Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

  • Baltimore #1
    Mike Mignola, Christopher Golden; Ben Stenbeck
  • Jack z Baśni #1
    Bill Willingham, Lilah Sturges; Tony Akins, Steve Leialoha, Andrew Pepoy
  • Beniamin i Beniamina
    René Goscinny; Albert Uderzo
  • JLA. Wieża Babel
    Mark Waid, D. Curtis Johnson, Devin Grayson; Howard Porter, Arnie Jorgensen, Mark Pajarillo, Steve Scott, Pablo Raimondi
więcej »

Mohamed Aouamri, Jean Dufaux
‹Saga Valty #1›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSaga Valty #1
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2013
RysunkiMohamed Aouamri
Wydawca ONGRYS
CyklSaga Valty
ISBN978-83-61596-36-3
Cena35,00
Gatunekfantasy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Valgar vs. Thorgal? Chciałoby się
[Mohamed Aouamri, Jean Dufaux „Saga Valty #1” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jeśli chodzi o polski rynek komiksowy, ubiegły rok był nader udany dla francuskiego scenarzysty Jeana Dufaux. Nie tylko powróciła nań, przerwana kilka lat wcześniej, seria „Murena”, ale też zadebiutowały dwa kolejne jego cykle – „Krucjata” oraz „Saga Valty”. Ta druga to klasyczna już wariacja na temat „Thorgala”, znacznie jednak ciekawsza od ostatnich tomów opowieści o „gwiezdnym dziecku” wikingów.

Sebastian Chosiński

Valgar vs. Thorgal? Chciałoby się
[Mohamed Aouamri, Jean Dufaux „Saga Valty #1” - recenzja]

Jeśli chodzi o polski rynek komiksowy, ubiegły rok był nader udany dla francuskiego scenarzysty Jeana Dufaux. Nie tylko powróciła nań, przerwana kilka lat wcześniej, seria „Murena”, ale też zadebiutowały dwa kolejne jego cykle – „Krucjata” oraz „Saga Valty”. Ta druga to klasyczna już wariacja na temat „Thorgala”, znacznie jednak ciekawsza od ostatnich tomów opowieści o „gwiezdnym dziecku” wikingów.

Mohamed Aouamri, Jean Dufaux
‹Saga Valty #1›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSaga Valty #1
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2013
RysunkiMohamed Aouamri
Wydawca ONGRYS
CyklSaga Valty
ISBN978-83-61596-36-3
Cena35,00
Gatunekfantasy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Na początku było… to znaczy był… „Thorgal”. A potem jego liczne – mniej lub bardziej udane – klony. Przed dwoma laty do ich grona dołączył niejaki Valgar z Valty, bohater zrodzony w wyobraźni scenarzysty Jeana Dufaux (w Polsce znanego przede wszystkim z serii „Skarga Utraconych Ziem”, „Drapieżcy” oraz „Murena”), którego wizualizacji podjął się, pochodzący z Algierii, rysownik Mohamed Aouamri (rocznik 1957). Ten ostatni, w przeciwieństwie do Francuza, nie miał jednak dotąd okazji zawojować rynku nad Wisłą (kojarzymy go jedynie jako współautora „Świętej księgi bogów”, czyli części szóstej „W poszukiwaniu Ptaka Czasu”), ale też jego bibliografia do szczególnie imponujących nie należy. Nie licząc kilku historyjek humorystycznych i antologii, w powstaniu których brał udział, na osobną wzmiankę zasługują jeszcze co najwyżej dwa komiksy stworzone do tekstów Brice’a Tarvela: trylogia fantastycznonaukowa „Sylve” (1990-1998) oraz – kwalifikowany jako heroic fantasy – cykl „Mortepierre” (1995-2002). „Saga Valty”, która wystartowała w 2012 roku, ma szansę to zmienić, ale pod dwoma warunkami: po pierwsze, że na kolejne tomy nie będziemy musieli czekać zbyt długo (dotąd we Francji ukazał się tylko jeden), po drugie, że nie będą one słabsze od – zasługującego na wysokie noty – debiutu.
Dzieło Dufaux i Aouamriego przypomina klasyczne sagi skandynawskie, w których roi się od walecznych wojowników, szlachetnych i okrutnych władców oraz magicznych stworzeń. Wszyscy bohaterowie mają zaś imiona takie, że można sobie na nich połamać języki. Tym najważniejszym jest wspomniany już Valgar, syn Halgerra o Złotych Włosach, który zakochał się – na swoje i jej nieszczęście – w szesnastoletniej Astridr Argfusson, córce potężnego, ale zdecydowanie nie zasługującego na zaufanie Thorgerra o Stu Wojownikach. Miłość bardzo szybko przyniosła plon w postaci dziecka, które zostało spłodzone, nim ojciec dziewczyny zdołał zareagować, przerywając ten niepożądany ze swojego punktu widzenia związek. Ale lepiej późno, niż wcale. Tom pierwszy „Sagi Valty” zaczyna się od najazdu Thorgerra na dom, w którym mieszkają Astridr i Valgar; chłopakowi udaje się uciec przed pościgiem, za co musi jednak zapłacić wysoką cenę – trafia do jaskini budzącego przerażenie Ogertha Wijącego Się, który tylko dlatego pozostawia go przy życiu, że jest on mu potrzebny do wykonania pewnej misji.
Inna sprawa, że gdyby stało się inaczej, komiks trzeba by w tym miejscu zakończyć. W każdym razie młody wojownik uchodzi z pieczary cało, co pozwala mu niebawem podjąć działania zmierzające do odzyskania Astridr i ich synka. W tym celu Valgar udaje się do krainy zamieszkanej przez „najmądrzejszego ze wszystkich”, Njalla Poparzonego, bo tylko on może w Radzie Starszych upomnieć się o poszanowanie praw kochanków zmuszonych przez ojcowski gniew do rozstania. Dostać się przed oblicze tak wielkiego pana nie jest jednak łatwo, droga wiedzie najpierw przez zamek szlachetnego Skarperdinna, syna Njalla. A ten ma swoje problemy, których źródłem jest marzący o władzy nad całym regionem Sórr Okaleczony, mający do dyspozycji armię krwiożerczych pożeraczy. Lecz to, co dla jednych jest wielkim nieszczęściem, dla innych może być pomyślnym zbiegiem okoliczności – walcząc u boku Skarperdinna przeciw Sórrowi, Valgar zdobywa jego szacunek i wdzięczność, co z kolei może przełożyć się na protekcję u Poparzonego. Pojawia się też jednak pewien problem – jest nim piękna Hildegirrd, żona właściciela zamku w Bergtharsvall, która zagina parol na naszego bohatera i gotowa jest zrobić wszystko, aby uczynić go swoim kochankiem.
Tym samym wszystko znacznie się komplikuje, a samego Valgara stawia w wyjątkowo niezręcznej sytuacji, jednocześnie wywołując w nim poważne dylematy moralne. Fakt ten, choć mało komfortowy dla syna Halgerra, jest jednak bardzo korzystny dla czytelnika, który może mieć pewność, że kolejny tom zacznie się – a przynajmniej powinien – z górnego C. Fabularnie Dufaux nie wymyśla może Ameryki, zapożycza się i u Jeana Van Hamme’a (vide niektóre wczesne tomy „Thorgala”), i u P. Craiga Russella, który ponad dekadę temu zaadaptował na potrzeby komiksu „Pierścień Nibelunga”. Poza tym nasycił akcję motywami obecnymi w mitach i legendach od zawsze, a i w czasach współczesnych sprzedającymi się bardzo dobrze – miłością, zemstą, żądzą władzy. Do tego dorzucił wyjątkowo paskudne stwory: Ogertha Wijącego Się (który w niektórych kadrach wygląda jak, wypisz-wymaluj, Obcy) oraz pozostające na usługach Sórra Okaleczonego orkopodobne pożeracze. Swoją drogą ciekawe, czy to właśnie Francuz zasugerował taki ich wygląd, czy też była to inicjatywa własna algierskiego rysownika? Który zresztą z materią fabularną podrzuconą mu przez Dufaux poradził sobie – podobnie jak wcześniej w przypadku serii Régisa Loisela i Serge’a Le Tendre – nad wyraz udanie. Widać, że mroczne klimaty z pogranicza fantasy leżą mu najbardziej.
koniec
7 lutego 2014

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Legendy i ich legendy
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

3 VI 2023

Legendy Zachodu” to elegancko wydany komiks, opowiadający o tak barwnych postaciach, jak Wyatt Earp, Billy Kid i Siedzący Byk. Mówi się, że w każdej legendzie jest ziarno prawdy. Tu także, choć twórców lubi ponosić fantazja.

więcej »

Dzikie wakacje, ale dla kogo?
Dagmara Trembicka-Brzozowska

2 VI 2023

Kiedy wszyscy znajomi z klasy jadą nad morze albo w góry, wakacje u dziadków na wsi wydają się co najmniej mało interesujące. Jednak dzięki fantazji protoplastów i sile własnej wyobraźni Ada może przeżyć przygody jak z filmu.

więcej »

Razem do końca (prawie)!
Marcin Knyszyński

1 VI 2023

Drugi zbiorczy tom „Deadpool i Cable” to jeszcze więcej dobrej (choć specyficznej) rozrywki i marvelowskiej superbohaterszczyzny. Scenariusze pisze cały czas słynny Fabian Nicieza (i robi to świetnie!) a rysuje już kilku grafików. Cable kończy z półśrodkami i zaczyna realizować swój kontrowersyjny (choć to mało powiedziane) projekt „ulepszania świata”.

więcej »

Polecamy

Superbohater zza biurka

Niekoniecznie jasno pisane:

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Przyjaciel Burlog
— Marcin Osuch

Trójkąt miłosny z potworami w tle
— Sebastian Chosiński

Niby wiadomo, jak się to skończy, ale…
— Marcin Osuch

Tegoż autora

Transatlantykiem w morderczy rejs
— Sebastian Chosiński

Antypirat w akcji – szybki i wściekły!
— Sebastian Chosiński

Byśmy rośli w siłę i żyli dostatniej…
— Sebastian Chosiński

Czy klasyk literatury science fiction śni o komiksowej biografii?
— Sebastian Chosiński

Hymn do Kosmosu
— Sebastian Chosiński

Trzech Islandczyków, nie licząc Duńczyka
— Sebastian Chosiński

Dla kogo bije serce niczyje?
— Sebastian Chosiński

Strach się nie bać
— Sebastian Chosiński

„Józio Kaleka” na tropie prawdy
— Sebastian Chosiński

„Naprawdę jaki jesteś…”
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.