Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

  • Baltimore #1
    Mike Mignola, Christopher Golden; Ben Stenbeck
  • Jack z Baśni #1
    Bill Willingham, Lilah Sturges; Tony Akins, Steve Leialoha, Andrew Pepoy
  • Beniamin i Beniamina
    René Goscinny; Albert Uderzo
  • JLA. Wieża Babel
    Mark Waid, D. Curtis Johnson, Devin Grayson; Howard Porter, Arnie Jorgensen, Mark Pajarillo, Steve Scott, Pablo Raimondi
więcej »

Jean Dufaux, Philippe Xavier
‹Krucjata #2: Qua’dj›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKrucjata #2: Qua’dj
Scenariusz
Data wydaniakwiecień 2014
RysunkiPhilippe Xavier
Wydawca Wydawnictwo Komiksowe
CyklKrucjata
Cena37,00
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Demon, trąd i steampunk
[Jean Dufaux, Philippe Xavier „Krucjata #2: Qua’dj” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Już przy okazji omawiania pierwszego tomu „Krucjaty” ustaliliśmy, że komiks Jeana Dufaux (scenariusz) i Philippe’a Xaviera (rysunki) nie jest dziełem historycznym. Drugi album serii – zatytułowany „Qua’dj” – jedynie nas w tym utwierdza. Więcej tu fantasy i horroru, niż faktów. Ale czy to źle? Tym bardziej że od strony fabularnej prezentuje się dużo lepiej od poprzednika.

Sebastian Chosiński

Demon, trąd i steampunk
[Jean Dufaux, Philippe Xavier „Krucjata #2: Qua’dj” - recenzja]

Już przy okazji omawiania pierwszego tomu „Krucjaty” ustaliliśmy, że komiks Jeana Dufaux (scenariusz) i Philippe’a Xaviera (rysunki) nie jest dziełem historycznym. Drugi album serii – zatytułowany „Qua’dj” – jedynie nas w tym utwierdza. Więcej tu fantasy i horroru, niż faktów. Ale czy to źle? Tym bardziej że od strony fabularnej prezentuje się dużo lepiej od poprzednika.

Jean Dufaux, Philippe Xavier
‹Krucjata #2: Qua’dj›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKrucjata #2: Qua’dj
Scenariusz
Data wydaniakwiecień 2014
RysunkiPhilippe Xavier
Wydawca Wydawnictwo Komiksowe
CyklKrucjata
Cena37,00
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W otwierającym serię albumie „Simoun Dja” (2007) scenarzysta Jean Dufaux oraz rysownik Philippe Xavier wprowadzili czytelnika w wydarzenia, wrzucając go, kompletnie do tego nieprzygotowanego, w samo oko cyklonu. W efekcie powstało wrażenie pewnego chaosu narracyjnego, z którego co rusz na powierzchnię wybijała się kolejna istotna dla fabuły postać. Część druga „Krucjaty” jest już od strony fabularnej dużo bardziej poukładana; akcja, choć prowadzona wielowątkowo, robi wrażenie lepiej przemyślanej, co prostą drogą prowadzi do tego, że „Qua’dj” (oryginalnie opublikowany w 2008 roku) czyta się ze znacznie większym zainteresowaniem. A po dotarciu do finału zaczyna się niecierpliwie przebierać paluszkami u nóżek i rączek, czekając na ciąg dalszy.
Z grubsza fabułę drugiego tomu można podzielić na trzy prowadzone równolegle wątki. Głównym bohaterem pierwszego, który zresztą otwiera komiks, jest Walter, hrabia Flandrii, który po klęsce w bitwie z muzułmanami pod Jaffą i opuszczeniu dworu swej wojowniczej małżonki Eleonory z Arcos, przemierza konno pustynne bezdroża wespół ze swoim towarzyszem i przyjacielem Nakashem. Uznany za tchórza, ponieważ sprzeciwił się bezmyślnemu szturmowaniu murów Hierus Halem (Jerozolimy), tak naprawdę wcale nim nie jest. Walter kieruje się bowiem przede wszystkim rozumem, nie emocjami i zdaje sobie sprawę, że chcąc pokonać potężnego sułtana Abdula Razima – i wszystkie stojące za nim siły (a może zwłaszcza właśnie je) – chrześcijanie potrzebują pomocy. Pragnąc ją zdobyć, udaje się więc do tajemniczego, zamieszkanego przez jeszcze bardziej zagadkowy lud, miasta położonego za bramą Samarandy.
W tym samym czasie Eleonora i jej nowy bohater, jak również kochanek, przybyły niedawno z Europy diuk Robert z Tarentu, planują wyprawę przeciwko sułtanowi. Piękna, ale i podstępna władczyni, też nie jest pozbawiona instynktu samozachowawczego i, podobnie jak Walter, wie, że Abdula Razima zdoła pokonać tylko dzięki wsparciu Pana Maszyn, budzącego grozę i przerażenie okrutnego najemnika. Postać ta, rodem z opowieści steampunkowych, udała się autorom najbardziej – nie tylko świetnie wygląda, ale i charakterologicznie jest niezwykle wyrazista. Ot, „pies wojny” z krwi i kości. Trzeci wątek poświęcony jest urokliwej Syrii z Arcos, siostrze Eleonory, która w wyniku jej knowań popada w okropne tarapaty. Ich finałem mogą być straszliwe upokorzenie i śmierć. Ale to i tak nic w porównaniu z faktem utraty przez nią niezwykłego lustra, o posiadaniu którego marzą i ludzie, i demony.
Jean Dufaux bardzo umiejętnie przeplata wątki, co rusz przywołując kolejnych bohaterów – czy to znanych już z tomu pierwszego (Walter, Eleonora, Robert, Syria, Abdul Razim), czy też wprowadzonych do opowieści dopiero teraz, kto wie, czy nie jeszcze barwniejszych (Pan Maszyn, Żyd Osarias, zżerany przez trąd Sarek Pasza). Dba także o to, aby w odpowiednich momentach podbijać bębenek, by uczynić akcję atrakcyjniejszą. Mamy więc napady, porwania, ale i czające się w ciemnościach demony; mamy ludzi popadających w szaleństwo i owładniętych nieprzebraną ambicją władzy. Mamy też odrobinę erotyki, głównie za sprawą Syrii z Acros, która wizualnie przypomina Millę Jovovich z „Piątego elementu” i „Joanny d’Arc”, choć akurat bohaterka „Krucjaty” może się poszczycić znacznie ponętniejszymi od słynnej aktorki kształtami.
Dużo ciekawiej również, w porównaniu z „Simoun Dja”, wypada tym razem strona graficzna albumu. Philippe Xavier wreszcie udowadnia, że jest nie tylko sprawnym rzemieślnikiem, ale i artystą. Sceny rozgrywające się w zamkniętych pomieszczeniach – przykładowo: w pałacu Abdula Razima, namiotach obozu Sareka Paszy, tajemniczym mieście Osariasa – robią wrażenie dzięki bardzo realistycznej, pełnej szczegółów kresce Francuza. Za to na ich tle wyjątkowo blado wypadają pustynne krajobrazy, chociaż i w tym elemencie Xavier znacznie się poprawił.
koniec
21 kwietnia 2014

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Legendy i ich legendy
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

3 VI 2023

Legendy Zachodu” to elegancko wydany komiks, opowiadający o tak barwnych postaciach, jak Wyatt Earp, Billy Kid i Siedzący Byk. Mówi się, że w każdej legendzie jest ziarno prawdy. Tu także, choć twórców lubi ponosić fantazja.

więcej »

Dzikie wakacje, ale dla kogo?
Dagmara Trembicka-Brzozowska

2 VI 2023

Kiedy wszyscy znajomi z klasy jadą nad morze albo w góry, wakacje u dziadków na wsi wydają się co najmniej mało interesujące. Jednak dzięki fantazji protoplastów i sile własnej wyobraźni Ada może przeżyć przygody jak z filmu.

więcej »

Razem do końca (prawie)!
Marcin Knyszyński

1 VI 2023

Drugi zbiorczy tom „Deadpool i Cable” to jeszcze więcej dobrej (choć specyficznej) rozrywki i marvelowskiej superbohaterszczyzny. Scenariusze pisze cały czas słynny Fabian Nicieza (i robi to świetnie!) a rysuje już kilku grafików. Cable kończy z półśrodkami i zaczyna realizować swój kontrowersyjny (choć to mało powiedziane) projekt „ulepszania świata”.

więcej »

Polecamy

Superbohater zza biurka

Niekoniecznie jasno pisane:

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Strzeż się węża na pustyni
— Marcin Osuch

Szturm na Hierus Halem
— Sebastian Chosiński

Trudne dzieciństwo demona
— Sebastian Chosiński

Idzie Grześ przez wieś do… Hierus Halem
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Transatlantykiem w morderczy rejs
— Sebastian Chosiński

Antypirat w akcji – szybki i wściekły!
— Sebastian Chosiński

Byśmy rośli w siłę i żyli dostatniej…
— Sebastian Chosiński

Czy klasyk literatury science fiction śni o komiksowej biografii?
— Sebastian Chosiński

Hymn do Kosmosu
— Sebastian Chosiński

Trzech Islandczyków, nie licząc Duńczyka
— Sebastian Chosiński

Dla kogo bije serce niczyje?
— Sebastian Chosiński

Strach się nie bać
— Sebastian Chosiński

„Józio Kaleka” na tropie prawdy
— Sebastian Chosiński

„Naprawdę jaki jesteś…”
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.