kiedyś, jak przebiegałaby rozmowa, gdybyście spotkali samego siebie? Może i Nerwosolek wygląda na typowego naukowca, trochę zagubiony, nieco wyobcowany i skupiony na swoich sprawach, ale niech was nie zmyli ten image. Kiedy chodzi o pozycję głównego bohatera historyjki rysunkowej, profesorek walczy jak lew, nawet z …. No właśnie, pamięta ktoś, z kim? Jak wiadomo, spotkanie z kosmiczną czarną dziurą może się skończyć tragicznie. Podobnie jest z komiksowymi czarnymi dziurami. W tym wypadku, nie dość, że cały rysunek zamienił się w negatyw to jeszcze główni bohaterowie stali się czarnymi charakterami, z negatywnym nastawieniem do wszystkiego. Profesorek Nerwosolek potrafi zaszczepić nawet miłość do wielkiej czarnej płaszczyzny poprzetykanej tu i ówdzie małymi światełkami. Ale swoją drogą ileż w tym sformułowaniu jest prawdziwej naukowej fascynacji i uwielbienia dla wszechświata. Świadomość bycia postacią komiksową to jedno (i Nerwosolek nie jest jedyną osobą, która ją posiada). Czym innym jest świadomość poziomu historyjki, w której się bierze udział. Czy jednak Profesor nie jest zbyt surowy? Zlogarytmuj tę przeszkodę… Łatwo powiedzieć. Przecież takie słowa każdego szanującego się humanistę wprawiają w stan totalnej nerwicy. Grunt to świadomość własnego medium i ograniczeń nim rządzących. A w szczególności ograniczeń dotyczących nielubianych towarzyszy zadymkowanych stron. Przyznajmy też – cytowane sformułowanie mogłoby być ozdobą każdego filmu grozy. Coś jak „cóż za wspaniały dzień na egzorcyzmy” z wiadomego obrazu. ![]() 29 maja 2010 |
FTW! a co z bąbelkiem i kudłaczkiem ?? - wiadomo że fortepian można zasłonić, ale czy słonia można zafortepianić ??
GRZEGM:
nie "kraju", a "krajowi" !!!
pomóż komu? czemu? -> krajowi
kog? czego? nie ma -> nie ma kraju
@pawgaw: uff...przestraszyłem się, że to ja coś źle napisałem:-)
@Dan: gwarantuję, że Bąbelek i Kudłaczek będą - jeszcze się zastanawiam czy razem, czy oddzielnie
Od lat wszystkim pożyczam komiksy baranowskiego. Gry słów są genialne w swojej prostocie:)
Oto pierwsza porcja recenzji na tegoroczne jesienne wieczory.
więcej »Wielkie crossovery Marvela, z miejscem akcji rozciągniętym na całe parseki i zatrzęsieniem bohaterów pojawiających się ni stąd, ni zowąd w najmniej oczekiwanych momentach, nie zawsze są komiksami z najwyższej półki. Ale są lubiane właśnie z powodu wielkiej skali i fabularnego rozmachu – a niektóre, jak omawiana dziś „Anihilacja”, zmieniają „kosmos Marvela” w sposób istotny.
więcej »Na horyzoncie widać już łódzki festiwal, więc i liczba zapowiadanych na koniec miesiąca premier idzie w górę. Jak widać jest wiele ciekawych kontynuacji, wznowień i całkowitych nowości. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
więcej »Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński
Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński
Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński
Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński
Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński
Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński
Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński
40 najgorszych okładek płyt 2021 roku… i bonus z pupą
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Muzyka 18+, czyli muzyka a branża porno (reaktywacja)
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (30)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (29)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
40 najgorszych okładek płyt 2020 roku i bonus
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (28)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (27)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Jak poradzić sobie z brakiem dostępu do fryzjera, czyli 10 filmów z niesfornymi włosami
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Jeszcze więcej filmowych wirusów
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (26)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Koty z Ursusa
— Marcin Osuch
Wrzesień 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch
Niedzielny krytyk komiksów: Coś łysego bym ozłocił
— Marcin Osuch
Dawno temu, na Baker Street 221b
— Marcin Osuch
Wyłącz ten telewizor!
— Marcin Osuch
Było powoli, teraz na łeb na szyję
— Marcin Osuch
Po komiks marsz: Sierpień 2023
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch
Magiczna opowieść złożona z niemagicznych elementów
— Marcin Osuch
Fotorelacja z wystawy obrazów Tadeusza Baranowskiego
— Marcin Osuch
Azteccy detektywi
— Marcin Osuch
kultowy komiks sprzed lat dzieki za przypomn9ienie