EKSTRAKT: | 50% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Wilcze tropy #4: „Zapora” |
Scenariusz | Sławomir Zajączkowski |
Data wydania | wrzesień 2017 |
Rysunki | Krzysztof Wyrzykowski |
Wydawca | Instytut Pamięci Narodowej |
Cykl | Wilcze tropy |
ISBN | 978-83-8098-100-3 |
Format | 48 s. 210x295 mm |
Gatunek | historyczny |
WWW | Polska strona |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Historia w obrazkach: I gdzie ta legenda? |
EKSTRAKT: | 50% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Wilcze tropy #4: „Zapora” |
Scenariusz | Sławomir Zajączkowski |
Data wydania | wrzesień 2017 |
Rysunki | Krzysztof Wyrzykowski |
Wydawca | Instytut Pamięci Narodowej |
Cykl | Wilcze tropy |
ISBN | 978-83-8098-100-3 |
Format | 48 s. 210x295 mm |
Gatunek | historyczny |
WWW | Polska strona |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Recenzja pisana ze źle skrywaną nienawiścią do Żołnierzy Wyklętych i autorów komiksu. Kuriozalne zarzuty na czele z tym, że "biografią można by wypełnić kilka albumów", tymczasem w komiksie niewiele się z tej biografii znalazło. Rozumiem, że podobne zarzuty nawiedzony recenzet postawiłby Rosińskiemu i jego komiksom o królach Polski, czy np. Wróblewskiemu i jego komiksowi o Cortezie. Esensja schodzi na psy.
Joe Kelly ukształtował Deadpoola w latach dziewięćdziesiątych – mieliśmy okazję czytać jego scenariusze aż w pięciu pierwszych tomach „Deadpool Classic”. Tom szósty zebrał odcinki Christophera Priesta, poprowadzone trochę inaczej – i w moim odczuciu lepiej. A teraz tom siódmy – pisze kolejny scenarzysta, Jimmy Palmiotti.
więcej »Wśród wielu charakterystycznych bohaterów znanych z obu części „Baldur’s Gate”, Minsc i jego kosmiczny chomik Boo uchodzą za najpopularniejszych. Nic dziwnego, że to jego postanowiono wskrzesić na kartach „Legend Wrót Baldura”, by towarzyszył młodym poszukiwaczom przygód w ich walce ze złem.
więcej »"Aquarica" to pozycja dla wszystkich, którzy lubią marynistyczne opowieści o pięknych kobietach, dzielnych młodzieńcach i paskudnych rybakach. Przede wszystkim jednak wielbią baśnie.
więcej »Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński
Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński
Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński
Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński
Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński
To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński
Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński
Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński
Samotni wśród bliskich
— Marcin Knyszyński
Gdy zło zwycięża…
— Marcin Knyszyński
Powinno być lepiej
— Sebastian Chosiński
Konkwistadorzy!
— Sebastian Chosiński
Z Kijowa do Algieru
— Sebastian Chosiński
Zaskakująco dobrze
— Dagmara Trembicka-Brzozowska
Do utraty tchu i zmysłów
— Sebastian Chosiński
Pycha kroczy przed upadkiem
— Wojciech Gołąbowski
Co znaczy współpraca
— Wojciech Gołąbowski
Bardzo na czasie
— Wojciech Gołąbowski
Miłość w czasach wojny
— Marcin Osuch
Przeczuwając własną śmierć
— Wojciech Gołąbowski
Niezłomności portret niepełny
— Tomasz Nowak
Rower to… wszystko
— Joanna Kapica-Curzytek
Esensja czyta dymki: Marzec 2017
— Wojciech Gołąbowski, Marcin Mroziuk, Marcin Osuch
Przeczytaj to jeszcze raz: Pozornie bez związku, niemal bez trupa
— Wojciech Gołąbowski
Przeczytaj to jeszcze raz: Ohydne anonimy na spokojnej angielskiej wsi
— Wojciech Gołąbowski
Przeczytaj to jeszcze raz: Odliczanie do zera
— Wojciech Gołąbowski
Przeczytaj to jeszcze raz: Samotny zabójca wampirów
— Wojciech Gołąbowski
Kadr, który…: W świetle i bez niego
— Wojciech Gołąbowski
Ryzykowny pomysł za sto punktów
— Wojciech Gołąbowski
Krótko o komiksach: Pies Dylan wkracza do akcji
— Wojciech Gołąbowski
Mała Esensja: Lasem pachnące
— Wojciech Gołąbowski
Przeczytaj to jeszcze raz: Do rytmu piekielnej szanty
— Wojciech Gołąbowski
Krótko o książkach: Powroty są trudne
— Wojciech Gołąbowski
Jeden z najsłabiej napisanych tekstów spośród tych, które u Was czytałem. Autor poświęcił mu zapewne maksymalnie kwadrans swojego życia. Do rangi kuriozum urasta fakt, że o rysunkach wspomniano ledwie w przypisie... Czy na Esensji funkcjonuje coś takiego jak korekta? Kolega naczelny dał cielska na całej linii. Jako czytelnikowi przykro mi z tego powodu, bo pamiętam recenzje wcześniejszych albumów IPN, nieporównywalnie bardziej fachowo napisane. Wtopa do sześcianu.