Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 23 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Hermann Huppen
‹Jeremiah #13: Strike›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJeremiah #13: Strike
Scenariusz
Data wydaniamarzec 2017
RysunkiHermann Huppen
Wydawca Elemental
CyklJeremiah
ISBN9788394428693
Format44s. 215x290 mm
Cena38,00
Gatuneksensacja, SF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

„Boskość” niejedno ma oblicze
[Hermann Huppen „Jeremiah #13: Strike” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Mogłoby się wydawać, że w dwunastu poprzednich tomach Jeremiah i Kurdy Malloy przemierzyli już całą postapokaliptyczną Amerykę Północną wzdłuż i wszerz. Ale nic z tego! W albumie trzynastym, zatytułowanym, „Strike”, dotarli do miejsca, w którym ich jeszcze nie było. I w którym pewnie nigdy nie chcieliby się znaleźć. Wiedząc oczywiście co kryje się pod pozorem panującej w nim nieskrępowanej zabawy…

Sebastian Chosiński

„Boskość” niejedno ma oblicze
[Hermann Huppen „Jeremiah #13: Strike” - recenzja]

Mogłoby się wydawać, że w dwunastu poprzednich tomach Jeremiah i Kurdy Malloy przemierzyli już całą postapokaliptyczną Amerykę Północną wzdłuż i wszerz. Ale nic z tego! W albumie trzynastym, zatytułowanym, „Strike”, dotarli do miejsca, w którym ich jeszcze nie było. I w którym pewnie nigdy nie chcieliby się znaleźć. Wiedząc oczywiście co kryje się pod pozorem panującej w nim nieskrępowanej zabawy…

Hermann Huppen
‹Jeremiah #13: Strike›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJeremiah #13: Strike
Scenariusz
Data wydaniamarzec 2017
RysunkiHermann Huppen
Wydawca Elemental
CyklJeremiah
ISBN9788394428693
Format44s. 215x290 mm
Cena38,00
Gatuneksensacja, SF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W tomie dwunastym, czyli „Juliusie i Romei” (sic!), niewiele brakowało, aby przygody Jeremiaha i Kurdy’ego Malloya zakończyły się tragicznie. Na szczęście stało się inaczej, choć pewnie Hermann Huppen jakiś czas musiał walczyć z pokusą, by skorzystać z okazji i zakończyć serię. Dość powiedzieć, że kolejna odsłona perypetii przyjaciół z przypadku (bo przecież nie z wyboru) trafiła do sprzedaży dopiero po dwuletniej przerwie, w maju 1988 roku. Od momentu gdy cykl wystartował minęło już prawie dziesięć lat; w tym czasie zmienił się świat – ze Wschodu powiał „wiatr zmian”, ku końcowi zbliżała się „zimna wojna”. Ale uniwersum wykreowane przez belgijskiego scenarzystę i rysownika nie zmieniło się ani na jotę. Jedni zapewne uznawali to za słabość, inni natomiast dziękowali bogu, że Hermannowi nie przyszło do głowy za bardzo ingerować w losy swoich bohaterów. Czytając kolejne tomy, odnosiło się wręcz wrażenie, że ta historia napędza się sama
Błędem byłoby jednak przekonanie, że Huppenowi pomysły spadają z nieba. Owszem, w pracy nad „Jeremiahem” zdarzały mu się wzloty, ale – co godne podkreślenia – do tego momentu nie zaliczył ani jednego upadku. A to oznacza, że każdy kolejny tom był głęboko przemyślany i dopracowany. Nawet jeżeli przytrafiały się Belgowi pewne powtórzenia. Jak zatem na tle poprzedników ocenić album z numerem trzynaście? Przyniósł swemu twórcy pecha? Nic z tych rzeczy! To jeden z najlepszych epizodów serii, łączący opowieść gangsterską z religijną. Swoją drogą ciekawe, czy to przypadek, że w sposobach działania sekty religijnej, której w komiksie przewodzi niejaki J.P. Wang-Schmitz można dostrzec wiele podobieństw do… scjentologów? L. Ron Hubbard, twórca Kościoła Scjentologicznego, zmarł zaledwie dwa lata przed ukazaniem się komiksu – możliwe więc, że te dwa wydarzenia pozostawały ze sobą w ścisłym związku.
W „Strike” dowiadujemy się czegoś nowego o Jeremiahu, o czym wcześniej nie mieliśmy pojęcia. Otóż okazało się, że ma on naturalny talent do gry w kręgle. Dlaczego wcześniej go nie przejawiał? Pewnie z tego powodu, że za bardzo nie było gdzie pograć. Teraz jednak przyjaciele trafili do miasteczka, w którym nocny klub z kręgielnią jest jednym z jego centralnych punktów. Jego właścicielem jest Ernest Sadhole, człowiek do cna zepsuty, który pierwszy śmiertelny grzech popełnił już zapewne, wychodząc z łona matki. Tym bardziej może dziwić jego zażyłość z urzędującym w pałacu na wzgórzu pod miasteczkiem „boskim” Wangiem – prorokiem obiecującym ludziom lepszy świat i polującym na duszyczki także w klubie Sadhole’a (oczywiście za jego przyzwoleniem). Co z kolei bardzo nie podoba się miejscowemu pastorowi, którego siła przebicia maleje praktycznie, przekładając się na pustoszejący praktycznie z dnia na dzień kościół.
Jeremiah i Kurdy niewiele sobie jednak z tego robią. Byli już w takich miejscach i tyle widzieli, że chyba nic nie jest już w stanie ich zaskoczyć (a przynajmniej Malloya). Dzięki odkrytemu właśnie talentowi pierwszego z nich, przyjaciele nie muszą martwić się o pieniądze, mają zapewnione dostanie życie. Jedną z ich „ofiar” staje się dotychczas niepokonany zawodowy kręglarz Vince Shorter, który traci nie tylko majątek, ale również dziewczynę i… wolność. To zaś daje Jeremiahowi do myślenia. Czy naprawdę jest aż tak dobry? Czy też ktoś pomógł mu wygrać? A jeśli tak, to dlaczego? Po nitce do kłębka ślady prowadzą do samego „boskiego” Wanga, który – zdaje się – nawet fizycznie (mimo cech azjatyckich) przypomina Hubbarda. Hermann skonstruował scenariusz komiksu w typowy dla siebie sposób, zachowując na finał kilka asów w rękawie. W efekcie na ostatniej prostej mógł zafundować czytelnikom zaskakujący zwrot akcji. Od strony graficznej obyło się w „Strike” bez niespodzianek, ale też nikt ich nie oczekiwał. Huppen dołożył kolejną wizualną cegiełkę do budowanego przez siebie uniwersum i zrobił to z rozmachem, jakiego można było się spodziewać.
koniec
28 czerwca 2017

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Nierówno pod skalpem
Marcin Knyszyński

23 III 2023

Rene Goscinny i Albert Uderzo to „Asteriks” – wiadomo. Zanim jednak dwaj przyjaciele stworzyli postać dzielnego Gala, napisali i narysowali kilka innych mniej znanych komiksów. Poznajmy ich pierwszego bohatera, dzielnego Indianina Umpa-pę.

więcej »

Krótko o komiksach: Coś tu nie wyszło
Dagmara Trembicka-Brzozowska

22 III 2023

Tak jak „Bękarty” dały nadzieję na lekką poprawę, tak „Łzy Hel” przywracają „Thorgala. Młodzieńcze lata” do poziomu serii jedynie odcinającej kupony. A szkoda.

więcej »

Myślenie życzeniowe
Miłosz Cybowski

21 III 2023

Gdyby B. Dave Walters, scenarzysta „Zaćmionego życzenia”, poświęcił równie wiele czasu na zbudowanie spójnej fabuły, co Tess Fowler na rysowanie rudych loków jednej z bohaterek, być może mielibyśmy do czynienia z komiksem wartym uwagi.

więcej »

Polecamy

Kurde blaszka!

Niekoniecznie jasno pisane:

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Samotni wśród bliskich
— Marcin Knyszyński

Gdy zło zwycięża…
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Gwiazda wyrwana z galaktyki
— Sebastian Chosiński

Diamenty nie zapewniają wieczności
— Sebastian Chosiński

Na miedzianej ziemi
— Tomasz Nowak

Prawo i bezprawie
— Tomasz Nowak

Odwaga i poświęcenie
— Sebastian Chosiński

Prosto i spójnie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Tragedia pomyłek
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Co za porąbana rodzinka!
— Sebastian Chosiński

Bystanders w czasach pogardy
— Sebastian Chosiński

Słowo Boże nie zawsze niesie otuchę
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Pieśni o zmartwychwstaniu
— Sebastian Chosiński

Szczęśliwi ludzie z wyspy Fionii
— Sebastian Chosiński

Opowieści liryczne, historie codzienne…
— Sebastian Chosiński

Do szpiku kości
— Sebastian Chosiński

Uduchowieni młodzi ludzie
— Sebastian Chosiński

Wyrwać się z kokonu
— Sebastian Chosiński

Artystyczne oblicze internacjonalizmu
— Sebastian Chosiński

Romantycy muzyki jazzowej
— Sebastian Chosiński

Maestro na niepogodę
— Sebastian Chosiński

Emeryt, który postanowił dorobić
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.