Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Philippe Aymond, Jean Van Hamme
‹Lady S. #6: Portugalski galimatias›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLady S. #6: Portugalski galimatias
Scenariusz
Data wydaniagrudzień 2017
RysunkiPhilippe Aymond
Wydawca Kubusse
CyklLady S.
ISBN9788394148065
Format48s. 215x290 mm
Cena38,00
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Naturalne skłonności do komplikowania życia
[Philippe Aymond, Jean Van Hamme „Lady S. #6: Portugalski galimatias” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Lata mijają, a Szania Rivkas wciąż wygląda fenomenalnie. Choć oczywiście nie jest to jedyny powód, dla którego warto sięgnąć po kolejny tom sensacyjno-szpiegowskiej serii Jeana Van Hamme’a i Philippe’a Aymonda. Tworząc „Lady S.”, belgijski scenarzysta reagował na bieżące wydarzenia polityczne – pewnie dlatego w „Portugalskim galimatiasie” istotne miejsce zajmuje wątek związany z działalnością islamskich fundamentalistów.

Sebastian Chosiński

Naturalne skłonności do komplikowania życia
[Philippe Aymond, Jean Van Hamme „Lady S. #6: Portugalski galimatias” - recenzja]

Lata mijają, a Szania Rivkas wciąż wygląda fenomenalnie. Choć oczywiście nie jest to jedyny powód, dla którego warto sięgnąć po kolejny tom sensacyjno-szpiegowskiej serii Jeana Van Hamme’a i Philippe’a Aymonda. Tworząc „Lady S.”, belgijski scenarzysta reagował na bieżące wydarzenia polityczne – pewnie dlatego w „Portugalskim galimatiasie” istotne miejsce zajmuje wątek związany z działalnością islamskich fundamentalistów.

Philippe Aymond, Jean Van Hamme
‹Lady S. #6: Portugalski galimatias›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLady S. #6: Portugalski galimatias
Scenariusz
Data wydaniagrudzień 2017
RysunkiPhilippe Aymond
Wydawca Kubusse
CyklLady S.
ISBN9788394148065
Format48s. 215x290 mm
Cena38,00
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Początek szóstego tomu opowieści o uciekinierce z radzieckiej Estonii nie sprawia jednak wcale wrażenia reakcji na bieżące wydarzenia. Wręcz przeciwnie! Wydaje się, że Jean Van Hamme sięgnął po retrospekcje, cofając się w czasie do epoki Kraju Rad. Magadan, Kołyma, wschodnia Syberia – te nazwy geograficzne kojarzą się przecież jednoznacznie z sowieckimi łagrami i niewolniczą pracą więźniów przy wydobyciu złota i ołowiu. To, co się dzieje na pierwszych planszach komiksu, przypomina amerykański film sensacyjny z lat 70. bądź 80. XX wieku, którego bohaterami są paskudni komuniści, bez wahania zabijający każdego, kto sprzeciwia się ich woli. Czy tak jest w rzeczywistości – okazuje się dopiero w finale, który nie należy wprawdzie do szczególnie oryginalnych, ale na pewno trzyma w napięciu do ostatniej chwili.
W dalszej części przenosimy się do zupełnie innego świata. Nie ma w nim już miejsca dla Suzan Fitzroy, jest natomiast – na powrót – Szania Rivkas, wydalona ze Stanów Zjednoczonych z powodu afery, której szczegóły poznaliśmy w poprzedniej odsłonie „Lady S.” („Kret w Waszyngtonie”). Estonka od trzech miesięcy pracuje jako tłumaczka w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. Po ostatnich zawirowaniach stara się dopiero stanąć na nogi; nie stać jej jeszcze na samodzielne mieszkanie, dlatego wynajmuje lokal do spółki z Kadiją, studentką z jednego z krajów arabskich. Dziewczyna, podobnie jak Szania, nie stroni od uciech życia. Nie tylko spotyka się ze swoim chłopakiem Mohcine, ale nawet organizuje męskie towarzystwa dla swojej współlokatorki. Panna Rivkas nie ma ochoty angażować się emocjonalnie, ale Farik Hassine – kompan Mohcine – robi na niej jak najlepsze wrażenie.
Nowy znajomy Szani jest stateczny i ułożony. Pracuje jako nauczyciel w strasburskiej medresie, ma też wiele ciekawych spostrzeżeń na temat współczesnego świata. Jakież więc jest zdziwienie Estonki, kiedy od swego tajemniczego znajomego, Oriona, dowiaduje się, że Farik nazywa się zupełnie inaczej, a jego poglądy odbiegają od powszechnie akceptowanych w krajach Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych. Po co przyjechał do Strasburga? Na to właśnie pytanie chciałaby poznać odpowiedź CIRCAT, czyli Centralized Information and Research Center Against Terrorism – organizacja, którą reprezentuje Orion. Rivkas, chcąc nie chcąc, ponownie pakuje się więc w sam środek cyklonu. Dobrze… a skąd ta Portugalia w tytule? Van Hamme, mający naturalne skłonności do komplikowania swoim bohaterom życia, postanowił i tym razem nie oszczędzać sympatycznej Estonki. Nie dość, że postawił na jej drodze mężczyznę podejrzanego o terroryzm, to na dodatek sprawił, że kobietą po raz kolejny zainteresowała się CIA.
To ostatnie ma bezpośredni związek z wydarzeniami przedstawionymi we wstępie; staje się też główną przyczyną wyekspediowania Rivkas do stolicy Portugalii, a wraz z nią – jej nowych arabskich przyjaciół. Owszem, w paru momentach Van Hamme idzie na skróty, wymyślając takie rozwiązania fabularne, które mają pasować mu do przyjętego z góry konceptu. Z drugiej strony jednak szybką akcją – rodem z powieści bądź filmów z Jamesem Bondem czy Jasonem Bourne’em – maskuje szwy. Dopiero dotarłszy do końca, zaczynamy główkować, czy to aby nie nazbyt naiwne. Ale skoro nie przeszkadza to w trakcie lektury (czytając, przyjmujemy „na wiarę”, że tak właśnie musi być), można autorowi wybaczyć. Tym bardziej że są takie zwroty akcji, kiedy udaje mu się zaskoczyć czytelnika. Czyli coś za coś. W ostatecznym rachunku – co najważniejsze – i tak wychodzi na plus.
W „Portugalskim galimatiasie” Jean Van Hamme łączy i konsekwentnie przeplata ze sobą dwa wątki. Jeden z nich służy belgijskiemu scenarzyście do podkreślenia wagi współczesnych zagrożeń politycznych (vide działalność – pozostańmy przy tej wersji imienia – Farika), drugi splata album z poprzednimi odsłonami serii, sięgając aż po otwierający ją tom „Na zdorowje, Szaniuszka!” (2004). Fabuła raduje zaś nie tylko czytelników, lecz także Philippe’a Aymonda, który dzięki wyobraźni Van Hamme’a (a może jest to, dla odmiany, jego wkład własny) nie pomija ani jednego pretekstu do przedstawienia idealnych kształtów estońskiej bohaterki. Mimo upływu lat, Szania wciąż wygląda doskonale, zwłaszcza w samej bieliźnie. Ale nie o tym miało być… Francuski rysownik radzi sobie przecież również ze wszystkim innym, głównie z dynamiką kadrów, co jest o tyle istotne, że „Lady S.” to w dużej mierze komiks akcji. W tym tomie też nie brakuje ani strzelanin, ani spektakularnych ucieczek, ba! jest nawet prawdziwie bondowski finał.
koniec
25 grudnia 2017

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Demony i halucynogenne grzybki
Sebastian Chosiński

27 III 2023

Całkiem możliwe, że kolejne zeszyty specjalne „Wydziału 7” będą już zawsze ukazywać się po pięciu regularnych odcinkach serii: „Helena” ujrzała światło dzienne po piątej „Dobranocce”, natomiast „Import eksport” pojawia się po dziesiątych „Wilkach”. Tym razem Tomasz Kontny stworzył zbiór krótkich i bardzo różnorodnych – w treści i formie – historii, których wspólnym mianownikiem są członkowie tytułowego Wydziału 7 SB.

więcej »

Pół na pół
Dagmara Trembicka-Brzozowska

26 III 2023

Ten komiks można by zrecenzować tak naprawdę dwukrotnie – negatywnie przez pierwszą część albumu i pozytywnie przez drugą.

więcej »

Traumy i niezaleczone rany
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

25 III 2023

Przyznajcie się, kiedy ostatnio mieliście kontakt z komiksem holenderskim? Dzięki wydawnictwu Lost in Time teraz macie okazję, a to za sprawą „Powrotu pszczołojada” Aimée de Jongh.

więcej »

Polecamy

Kurde blaszka!

Niekoniecznie jasno pisane:

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Samotni wśród bliskich
— Marcin Knyszyński

Gdy zło zwycięża…
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Jak Tommy Lee Jones (razy trzy) w „Ściganej”…
— Sebastian Chosiński

Kocica za „kratami”
— Sebastian Chosiński

Miłość nie wszystko wybacza… ale pomaga zrozumieć
— Sebastian Chosiński

Sypiając z szefem
— Sebastian Chosiński

Mousewoman wraca na miejsce zbrodni
— Sebastian Chosiński

Gadające głowy, rozgadane wargi wciąż…
— Sebastian Chosiński

Piękność w opałach
— Sebastian Chosiński

Powrót do zimnej wojny
— Sebastian Chosiński

Krótko o komiksach: Sierpień 2003, cz. 2
— Sebastian Chosiński, Daniel Gizicki, Wojciech Gołąbowski, Bartosz Jeziorski, Marcin Lorek, Piotr Niemkiewicz, Tomasz Sidorkiewicz

Krótko o komiksach: Marzec 2003, cz. 2
— Artur Długosz, Wojciech Gołąbowski, Marcin Herman, Tomasz Kontny, Marcin Osuch, Tomasz Sidorkiewicz, Konrad Wągrowski, Michał R. Wiśniewski

Tegoż autora

Demony i halucynogenne grzybki
— Sebastian Chosiński

Pieśni o zmartwychwstaniu
— Sebastian Chosiński

Szczęśliwi ludzie z wyspy Fionii
— Sebastian Chosiński

Opowieści liryczne, historie codzienne…
— Sebastian Chosiński

Do szpiku kości
— Sebastian Chosiński

Uduchowieni młodzi ludzie
— Sebastian Chosiński

Wyrwać się z kokonu
— Sebastian Chosiński

Artystyczne oblicze internacjonalizmu
— Sebastian Chosiński

Romantycy muzyki jazzowej
— Sebastian Chosiński

Maestro na niepogodę
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.