Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 6 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

  • Baltimore #1
    Mike Mignola, Christopher Golden; Ben Stenbeck
  • Jack z Baśni #1
    Bill Willingham, Lilah Sturges; Tony Akins, Steve Leialoha, Andrew Pepoy
  • Beniamin i Beniamina
    René Goscinny; Albert Uderzo
  • JLA. Wieża Babel
    Mark Waid, D. Curtis Johnson, Devin Grayson; Howard Porter, Arnie Jorgensen, Mark Pajarillo, Steve Scott, Pablo Raimondi
więcej »

Janusz Christa
‹Kajtek i Koko: Profesor Kosmosik (wyd.2)›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKajtek i Koko: Profesor Kosmosik (wyd.2)
Scenariusz
Data wydaniawrzesień 2011
RysunkiJanusz Christa
Wydawca Egmont
CyklKajtek i Koko
ISBN978-83-237-4714-7
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Prototypowy rajd po średniowieczu
[Janusz Christa „Kajtek i Koko: Profesor Kosmosik (wyd.2)” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Profesor Kosmosik” pokazuje wcześniejszą, mniej znaną twórczość Janusza Christy. Marynarz Kajtek razem z tytułowym profesorem ruszają w podróż przez średniowieczną krainę w poszukiwaniu przygód i porwanej księżniczki.

Łukasz Bodurka

Prototypowy rajd po średniowieczu
[Janusz Christa „Kajtek i Koko: Profesor Kosmosik (wyd.2)” - recenzja]

„Profesor Kosmosik” pokazuje wcześniejszą, mniej znaną twórczość Janusza Christy. Marynarz Kajtek razem z tytułowym profesorem ruszają w podróż przez średniowieczną krainę w poszukiwaniu przygód i porwanej księżniczki.

Janusz Christa
‹Kajtek i Koko: Profesor Kosmosik (wyd.2)›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKajtek i Koko: Profesor Kosmosik (wyd.2)
Scenariusz
Data wydaniawrzesień 2011
RysunkiJanusz Christa
Wydawca Egmont
CyklKajtek i Koko
ISBN978-83-237-4714-7
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W przypadku tego albumu najlepiej zacząć od początku, idąc w dół drzewa genealogicznego komiksowych bohaterów. Średniowiecznych wojów Kajka i Kokosza, dwóch bohaterów nieodżałowanego Janusza Christy, nie trzeba chyba przedstawiać. Ich poprzednikami byli marynarze Kajtek i Koko, występujący w najdłuższym polskim cyklu komiksowym. Jednak zanim świat poznał ich przygody, Christa eksperymentował i zdobywał doświadczenie. I tak marynarz Kajtek występuje bez Koka (który jeszcze nie istnieje), ma dość niesympatyczną fizjonomię i niemal anarchistyczne, zadziorne nastawienie, a towarzyszy mu umiarkowanie szalony naukowiec i dziwak – profesor Kosmosik.
Zebrana w tym albumie historia ukazywała się pierwotnie w odcinkach w „Wieczorze Wybrzeża” w latach 1959-1960. Przygoda zaczyna się od tego, że profesor Kosmosik, jak mają w zwyczaju szaleni wynalazcy, konstruuje maszynę czasu. Janusz Christa nie traci czasu i od razu wrzuca swych bohaterów w wir akcji – uczony już w piątym panelu od ogłoszenia tej nowiny razem z Kajtkiem wyrusza maszynę przetestować. Prawie 140 stron albumu poświęcone jest przygodom i zamieszaniu wynikłym z tej eskapady. Podróżnicy trafiają najpierw na rzymską arenę i zapoznają się z gladiatorami i lwami, odwiedzają prehistorię, gdzie zabawa kończy się z chwilą, kiedy próbują udawać krytyków sztuki, aż w końcu lądują w ogólnym, fantastycznym średniowieczu. Szybko tracą maszynę czasu obrabowani przez tajemniczego złoczyńcę i aby ją odzyskać, ruszają w coś, co dzisiaj ze „staropolska” nazwalibyśmy questem: dobry król wyznaczył im zadanie odzyskania córki porwanej przez Czarnego Rycerza.
Co ciekawe, dzisiejszy stereotyp kazałby widzieć w profesorze Kosmosiku typowego jajogłowego, rozwiązującego problemy intelektualnie, podczas gdy Kajtek załatwiałby je fizycznie. Są to jednak bohaterowie innego wieku. Obaj bohaterowie dostają w skórę, ale i nie pozostają dłużni. Mimo dystyngowanego wyglądu profesor potrafi przyłożyć po robociarsku, na równi z bardziej proletariackim Kajtkiem, a jego upodobania i gusta też ciążą ku bardziej przyziemnym. Nie dla niego panowanie nad światem przy blasku błyskawic ożywiających kolejne nieumarłe kreacje – preferuje dobrze zjeść, pomarzyć o porwanej księżniczce i zaprojektować fantastyczne urządzenia, które zracjonalizują produkcję w kolejnej pięciolatce.
Komiksowi trochę jeszcze brakuje do przygód bardziej zaawansowanego duetu Kajtka i Koka. Krążąca i meandrująca fabuła jest właściwie pretekstem do użycia wszystkich możliwych rekwizytów, jakie powszechnie przywykło się kojarzyć ze średniowieczem: palenie na stosie, rycerzy, smokobójstwo i czarownice. Dobrze pasowało to zapewne do odcinkowej opowieści ukazującej się co tydzień w gazecie, ale zebrane hurtem nie wygląda już tak dobrze. Choć ostatecznie wszystko zmierza ku zaplanowanemu przez autora końcowi i wiele fragmentów czyta się z przyjemnością, to pozostaje problem całej reszty. Wiele wydarzeń połączonych jest ze sobą słabo, potrafią być skrajnie naiwne, ciągłość akcji łatana jest dialogami, a bohaterowie zbyt często opisują to, co jest przedstawione na obrazku. Przypuszczam, że pewne zagęszczenie fabuły i wycięcie niektórych scen byłoby nawet z korzyścią dla całości. Do swobody w operowaniu żartem i obrazem zostało jeszcze Chriście parę lat, choć widać już jego zapowiedzi, choćby w osobie kata narzekającego na utratę premii za wieszanie, po tym jak uciekł mu jeden z bohaterów.
Natomiast czarno-biała grafika jest już wyraźnie „Christowata”, widać zaczątki jego charakterystycznego „puszystego” stylu. Rysunek jest wyrazisty i dokładny, choć brakuje mu jeszcze dopracowanych szczegółów i światłocieni, używanych przez Christę w późniejszych latach. Podsumowując, „Profesor Kosmosik” warty jest polecenia koneserom polskiego komiksu i twórczości Janusza Christy, a także tym, którzy chcieliby sobie przypomnieć lektury młodości.
koniec
7 grudnia 2011

Komentarze

10 III 2014   19:30:35

W sredniowieczu nie palono na stosie, palenie "czarownic" i przede wszystkim przeciwnikow wlasnie nowo powstajacej swieckiej wladzy rzadnej wszechkontroli swoich poddanych zaczelo sie w tzw "epoce rozumu" (co jest pewna ironia) czyli odrodzeniu.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zbrodnia nie popłaca
Maciej Jasiński

5 VI 2023

„O.K. Corral” oraz „Lucky Luke: Samotny jeździec” to komiksy stworzone kilka dekad po śmierci René Goscinnego, na podstawie scenariuszy innych autorów. Próbują oni korzystać z dorobku mistrza komiksowego humoru, ale czy udało im się choć w części mu dorównać?

więcej »

Robi wrażenie
Marcin Osuch

4 VI 2023

Uczciwie przyznaję, że miałem jakieś tam oczekiwania do tego komiksu. Nie że będzie to jakieś genialne odświeżenie kultowej przecież serii, raczej zwyczajnie byłem ciekaw, jak autor rozegra starość głównych bohaterów, Thorgala i Aaricii. Ponieważ tej starości jest niewiele, to jestem nieco rozczarowany, ale patrząc na całość, muszę przyznać, że „Żegnaj, Aaricio” da się czytać i wciąga.

więcej »

Legendy i ich legendy
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

3 VI 2023

Legendy Zachodu” to elegancko wydany komiks, opowiadający o tak barwnych postaciach, jak Wyatt Earp, Billy Kid i Siedzący Byk. Mówi się, że w każdej legendzie jest ziarno prawdy. Tu także, choć twórców lubi ponosić fantazja.

więcej »

Polecamy

Superbohater zza biurka

Niekoniecznie jasno pisane:

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja czyta dymki: Październik 2011
— Esensja

Tegoż twórcy

Kajko i Kokosz dla zaawansowanych i nie tylko
— Marcin Osuch

Jak to z tym Relaxem było
— Marcin Osuch

Finał najdłuższej przygody w historii polskiego komiksu
— Maciej Jasiński

Materiał na film
— Marcin Osuch

Czysta przyjemność
— Marcin Osuch

Znacie? Tak się Wam tylko wydaje
— Marcin Osuch

Prawie jak w Mirmiłowie
— Maciej Jasiński

Czas wrócić do domu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Baśń dla dużych i małych
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Coraz bliżej Kajka i Kokosza
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Pacjent zmarł, po czym wstał jako zombie
— Adam Kordaś, Michał Kubalski, Jakub Gałka, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Jarosław Robak, Beatrycze Nowicka, Łukasz Bodurka

A ja chcę potworów pod łóżkiem
— Łukasz Bodurka

Gdy razem z tygrysem wyruszasz na Alaskę
— Łukasz Bodurka

Więzienie w kosmosie
— Łukasz Bodurka

Jak ja lubię, gdy nadciąga ostateczne starcie dobra ze złem
— Łukasz Bodurka

Brutalnie zabawny, zabawnie brutalny
— Łukasz Bodurka

Wadliwość rozgrzeszona
— Łukasz Bodurka

Nerd będzie ich wiódł
— Łukasz Bodurka

Zbrodnicze antidotum na współczesność
— Łukasz Bodurka

Preludium do gwałtownych wydarzeń
— Łukasz Bodurka

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.