Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 września 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXIX

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Max Allan Collins, Richard Piers Rayner
‹Droga do zatracenia›

Droga do zatracenia
EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDroga do zatracenia
Tytuł oryginalnyRoad To Perdition
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2002
RysunkiRichard Piers Rayner
PrzekładMaciej Pintara
Wydawca Amber
Cena29,80
Gatunekkryminał
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Droga do zatracenia

Był sobie zabójca
[Max Allan Collins, Richard Piers Rayner „Droga do zatracenia” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W Stanach Zjednoczonych komiks „Droga do zatracenia” zainspirował powstanie filmu o tym samym tytule z Paulem Newmanem i Tomem Hanksem w rolach głównych. W Polsce, wchodząca na ekrany kin filmowa adaptacja stworzyła wydawnictwu Amber idealną okazję do wprowadzenia komiksowego pierwowzoru do sprzedaży. Przykład synergii, o której marzy zapewne niejedno z komiksowych wydawnictw.

Artur Długosz

Był sobie zabójca
[Max Allan Collins, Richard Piers Rayner „Droga do zatracenia” - recenzja]

W Stanach Zjednoczonych komiks „Droga do zatracenia” zainspirował powstanie filmu o tym samym tytule z Paulem Newmanem i Tomem Hanksem w rolach głównych. W Polsce, wchodząca na ekrany kin filmowa adaptacja stworzyła wydawnictwu Amber idealną okazję do wprowadzenia komiksowego pierwowzoru do sprzedaży. Przykład synergii, o której marzy zapewne niejedno z komiksowych wydawnictw.

Max Allan Collins, Richard Piers Rayner
‹Droga do zatracenia›

Droga do zatracenia
EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDroga do zatracenia
Tytuł oryginalnyRoad To Perdition
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2002
RysunkiRichard Piers Rayner
PrzekładMaciej Pintara
Wydawca Amber
Cena29,80
Gatunekkryminał
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Droga do zatracenia
„Droga do zatracenia” to typowy komiks gangsterski, osadzony w realiach Stanów Zjednoczonych lat 30. zeszłego stulecia, czasach Ala Capone i prohibicji. Linią fabularną są losy niejakiego Michaela O’Sullivana, który na skutek zdrady pracodawcy, z oddanego męża i ojca a zarazem mafijnego zabójcy, przemienia się w mściciela i uciekiniera chroniącego swego syna. Znany lepiej w mafijnym środowisku jako Anioł Śmierci, O’Sullivan to typ opanowanego twardziela, kierującego się w osobistych poczynaniach prostą zasadą vendetty. Jednak chcąc wyrównać doznane krzywdy nie zawaha się pokonać tych, którzy stają mu na drodze, bez względu na ich pozycje i wpływy. Imponujący bohater, będący ucieleśnieniem snu o odkupieniu cierpienia.
Scenarzystą komiksu jest Max Allan Collins, dwukrotny laureat Best Novel Shamus Award przyznanej mu za thrillery z detektywem Nathanielem Hellerem. Stroną graficzną komiksu zajął się Richard Piers Rayner, wielokrotnie doceniany za swoje rysunkowe umiejętności. Obaj autorzy nie należą może do pierwszej ligi twórców, ale prezentują doskonały rzemieślniczy warsztat, co legło u podstaw sukcesu komiksu. Twórcy komiksu nie ukrywają inspiracji opowieściami drogi, dobrze wykorzystanymi w motywie nieustannej ucieczki O’Sullivana oraz starszymi filmami gansterskimi. Scenarzysta sięga chętnie po choreografię akcji z filmów klasy made in Hong Kong. Głównym zapalnikiem jego wyobraźni była historia „Lone Wolf and Club” – epicka manga autorstwa Kozure Okami, w której zdradzony przez swojego szoguna samuraj wkracza na drogę krwawej zemsty. W wyniku splecenia tych wszystkich pomysłów powstała amerykańska wersja tej historii.
Narratorem w „Drodze do zatracenia” jest syn O’Sullivana, Micheal Junior, którego opowieść jest próbą rekonstrukcji faktycznych wydarzeń z przeszłości. Sam, będąc świadkiem jedynie niektórych z nich, dopowiada resztę, tworząc spójną i ciekawą historię, na podstawie książek, które ukazały się już znacznie później. Nie jesteśmy w stanie określić, ile w tym wszystkim jest prawdy, zwłaszcza, że autor scenariusza przyznaje się we wstępie do wykorzystania także autobiograficznych wątków w opowieści (jak choćby pierwsza lekcja jazdy samochodem). Nie jesteśmy też w stanie stwierdzić, czy przytaczane rozmowy O’Sullivana z jego ofiarami miały taki właśnie przebieg, ale autorzy trzymając się faktów i logicznie interpretując suche fakty, które zapamiętała historia, dopowiadają gładko nieznane szczegóły. Wiadomo, że opowieść oparto na faktach, wykorzystując sprawnie istniejące miejsca, problemy i żyjących ówcześnie ludzi, starając się stworzyć rodzaj paradokumentalnego materiału na zasadzie „jakby to mogło być”.
W tę konwencję dobrze wpisuje się plastyczna strona komiksu. Proste czarnobiałe rysunki, nie do końca precyzyjne i nie do końca zadbane w każdym szczególe, sprawiają wrażenie przedwojennego filmu, odtwarzanego z na wpół zniszczonej taśmy. Nie wszystkie detale scenerii są dobrze widoczne, a część świadomie nienarysowanych sugeruje związek z uzupełnieniem samej historii. Warstwa wizualna komiksu próbuje współgrać z pseudodokumentalnym odtwarzaniem wydarzeń, podkreślając dziury i niepewności rekonstrukcji. Prosta kreska pasuje do kompozycji plansz, równie prostych, dzielonych zwykle klasycznie na parę kadrów, bez jakichkolwiek graficznych wybryków tak powszechnie stosowanych dziś w amerykańskich komiksach. Sposób cieniowania obiektów, wpisany jak się wydaje w przyjętą konwencję, może niekiedy utrudniać lekturę, rozpraszając uwagę i zamazując dany kadr. Niemniej konsekwentne stosowanie stylistyki na wszystkich stronach opowieści nadaje jej unikalnego charakteru rodem z tamtych czasów.
Droga zemsty amerykańskiego bohatera zajmuje niemal 300 stron, a tempo opowieści zostało dobrane starannie i podzielone między żywą akcję i dialogi, które niekiedy ocierają się o uniwersalne kwestie ojcostwa, przyjaźni, lojalności czy zemsty. Lektura nie pozwala na nudę i mimo, że komiks nie poraża oryginalnością, to sprawne wymieszanie wątków, charakterów i motywów gwarantuje solidną dawkę rozrywki. Zawód może jedynie przynieść zakończenie opowieści. Zbyt szybkie i nie do końca logiczne.
koniec
1 marca 2003

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Koty z Ursusa
Marcin Osuch

27 IX 2023

Amerykanie mają swojego Garfielda, Brytyjczycy Kota Simona, Belgowie po prostu Kota (Le Chat). U nas dotychczas była na temat koci raczej posucha, ale na szczęście w tej kwestii nastąpiła zmiana, a to za sprawą Tomasza Niewiadomskiego.

więcej »

Starość im nie grozi
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

26 IX 2023

Świat Akwilonu wciąż się rozwija. Pomału poznajemy jego mroczne tajemnice. Chociażby związane z okrucieństwem krasnoludów, którzy zrobią wszystko, by strzec swoich kosztowności. O tym opowiada „Ordo z Bractwa Monety”, drugi tom podserii „Krasnoludy”.

więcej »

W dół, do Piekła
Marcin Knyszyński

25 IX 2023

Dziś kończymy przygodę z „Hellblazerem” autorstwa Mike’a Careya. Potężny cliffhanger, kończący poprzedni tom, zapowiedział mocny finał runu i jak można było się spodziewać, obietnica została dotrzymana. John Constantine schodzi do samego piekła, aby wyrównać rachunki z czyhającymi na jego życie demonami. Dzień jak co dzień.

więcej »

Polecamy

Nowe status quo

Niekoniecznie jasno pisane:

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Pięć minut
— Marcin Knyszyński

Tegoż autora

Zasłużyć na pamięć
— Artur Długosz

Tylko we dwoje
— Artur Długosz

Dokąd jedzie ten tramwaj?
— Artur Długosz

A na imię ma Josephine
— Artur Długosz

Cicho sza
— Artur Długosz

Dekoltem i szpadą
— Artur Długosz

Co łączy entropię i plamkę ślepą
— Artur Długosz

Gra Roku 2004
— Artur Długosz

Zabić Hitlera!
— Artur Długosz

Conan, nie Conan?
— Artur Długosz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.